W środę zarząd Telewizji Polskiej odwołał Michała Rachonia ze stanowiska zastępcy dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej ds. publicystyki w kanale TVP Info. Dziennikarz pozostanie w TVP Info - będzie prowadzącym „Woronicza 17”, od poniedziałku będzie prowadził „Minęła 20”, a w przyszłości poprowadzi autorski program, nad którym pracuje.
O swojej decyzji prezes Jacek Kurski poinformował na Twitterze. - Michał Rachoń jako wicedyrektor TAI pomyślnie zakończył przygotowanie nowych formatów. W nagrodę staje się główną twarzą TVP Info #dobrazmiana - napisał Kurski. - Których „nowych formatów”? - dopytywał dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki. Odwołanie Rachonia mogło mieć związek z opóźnieniem wiosennej ramówki informacyjnego kanału TVP.
- Nowe kadry coś słabują - skomentował Tomasz Lis. - To jest test dla myślących i jednocześnie ostatnie ostrzeżenie. Michał Rachoń z TVP Info został wyp...y przez Kurskiego WIEM co piszę - stwierdził bloger Piotr Wielgucki. - Czy Jacek Kurski może jakoś to wytłumaczyć? Trudno zrozumieć tę zmianę - zastanawiała się blogerka Agata Puciłowska. - W TVP Info było za mało Kornela Morawieckiego - zażartował ASZdziennik.pl. W swoim felietonie Jerzy Targalski stwierdził, że Michał Rachoń został odwołany, bo „realnie zagrażał UB-ekistanowi”. Te spekulacje wywołały zdziwienie i kpiny. - Czy to się leczy? - pytała Hanna Lis. - W TVP Info będę z Agatonem Kozińskim. Ale nie wiem, czyim on jest agentem - zakpił Łukasz Warzecha z „W Sieci”.
Dwa dni później szefem publicystyki kanału TVP Info został Dawid Wildstein. Tym razem Jacek Kurski również ogłosił tę nominację na Twitterze. - Faktycznie, zostałem kierownikiem redakcji publicystycznej w TVP Info. Ale nie zamieniłem Michała Rachonia - to on mnie wprowadził - za co mu bardzo dziękuję! - poinformował Wildstein. I dodał: „Powiedziałem Michał Rachoń, gdy mi zaproponował funkcję kierownika redakcji publicystycznej - będę tęsknił za wojnami ;)”. - Wojna między Michałem Rachoniem a Dawidem Wildsteinem trwała do późnych godzin nocnych - zatweetowała Katarzyna Pawlak, wrzucając zdjęcie z ich wspólnego wieczornego spotkania.
- Niesamowite to rozdawnictwo stanowisk nowej władzy krewnym, znajomym królika i żonom bez kwalifikacji - skomentował nominację Dawida Wildsteina dziennikarz Jacek Nizinkiewicz. - Dawid Wildstein jest trochę szurnięty, ale jest samodzielnym publicystą/reporterem. Nie wiem czy się sprawdzi w TVP, ale zasługi ma własne - napisał z kolei Leszek Jeżdżewski, redaktor naczelny „Liberte!”.
W piątek rada nadzorcza Polskiego Radia zaleciła odwołanie Andrzeja Mietkowskiego ze stanowiska dyrektora portalu Polskieradio.pl oraz jego zastępcy Pawła Ławińskiego. Organ zapoznał się z wynikami wewnętrznej kontroli, efektem której były „naruszenia legalności oraz niegospodarność”. Zarząd odwołał Mietkowskiego i Ławińskiego z zajmowanych stanowisk, przychylił się również do zaleceń RN o wyciągnięciu konsekwencji służbowych.
Dziennikarz radiowy Paweł Sito zalinkował komentarz Bronisława Wildsteina, który krytykuje decyzję o pozbyciu się Andrzeja Mietkowskiego i Pawła Ławińskiego z Polskiego Radia. - Wszystkim prawicowym TCHÓRZOM którzy bali się wczoraj poprzeć mojego żalu ze zwolnienia przez PR A. Mietkowskiego - napisał Sito. - Szkoda, że protestują wybiórczo. A dla PiS-u i Szubartowicz, i Mietkowski źli. Chociaż przez ostatnie lata obaj byliśmy w radiu - zauważył były dziennikarz Programu I Polskiego Radia. - To już jest obłęd. Карман сух и поп глух... (przysłowie: Boli gardło, śpiewać darmo - przyp. red.) - napisał Robert Imielski z „Gazety Wyborczej”. - Motyla Noga, co to sie do cholery dzieje??? - dziwiła się Agnieszka Romaszewska. - Kocia łapa - czemu się dziwisz? Nie wystarczy być rzetelnym, uczciwym profesjonalistą jak Andrzej Mietkowski - odpowiedział jej Eugeniusz Smolar.
Jedną ze spontanicznych akcji twitterowych w minionym tygodniu były interakcje z hashtagiem #KimByliWedługGW. Jego autorem jest redaktor naczelny Weszło.com Krzysztof Stanowski, a miała to być odpowiedź na publikację Gazeta.pl (portal tak jak „GW” należy do Agory) o podjęciu przez Marię Pereirę pracy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (zajmuje się tam obsługą kanałów social media). Gazeta.pl podała, że Pereira w przeszłości pracowała w kwiaciarni jako starszy florysta.
- Zamiast napisać, że @czarnabaronowa umie w internety, „GW” napisała, że kiedyś sprzedawała kwiaty. No straszne. A Barack Obama grał w kosza. Skoro taka była zabawa, jak „TeleExpress” spłaszczył film „Spotlight”, to proponuję nową - po zrobieniu przez GW kwiaciarki z @czarnabaronowa - napisał Stanowski.
Inną zabawą był #MójNapisNaKPRM - jako odpowiedź na środową pikietę partii Razem pod KPRM. Działacze Razem z rzutnika wyświetlali wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł ostatnio, że nowelizacja ustawy o TK w poszczególnych punktach jest niezgodna z konstytucją. Premier Beata Szydło zapowiedziała, że nie opublikuje wyroku, bo nie został wydany zgodnie z przyjętą przez Sejm ustawą.
Użytkownicy Twittera wraz z hashtagiem wrzucali własne, często prześmiewcze propozycje napisów, które powinny być wyświetlone na fasadzie budynku KPRM. Akcję zapoczątkował ASZdziennik.pl.
