Aleksandra Wojciechowska rozstała się z Radiem Gdańsk. "Zaczęło się ręczne sterowanie"

Aleksandra Wojciechowska, jedna z prowadzących serwisy informacyjne w Radiu Gdańsk zrezygnowała z pracy. - Odchodzę, bo zaczęło się ręczne sterowanie, bo kierownik informacji dba o interes swój i prezesa, a nie o swoich ludzi, doświadczonych dziennikarzy - przekazała Wirtualnemedia.pl dziennikarka.

NB
NB
Udostępnij artykuł:

- Smuteczek. Jeden z najlepszych radiowych głosów jakie można usłyszeć w wiadomościach odchodzi z Radio Gdańsk S.A.. Zabraknie nie tylko tego charakterystycznego tembru ale także niezwykłej osobowości Zosia Wojciechowska. Droga Olu, jesteś znakomitą dziennikarką. Dzięki Tobie poranne serwisy były/będą wielką dawką energii. Żal, że już nie będziesz pracowała w Gdańsku. Żal, że odchodzisz z publicznego radia. Jesteś, używam tego sformułowania z pełną świadomością, dobrym człowiekiem. Zaangażowanym w sprawy społeczne, wrażliwym na krzywdę i prostolinijnym. Bardzo cenię Ciebie. Dziękuję. Powodzenia - napisał Jacek Naliwajek, były dziennikarz Radia Gdańsk, a obecnie dyrektor jednej z gdańskich szkół.

Przekazała nam, że decyzję podjęła "bez emocji, których w ostatnich tygodniach trochę się uzbierało".

- To już nie jest radio, do którego przyszłam 10 lat temu. W tym czasie miałam kilku prezesów,  kierowników, wydawców.  Mam porównanie. Dziś radiową ekipą zarządzają ludzie, którzy o tym medium pojęcia nie mają. Wydaje im się, że skoro pisali do gazety, to mogą dowodzić żywą tkanką, jaką jest antena. Robią to nieumiejętnie, bez planu. Dzielą zespół, w imię zasady "dziel i rządź ". Ważniejszy od słuchacza okazuje się lokalny polityk PiS i jego widzi mi się. Dla mnie numerem jeden jest słuchacz. Jego potrzeby. Jego chcę szanować i informować rzetelnie o wydarzeniach w kraju i na świecie - podkreśla w komentarzu dla Wirtualnemedia.pl Aleksandra Wojciechowska.

Według niej "dyrektor programowy jej to uniemożliwił": - Odebrał prawo decydowania o kolejności informacji w serwisach według świętego kryterium ważności i wprowadził swój podział - polityczny. Czołówki mają być krajowe, rządowe. Potem region. Na koniec świat. Oczywiście mogą nastąpić wyjątki. Ale 3 osoby zabite w wypadku nie są - zdaniem dyrektora - wystarczająco mocną "jedynką". On dałby konwencję PiS z Wrocławia - uważa dziennikarka.

Dodaje, że "odchodzi, bo zaczęło się ręczne sterowanie, bo kierownik informacji dba o interes swój i prezesa, a nie o swoich ludzi, doświadczonych dziennikarzy". 

- Odchodzę, bo dostawałam maile z wytycznymi,  że cały dzień w serwisie ma iść Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów.  Co godzinę taka jedynka. Odchodzę, bo chcę robić prawdziwe dziennikarstwo, a nie partyjny biuletyn, chcę się rozwijać, walczyć o prawdę, która należy się słuchaczowi - podkreśla Wojciechowska. Jestem idealistka.  Mam to po tacie, który był solidarnościowcem i zawsze walczył o sprawy społeczne, ludzkie.

Na razie dziennikarka nie chce zdradzać, gdzie rozpocznie nową pracę.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

"Banger za Bangerem". RMF Maxx chce dotrzeć do pokolenia Z

"Banger za Bangerem". RMF Maxx chce dotrzeć do pokolenia Z

Zmarła Magda Umer

Zmarła Magda Umer

Pracownicy TVP z dodatkiem na Boże Narodzenie. Więcej niż przed rokiem

Pracownicy TVP z dodatkiem na Boże Narodzenie. Więcej niż przed rokiem

Maja Piskadło żegna się z Radiem 357

Maja Piskadło żegna się z Radiem 357

Plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku rozstrzygnięty!
Materiał reklamowy

Plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku rozstrzygnięty!

Zakaz korzystania z social mediów przez nieletnich. Jest pozew serwisu z USA

Zakaz korzystania z social mediów przez nieletnich. Jest pozew serwisu z USA