SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Danuta Holecka odchodzi z TVP. Nie chce pieniędzy za zakaz konkurencji

Była prowadząca i szefowa „Wiadomości” Danuta Holecka zrezygnowała z wynagrodzenia za 9 miesięcy z tytułu zakazu konkurencji - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Nie dostanę tych ogromnych pieniędzy - podkreśla dziennikarka.

Danuta Holecka Danuta Holecka

W zeszłym tygodniu kilka portali niezależnie od siebie podało, że Danuta Holecka rozwiązała umowę B2B z Telewizją Polską dotyczącą prowadzenia „Wiadomości”. W ramach swojej działalności gospodarczej o nazwie D.D.H. Studio "V" dziennikarka od początku br. wystawiała faktury na 50 tys. zł netto za 10-11 wydań programu miesięcznie (w poprzedniej umowie, z września 2020 roku stawka wynosiła 46 tys. zł netto). Nowy kontrakt obowiązywał do połowy 2025 roku.

Ostatni raz Holecka była gospodynią programu w piątek w zeszłym tygodniu. Natomiast we wtorek poprowadziła jeszcze „Minęła 20” w TVP Info.

Czytaj też: „Wiadomości” pokazały swoje kolegium. „Redakcja silna, jest jak stal”

Według niektórych źródeł dziennikarka za wcześniejsze rozwiązanie kontraktu miała dostać wypłatę z tytułu zakazu konkurencji, obowiązującego przez minimum pół roku. Miało to być nawet ponad 500 tys. zł.

Danuta Holecka: nie dostanę ogromnych pieniędzy z TVP

W odpowiedzi na pytanie portalu Wirtualnemedia.pl Danuta Holecka podkreśliła, że nie otrzyma zapłaty z racji zakazu konkurencji. - Podpisując dokumenty związane z wypowiedzeniem na początku grudnia, zrezygnowałam z 9-miesięcznego odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji. Więc nie dostanę tych ogromnych pieniędzy - opisała.

- Miałam w umowie taki zapis, ale zrezygnowałam z niego sama. Taka jest prawda - zaznaczyła. - Są też tacy, którzy bardzo „troszczą się” o moje rozczarowanie, kiedy nowa władza zatrzyma te wypłatę. No więc rozczarowania nie będzie - podkreśliła. Zapowiedziała, że w przypadku powielania nieprawdziwych informacji o kwocie, którą miała dostać za zakaz konkurencji, podejmie działania prawne.

Danuta Holecka była też zatrudniona w Telewizji Polskiej na etacie, z wynagrodzeniem brutto w wysokości prawie 20 tys. zł. Dziennikarka wypowiedziała tę umowę, w konsekwencji pożegnała się definitywnie z nadawcą. Na razie nie chce mówić o okolicznościach i przyczynach tej decyzji.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Holecka pracę w Telewizji Polskiej zaczęła w 1993 roku. Początkowo była prezenterką, prowadziła też poranne i popołudniowe wydania „Wiadomości”. W styczniu 1997 zadebiutowała jako gospodyni głównego wydania programu, prowadziła je przez sześć miesięcy. Ponownie prowadzącą główne wydanie była od sierpnia 2003 do października 2004 i w 2010 roku. Następnie pracowała w stacji TVP Info, prowadziła tam programy „Info Serwis” i „Minęła 20”.

Marcin Tulicki na czele „Wiadomości”

Od stycznia 2016 roku Danuta Holecka byłą jedną z twarzy „Wiadomości”, a w maju 2019 roku została szefową programu. Według naszych ustaleń obecnie redakcją programu kieruje Marcin Tulicki, który w zespole jest od 2016 roku. Jako reporter relacjonował przede wszystkim polską politykę oraz ważne wydarzenia za granicą (m.in. wojnę w Ukrainie, wybory prezydenckie w USA), przygotował też kilka filmów dokumentalnych: dwa o Donaldzie Tusku, o Radosławie Sikorskim, założycielach TVN i Jerzym Urban.

Czytaj też: Czy Trybunał Konstytucyjny zatrzyma zmiany w TVP i Polskim Radiu? Prawnicy mają wątpliwości. “Gra w kotka i myszkę”

W maju br. Tulicki awansował na zastępcę kierownika „Wiadomości”, a miesiąc później został wicedyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. W tej funkcji koordynuje główne wydania „Wiadomości”, „Panoramy” i „Teleexpressu”, ponadto dalej jest, także w ostatnich tygodniach, jednym z wydawców tego pierwszego programu. W praktyce odejście Holeckiej niewiele zmienia w redakcji „Wiadomości”, ponieważ Marcin Tulicki od maja zarządza codzienną pracą zespołu, m.in. prowadząc kolegia. 

