SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Adam Pieczyński: produkcja TVN24 Biznes i Świat nie będzie tania

Mniej niż dwa lata zajmie nowemu kanałowi TVN osiągnięcie zyskowności - ocenia Adam Pieczyński, członek zarządu TVN. Za zgodą KRRiT TVN24 Biznes i Świat od 1 stycznia zastąpi TVN CNBC. Wprowadzane w ostatnich miesiącach zmiany w kanale już przynoszą efekty - oglądalność wzrosła o ponad 40 proc.

 – Utarło się w grupie TVN mówić, że w trakcie pierwszych dwóch lat możemy nie być zyskowni, natomiast ja myślę, że ten okres będzie krótszy, ponieważ mamy bardzo dużą synergią między TVN24 a kanałem TVN 24 Biznes i Świat. Więc jego produkcja na pewno nie będzie bardzo tania, ale też sensownie rozłożymy koszty – mówi Adam Pieczyński, członek zarządu TVN ds. programów informacyjnych.

Jak podkreśla, zmienione w ostatnich miesiącach podejście do informacji biznesowej w TVN CNBC przyniosło wzrost oglądalności o ponad 40 proc.

 – Jesteśmy bardziej przyklejeni do newsa, bliżej śledzimy to, co się dzieje na rynkach i to, co może mieć wpływ na sytuację poszczególnych inwestorów, ale też ludzi, którzy mają kontakt z gospodarką, czyli przeciętnego obywatela – wyjaśnia Pieczyński. – To dało przez dwa miesiące wzrost dający nadzieje, że nie tylko poszerzenie tematyki, ale i pewne nawyki i sposób działania z TVN24 przeniesiony do tej stacji pozwoli na wzrost oglądalności.

W ubiegłym tygodniu spółka TVN otrzymała zgodę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na nadawanie TVN24 Biznes i Świat, który powstanie po przekształceniu obecnego TVN CNBC. W programie znajdą się informacje o profilu biznesowym poszerzone o tematykę międzynarodową.

 – Jest coraz większa grupa ludzi, którzy widzą, jak istotne jest to, co się dzieje poza Polską, na ile jesteśmy połączeni gospodarczo i politycznie z Europą i resztą świata. Jednocześnie wydaje się, że w Polsce żadne medium elektroniczne nie zaspokaja potrzeby informacji o tym, co się dzieje za granicą. Ludzie sięgają do międzynarodowych kanałów informacyjnych, ale my chcemy nadawać po polsku dla szerszego grona odbiorców – wyjaśnia Adam Pieczyński.

Oferta nowego kanału będzie stanowić uzupełnienie dla dominującej w TVN24 tematyki krajowej.

 – Widz w Polsce, i nie tylko, jest głównie skoncentrowany na tym, co się dzieje w kraju, to go interesuje. To powoduje, że rzeczywiście stacja taka jak TVN24 ma rekordową jak na Europę, a z naszych badan wynika, że również na świat, oglądalność – mówi członek zarządu TVN ds. programów informacyjnych.

Jednocześnie przyznaje, że TVN24 nie planuje rewolucyjnych zmian. Stacja zmienia się stale, ale w przystępny dla konserwatywnego widza sposób.

 – Jeśliby porównać obecny kanał z tym, jaki był 5-7 lat temu, to są dwa różne obrazy. Ale nie ma niczego, co było rewolucją, bo ona nie była też potrzebna. Widz jest konserwatywny. Media, zwłaszcza konserwatywne, pchają nas w stronę innowacji, dramatycznych zmian, a widzowie tego nie lubią. Lubią widzieć, że się staramy – dodaje Pieczyński.

Dołącz do dyskusji: Adam Pieczyński: produkcja TVN24 Biznes i Świat nie będzie tania

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Winter
Niech oni lepiej zainwestuja w dziennikarzy, bo Kuzniar, Olejnik i Morozowski w ostatnich dniach tak szczekali na pomysl referendum, ze nazwanie ich obiektywnymi, a tym bardziej dziennikarzami to czysty smiech.
odpowiedź
User
MOHEL
Prezesie czy Pana naprawdę pogięło ???, opowiada Pan dyrdymalki. dwukrotnei Pan to mówi, w swojej wypowiedzi, że Polacy są bardzo zainteresowani tym co dzieje się w kraju, to dlatego serwuje im Pan na okrągło w porannym serwisie TVN 24 wiadomościi z terytorium nowego Wielkiego Brata czyli ze Stanów Zjednoczonych. Co ktoś baczka puści w Chameryce to TVN 24 to relacjonuje biegusiem, niech niechże sie Pan na coś zdecyduje :-))) Panie Adamie. :-))) Bądźmy chwilę poważni !!!
odpowiedź
User
Marcel Rappaport
Zaklinanie rzeczywistasci żeby sprzeadc kolejne smieciowe obligacje inwestorom aby można było rolować długi ale ITI już wszystko sprzedał i niema co zastawić reszta to bicie taniej piany przez dyżurnego propoagandziste zielonej wyspy ale za 1milion zl rocznie pensji to nic dziwnego ze opowiada się bajki z mchu i paproci bo słoiki wszystko łykna
odpowiedź