1,5 mln Polaków grało w lipcu w „Pokemon Go”. Eksperci: bez nowych opcji gra straci popularność (analiza)

W lipcu w „Pokemon Go” grało 9,5 proc. polskich użytkowników urządzeń z Androidem, a łączna liczba Polaków korzystających z aplikacji jest szacowana na 1,5 mln. Ponad dwie trzecie to osoby w wieku 15-24 lat, a średnio użytkownik poświęcił grze prawie 7,5 godziny - wynika z analizy portalu Wirtualnemedia.pl.

Tomasz Wojtas
Tomasz Wojtas
Udostępnij artykuł:

Przygotowana przez Nintendo gra na smartfony „Pokemon Go” została udostępniona 6 lipca w wersji na Androida i iOS. W pierwszych dniach była dostępna w Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii, jednak szybko stała się ogólnoświatowym hitem, bo chcący w nią grać użytkownicy omijali blokady terytorialne w sklepach z aplikacjami mobilnymi. Sukces gry na kilka dni tak mocno wywindował w górę akcje Nintendo, że kapitalizacja firmy wzrosła o 7,5 mld dolarów.

Według danych z realizowanego przez Spicy Mobile badania Mobience w Polsce już 7 lipca z „Pokemon Go” uruchomiło 0,19 proc. użytkowników urządzeń z Androidem, a każdy korzystał z niej średnio przez 35 minut i 39 sekund. 11 lipca zasięg aplikacji przekroczył 1 proc., 13 lipca - 2 proc., a najwyższe wartości - od 4 do 5 proc. - osiągał od 16 do 23 lipca. W tamtych dniach przeciętny użytkownik uruchamiał aplikację nawet ponad 15 razy dziennie, a liczba jej wywołań wynosiła do 600-700.

Od 18 do 21 lipca średni dzienny czas korzystania z „Pokemon Go” wynosił 44-49 minut, a rekordowe ponad 50 minut poziom zanotował 9 i 26 lipca.

Przez cały lipiec z „Pokemon Go” skorzystało 9,5 proc. wszystkich polskich użytkowników urządzeń z Androidem. Każdy uruchomił aplikację średnio 189,1 razy oraz używał jej przez 7 godzin i 25:42 minut.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/pokemon-go-da-sie-niestandardowo-wykorzystac-marketingowo-trzeba-uwazac-na-prywatnosc ##

„Pokemon Go” było drugą najpopularniejszą grą mobilną pod względem zasięgu - więcej użytkowników miała tylko aplikacja „Pou”. Natomiast nieco więcej uruchomień w przeliczeniu na użytkownika zanotowała „Color Switch”, a zdecydowanie dłuższy średni czas korzystania - „Exploration Lite” i „Farm Heroes Saga”.

Według badania Mobience liczba Polaków grających w „Pokemon Go” na Androidzie wyniosła 1,21 mln. Doliczając do tego użytkowników iPhone’ów, Spicy Mobile szacuje, że z gry korzystało ok. 1,5 mln osób.

Dane z Mobience pokazują, że wśród androidowych użytkowników „Pokemon Go” niewielką przewagę mają mężczyźni (51,46 proc. wobec 48,54 proc.). Aż 64,6 proc. to osoby w wieku 15-24 lat, 21,5 proc. użytkowników ma 25-34 lata, 10,8 proc. - 35-44 lata, natomiast tylko 3,1 proc. ma powyżej 44 lat.

27,1 proc. użytkowników gry mieszka na wsi, a 22 proc. w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców. W miejscowościach mających 200-500 tys. mieszkańców jest 16,9 proc. użytkowników aplikacji, a w tych ze 100-199 tys. mieszkańców - 15,2 proc.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/przez-dwa-lata-pokemon-go-przyniesie-apple-3-mld-dolarow-wplywow ##

Jak długo popularność „Pokemon Go” może być równie wysoka jak w lipcu? - Moim zdaniem popularność gry może utrzymać się także przez sierpień, po czym będzie spadać - uważa Małgorzata Wołejko, mobile audience measurement director w Spicy Mobile. - W tzw. „dużym internecie” zjawisko dużej fascynacji grą czy też utworem muzycznym zwykle wygasa po kilku(nastu) tygodniach – tak było w przypadku gier „Bite fight” czy „Plemiona”. W przypadku gry „Pokemon go” - gry na telefony komórkowe, która motywuje ludzi do spacerów i poszukiwania Pokemonów - wydaje się, że popularność będzie spadać wraz z końcem wakacji i wraz z zmianą aury na mniej sprzyjającą spacerom - prognozuje.

