Wartość produkcji części motoryzacyjnych jest wyższa o około 15 mld złotych od wartości produkcji samych samochodów.
– To kolejny rok z rzędu, w którym odnotowujemy kilkunastoprocentowe wzrosty – ocenia Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. – Wyjątkiem był 2012 rok, gdy wyniki oscylowały w okolicach 1-2 proc. na plusie. Wciąż były to jednak wzrosty.
Rynek części motoryzacyjnych podlega silnie trendom sezonowym, a każdy kwartał może przynosić inne wyniki sprzedaży. Ubiegły rok rozpoczął się słabo – aż 29 proc. producentów i 60 proc. dystrybutorów narzekało na spadki obrotów. Sytuacja zmieniła się w kwietniu, gdy wyniki ostro poszybowały w górę i utrzymywały się na wysokim poziomie przez kolejne miesiące. W czwartym kwartale, z uwagi na późną zimę, na którą przypada zwykle najsłabszy obrót, sprzedaż nadal była wysoka, co zrekompensowało słaby początek roku. Bieżący rok zapowiada się równie udanie.

– Ponad 52 proc. dystrybutorów spodziewa się wzrostu rzędu 10 procent – mówi Alfred Franke. – Oznaczałoby to podobny wynik, jak w roku 2013. Producenci części są nieco mniejszymi optymistami, ale wciąż około 40 proc. z nich zakłada minimum 10-proc. poprawę wyników. Jest też niewielki procent, który uważa, że spadek sprzedaży jest realny.











