SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Zarząd Agory zarobił ponad dwa razy więcej niż przed rokiem

W trzech kwartałach br. łączne zarobki członków zarządu Agory zwiększyły się rok do roku z 1,98 do 4,8 mln zł, m.in. dzięki realizacji planu motywacyjnego. Prezes spółki Bartosz Hojka niedawno jako czystą hipokryzję określił apel związkowców, by wobec zwolnień grupowych w firmie zarząd obniżył swoje pensje.

W sprawozdaniu finansowym Agory zaznaczono, że suma 4,8 mln zł łącznych zarobków zarządu w trzech kwartałach br. „obejmuje również jednorazowe wypłaty z tytułu realizacji Planu Motywacyjnego za 2021 r.”.

Firma w raportach cokwartalnych nie podaje, ile zarobili poszczególni członkowie jej zarządu. Najwyższe wynagrodzenie pobiera prezes Bartosz Hojka.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Natomiast w sprawozdaniu z 2021 roku poinformowała, że członkom zarządu przysługiwały premie za ub.r. w łącznej wysokości 2,57 mln zł i za 2020 r. wynoszące 1,35 mln zł.

W trzech kwartałach br. wydatki całej grupy kapitałowej Agora na wynagrodzenia i świadczenia pracownicze zwiększyły się o 21,7 proc. do 276,8 mln zł, przy czym w samym trzecim kwartale - o 1,6 proc. do 95,2 mln zł. W związku z inflacją firma wypłaciła w sierpniu br. jednorazowe dodatki do pensji, w wysokości do 1751 zł brutto, otrzymali je pracownicy z pensjami wynoszącymi maksymalnie 8,3 tys. zł brutto. Kosztowało to spółkę 3,1 mln zł.

Związkowcy apelowali o obniżkę wynagrodzeń zarządu

W listopadzie spółka Agora przeprowadziła zwolnienia grupowe, które objęły do 84 pracowników etatowych. Po zapowiedzi pod koniec października tych redukcji dziennikarze skupieni w związku zawodowym Komitet Obrony „Gazety Wyborczej” zaapelowali wtedy do członków zarządu Agory o obniżenie swoich pensji, by uratować chociaż kilka miejsc.

- Zarobki zarządu spółki Agora SA rosną (z 1,19 do 3,84 mln zł w pierwszym półroczu). Dlatego pytamy zarząd Agory SA, czy godzi się przeprowadzać zwolnienia grupowe i samemu podnosić sobie pensje? Uprzejmie apelujemy do zarządu Agory SA, aby zgodnie z hasłem założycielskim »Gazety Wyborczej« - Nie ma wolności bez Solidarności, rozważył zredukowanie sobie pensji zamiast je podwyższać, może w ten sposób uda się ocalić przed zwolnieniem kilka, a może nawet kilkanaście osób - stwierdzili.

Bartosz Hojka odniósł się do tego w połowie listopada na konferencji omawiającej wyniki grupy Agora w trzecim kwartale. - Jestem głęboko poruszony wątkiem, który publicznie eksploatuje Komitet Obrony „Gazety Wyborczej”, bo rzekomy horrendalny, skokowy wzrost wynagrodzeń zarządu to po prostu nieprawda - stwierdził Hojka.

- Poruszony jestem dlatego, że jednocześnie zarzuca mi się brak solidarności i wypomina wartości, na jakich sam budowałem tę firmę przez wiele lat. To po prostu czysta hipokryzja. Wynagrodzenia zarządu Agory wzrosły o 10 procent. Dokładnie o tyle, o ile wzrosło średnie wynagrodzenie w całej firmie. Natomiast rzekomy horrendalny, skokowy wzrost odnosi się do wynagrodzeń ubiegłorocznych - wyjaśnił.

Opisał, że zarobki członków zarządu składają się z podstawowych wynagrodzeń i części zmiennej - premii w ramach planu motywacyjnego.

- Rzekomy ubiegłoroczny wzrost, tak bardzo podkreślany przez Komitet Obrony „Gazety Wyborczej”, bierze się stąd, że dwa lata temu, za 2020, najzwyczajniej w świecie nie dostaliśmy części zmiennej. Była pandemia i nie zrealizowaliśmy celów jako firma. Jeśli chodzi o nasze wynagrodzenia za ten rok, one jeszcze nie zostały naliczone. Bez części zmiennej nasze zarobki za ten rok będą ponad połowę mniejsze. Wiadomo, że działamy w warunkach, w których osiągnięcie celów czy wskaźników planowanych kilkanaście miesięcy temu, będzie bardzo trudne - dodał Bartosz Hojka.