Podobnego zdania jest prof. Dariusz Jemielniak, kierownik katedry Zarządzania Międzynarodowego i grupy badawczej NeRDS w Akademii Leona Koźmińskiego. - Sukces „Pokemon Go” jest imponujący, trudno jednak spodziewać się długotrwałego trendu – podobnie jak z zespołem Psy i przebojem „Gangnam Style”, szalona popularność „Pokemon Go” ma prawdopodobnie charakter sezonowy. Na świecie aplikacja już przegoniła Tindera i nawet Twittera, ale prawdziwym testem na przetrwanie będzie zima na północnej półkuli - ocenia. - Czas pokaże, czy „Pokemon Go” będzie w stanie utrzymać graczy i przekuć jednorazową modę na coś trwalszego, ze stabilnym modelem biznesowym, jak zrobił np. Blizzard z „The World of Warcraft”, ale nawet utrzymanie się na poziomie 10 proc. obecnych grających za trzy lata uznałbym za duże osiągnięcie - dodaje.

Zwraca uwagę, że „Pokemon Go” jest oparta na schematach wykorzystywanych w grach od dawna. - Poprzez użycie geolokalizacji i wzbogaconej rzeczywistości  tzw. augmented reality, czyli informacji i obrazków nakładanych na obraz otoczenia, oglądany na ekranie telefonu lub za pomocą specjalnych okularów - umożliwia indywidualną lub zespołową zabawę na świeżym powietrzu - opisuje prof. Jemielniak. - W pewnym sensie, jest to kontynuacja idei LARP - gier typu role-playing, w których rozgrywka ma także charakter terenowy. Model ten od kilku lat wykorzystywany jest z powodzeniem choćby w grze „Ingress” - przypomina.

- Fenomen popularności Pokemon Go opiera się zatem nie tyle na innowacji technologicznej, czy społecznej, co na sprawnej realizacji, a także na wykorzystaniu powszechnie znanych postaci i fikcyjnego świata. Pokolenie wychowane na Pokemonach, które stały się popularne w latach dziewięćdziesiątych, może chętnie sięgać po tę zabawę z powodów sentymentalnych, podczas gdy dzieci i nastolatki mogą traktować ją jako pierwszy kontakt ze światem Pokemonów, dzięki czemu kontekst symboliczny ma charakter mocno uniwersalny - analizuje prof. Dariusz Jemielniak.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/nintendo-z-49-mln-dol-straty-w-ii-kwartale-przesuwa-premiere-pokemon-go-plus ##

Zdaniem Krzysztofa Majkowskiego, szef zespołu consultingu w Gemiusie, uważa że społecznościowy charakter „Pokemon Go” jest zarazem zaletą i mankamentem gry. - Z jednej strony jest on nie do przecenienia, ale z drugiej może być też piętą achillesową. Ograniczone możliwości współpracy czy wymiany Pokemonów pomiędzy graczami w dłuższym okresie czasu mogą spowodować spadek zainteresowania samą grą. Coraz częściej słychać też opinie, że gra nie oferuje wiele więcej poza zbieraniem Pokemonów i prostym systemem walki - stwierdza Majkowski. - Co więc się stanie, gdy aspekt szukania Pokemonów przestanie być ekscytujący lub gdy będzie wymagał zbyt wiele czasu i poświęceń? Oczywiście pozostanie rzesza wiernych fanów, którzy będą w stanie poświęcić wiele dla tego jednego Pokemona, którego im brakuje, ale co z resztą użytkowników? Zapewne wielu z nich straci zainteresowanie grą - przewiduje.

Małgorzata Wołejko uważa, że chociaż sama „Pokemon Go” jest sezonowym sukcesem („Pewna część społeczeństwa poddaje się temu „bzikowi”, a potem wszystko wraca do normy”), to na stałe zmieni nastawienie do technologii rozszerzonej rzeczywistości. - Gra pokazuje sposób wykorzystania augmented reality i otwiera nam oczy na inne jej zastosowania, w tym reklamowe. Na pewno po tej grze pojawią się kolejne aplikacje - czy to użytkowe, czy rozrywkowe korzystające z rzeczywistości rozszerzonej - ocenia Wołejko.

- Jeżeli gra nie zaoferuje nowych wyzwań, funkcji czy Pokemonów, gracze znudzą się i zaczną odchodzić. W przypadku „Pokemon Go”, które nie jest przesadnie złożoną i bardzo emocjonalnie angażującą grą, spadek liczby graczy może nastąpić dość szybko. Oczywiście jeżeli Nintendo i Niantic uda się zbudować zaangażowaną społeczność wokół gry, może ona jeszcze długo być hitem. W innej sytuacji może być projektem, który z czasem będzie bardzo niszowy lub wybuchnie jak supernowa - prognozuje Krzysztof Majkowski.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"