W miejsce Danuty Holeckiej w głównym wydaniu „Wiadomości” nie pojawi się nowa osoba prowadząca. - Zostały trzy prezenterki, to wystarczy. Tyle samo prowadzących było przez kilka lat, zanim dołączyła Marta Kielczyk - słyszymy od osoby z TAI.

Odejścia z „Wiadomości”

Od wyborów parlamentarnych kilka osób pożegnało się już z redakcją „Wiadomości”. Wypowiedzenie złożył Bartłomiej Graczak, związany z TVP od początku 2016 roku. Na wizji przestał pojawiać się w drugiej połowie października. - Zamierzam skończyć współpracę z TVP, ale nie rozstaję się z dziennikarstwem i mediami. Mam swoje plany, ale jest jeszcze za wcześnie, by o nich mówić - przekazał Graczak portalowi Wirtualnemedia.pl. 

Z „Wiadomościami” rozstają się także reporterzy Karol Jałtuszewski (zajmował się głównie polską polityką) i Damian Diaz (tematyka gospodarcza). Obaj oficjalnie tego nie potwierdzają, informacji nie udziela też Telewizja Polska. Diaz trafił do Narodowego Banku Polskiego.

Czytaj też: Prezydent pomoże nowej koalicji przejąć TVP i Polskie Radio? Konstytucjonalista ma inną receptę na rewolucję w mediach

Ponadto z końcem listopada z redakcją pożegnał się wydawca Przemysław Wenerski. Od kilku tygodni na zwolnieniu lekarskim jest Anna Bogusiewicz, prowadząca „Wiadomości", a także „Plan dnia" w TVP Info. Ma wrócić do pracy dopiero pod koniec stycznia. Jak podaliśmy w sobotę, na L4 są także reporterzy Bartłomiej Łyżwiński i Kamil Trzaska.

Nowy rząd chce szybkich zmian w TVP

Jak opisywaliśmy na łamach Wirtualnemedia.pl, według jednego ze scenariuszy omawianych w przestrzeni medialnej, nowy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz będzie mógł zwołać Walne Zgromadzenia spółek mediów publicznych i postawić je w stan likwidacji. Tym samym miejsce Mateusza Matyszkowicza i Agnieszki Kamińskiej zajęliby likwidatorzy. Takiego scenariusza obawiają się od 15 października dziennikarze Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

Jednym z likwidatorów może zostać Tomasz Sygut, obecnie członek zarządu stołecznej spółki Miejskie Zakłady Autobusowe. W przeszłości był m.in. redaktorem naczelnym Nowej TV, szefem TVP Info i Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Na sejmowych korytarzach mówi się, że kierowanie Polskim Radiem może przypaść komuś wskazanemu przez Lewicę.

W ub.r. Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku. Co prawda jej przychody wzrosły mocniej od wydatków operacyjnych, ale obsługa rekompensaty abonamentowej przyniosła aż 184 mln zł kosztów. Przychody Telewizji Polskiej zwiększyły się w ub.r. o 9,5 proc. do 3,56 mld zł, z czego wpływy sprzedażowe netto - z 3,15 do 3,14 mld zł. Natomiast koszty wytworzenia produktów na własne potrzeby poszły w górę z 88,2 do 166,3 mln zł, a wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 19 mln zł zysku do 17,9 mln zł straty.

Liczba pracowników TVP w ub.r. zmniejszyła się z 2 913 do 2 893, a liczba etatów - z 2888,95 do 2 876,08. Zatrudnienie w spółce było o ponad 100 pracowników i etatów niższe niż planowane przed rokiem. W Telewizji Polskiej w ub.r. zatrudniono 274 nowych pracowników. Równocześnie ze spółką rozstało się 289 osób.

Dołącz do dyskusji: Danuta Holecka odchodzi z TVP. Nie chce pieniędzy za zakaz konkurencji

42 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
m.
Były dziesiątki znakomitych materiałów, których i Korea Północna by się nie powstydziła. Ale chyba ten pochwalny materiał przed wyborami prezydenckimi to przebił wszystko i warty był każdych pieniędzy, nawet większych niż te na umowach Holeckiej. Przydałoby się gdzieś muzeum propagandy tvp otworzyć. Nie może pamięć o tym zaginąć - to była czołówka światowa w swojej kategorii.
odpowiedź
User
On
Zaczszuta przez wladze i telewidzow niech odpokutuje te lata klamstewek z jej ust
odpowiedź
User
.
No to teraz na Kraków do ziomali :)
odpowiedź