W 2020 roku zarząd Agory bez premii

W całym ub.r. członkowie zarządu Agory zarobili w sumie 5,53 mln zł, z czego 2,76 mln zł wynagrodzeń stałych i 2,75 mln zł premii w ramach planu motywacyjnego. Bartosz Hojka zaiknasował 1,62 mln zł, Tomasz Jagiełło - 724 tys. zł (plus 423 tys. zł jako prezes spółki zależnej Helios), Anna Kryńska-Godlewska - 1,09 mln zł, a Agnieszka Sadowska, która odeszła z firmy w drugiej połowie października ub.r. - 988 tys. zł.

Na liście płac byli też nowi członkowie zarządu: Tomasz Grabowski od czerwca do grudnia ub.r. zarobił 420 tys. zł, a Agnieszka Siuzdak-Zyga - 205 tys. zł od sierpnia. Z kolei Grzegorz Kania, który z Agorą pożegnał się we wrześniu 2020 roku, w ub.r. dostał 484 tys. zł premii za 2019 rok.

Za to w 2020 roku członkowie zarządu dostali tylko wynagrodzenia podstawowe i 14 tys. zł pozostałych świadczeń - łącznie 2,36 mln zł. Bartosz Hojka zarobił 683 tys. zł, Tomasz Jagiełło - 502 tys. zł (z czego 297 tys. zł jako prezes Heliosa), a Agnieszka Sadowska i Anna Kryńska-Godlewska - po 510 tys. zł.

Po wybuchu epidemii wiosną 2020 roku wynagrodzenia członków zarządu i rady nadzorczej Agory obniżono na sześć miesięcy o 30 proc. Wszystkim etatowym pracownikom firmy zmniejszono pensje i wymiar pracy o 20 proc., żeby spółka mogła skorzystać z dopłat do kosztów pracowniczych w ramach tzw. tarczy antykryzysowej.

W ub.r. uposażenia członków zarządu Agory wróciły do pułapu sprzed epidemii. W 2019 roku 5-osobowy wówczas zarząd zarobił łącznie 4,77 mln zł (2,84 mln zł wynagrodzeń podstawowych, 1,92 mln zł premii), a w 2018 roku - 5,37 mln zł (2,73 mln zł pensji podstawowych, 2,62 mln zł premii).

Zmiany w zarządzie Agory

W br. nie zmieniły się natomiast wynagrodzenia sześcioosobowej rady nadzorczej Agory - przez trzy kwartały zarobili w sumie 468 tys. zł. W ub.r. zainkasowali łącznie 624 tys. zł (przewodniczący Andrzej Szlęzak - 144 tys. zł, pozostali członkowie po 96 tys. zł.), a w 2020 roku - 560 tys. zł.

Rada nadzorcza ma niezmienny skład od połowy 2019 roku. Natomiast w zarządzie w br. nastąpiły dwie roszady. W drugiej połowie kwietnia powołany został Wojciech Bartkowiak, co było jednym z postulatów zespołu „Gazety Wyborczej” w sporze z kierownictwem Agory.

Z końcem sierpnia z zarządem Agory pożegnała się z powodów zdrowotnych Agnieszka Siuzdak-Zyga, przy czym pozostaje w firmie.

Obecne cięcia zatrudnienia dotyczą nie tylko samej Agory, lecz także jej spółki zależnej Helios. Zarząd Heliosa w drugiej połowie listopada uzgodnił z przedstawicielami pracowników, że zwolnienia obejmą do 53 osób, ponadto w wyniku nieprzedłużeniu wybranych umów i nieobsadzaniu wakatów zatrudnienie zmniejszy się o kolejne 16 etatów.

W trzecim kwartale br. grupa Agora przy minimalnym wzroście wpływów zanotowała 24,5 mln zł straty netto. Koszty operacyjne firmy zwiększyły się o 4,7 proc., na niekorzyść zadziałały też słaby złoty i wyższe stopy procentowe.

Od początku 2020 roku firma kwartalny zysk netto osiągnęła tylko raz - w czwartym kwartale ub.r. (24,12 mln zł). W środę 24 listopada na koniec sesji za akcję spółki płacono 4,34 zł, rekordowo mało w 23-letniej historii jej obecności na warszawskiej giełdzie. W zeszły piątek kurs wynosił 4,40 zł.