SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Andrzej Matul pochowany na Starych Powązkach. „Uczyłeś nas miłości do słowa”

Pozostawił po sobie dużo dobra. Andrzej Matul stał i stoi po stronie życia; czuję, że pamięć o Andrzeju pozostanie - powiedział we wtorek w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych ks. Andrzej Luter podczas mszy św. w intencji zmarłego lektora i dziennikarza radiowego. Andrzej Matul zmarł w wieku 75 lat, przez kilka dekady był związany z Polskim Radiem.

- Uczestniczymy tutaj razem w tej Eucharystii sprawowanej w intencji Andrzeja Matula, wspaniałego dziennikarza radiowego, radiowca; dla wielu może przede wszystkim wspaniałego, niezrównanego lektora filmowego - mówił ks. Andrzej Luter podczas mszy św. w Kościele Środowisk Twórczych przy placu Teatralnym.

Przypomniał, że "Andrzej pozostawił po sobie dużo dobra". - Tak wiele przymiotów przychodzi do głowy, kiedy myślimy o zmarłym. Co zresztą można wyczytać, wysłuchać we wspomnieniach o nim - podkreślił.

Zwrócił uwagę, że Andrzej Matul "prowadził w +Lecie z Radiem+ Strofy dla ciebie - i wraz z Krzysztofem Kolbergerem czytali około 11 przed południem poezję w radiu". "Niesamowite, ciekawe czy istnieje jeszcze dzisiaj jakaś rozgłośnia, która sobie na taką perwersję pozwoliłaby" - dodał kapłan.

- Andrzej czuł, że przyjemność głosu sytuuje się na pograniczu sztuk. Jako lektor filmowy wiedział, że ma być niesłyszalny - powiedział. - I choć go nie słyszałem - to jednak zawsze np. „Taksówkarz” Martina Scorsese czy „Ojciec chrzestny” Francisa Forda Coppoli zrósł mi się w pamięci z jego niezwykłym głosem - wyjaśnił.

- Andrzej stał i stoi po stronie życia - powiedział. - Czuję, że pamięć o Andrzeju pozostanie. A my zostaniemy tu jeszcze na jakiś czas - podkreślił w zakończeniu kazania ks. Andrzej Luter.

"My z Ciebie wszyscy. Andrzeju, mistrzu, nauczycielu"

W imieniu przyjaciół i radiowców zmarłego pożegnała koleżanka redakcyjna Anna Stempniak. - „My z Niego wszyscy” napisał Zygmunt Krasiński po śmierci Adama Mickiewicza. My radiowcy możemy powtórzyć to samo: my z Niego wszyscy, my z Ciebie wszyscy. Andrzeju, mistrzu, nauczycielu - powiedziała. - Na naszej szarfie napisaliśmy: „mistrzu dziękujemy” - wyjaśniła.

- Uczyłeś nas miłości do słowa, jego mocy, wartości, wartości pauzy i akcentu, melodii naszego języka, ale przede wszystkim sensu - przypomniała. - Mówiłeś, że sam piękny głos nie wystarcza, że trzeba jeszcze mieć coś mądrego i ważnego do powiedzenia i robiłeś to każdego dnia, każdej chwili - podkreśliła Stempniak.

Zaznaczyła, że Andrzej Matul "kochał literaturę, zwłaszcza poezję", ale "kochał też teatr".

- Był pierwszym człowiekiem w Polsce, który odczytał testament Ojca świętego Jana Pawła II - mówiła. - Czytał go na żywo w Programie Pierwszym Polskiego Radia, przeleciawszy wcześniej tylko wzrokiem tekst najeżony łaciną, przysłany faksem z zamazanymi wyrazami - przypomniała. - Przeczytał ten testament po mistrzowsku. Kiedyśmy go słuchali zaparło nam w zasadzie dech w piersiach, a ciarki chodziły po plecach. I to było wydarzenie naprawdę mistyczne - podkreśliła Stempniak.

- Dziękujemy za pańską obecność na premierach oraz za błyskotliwe i głębokie rozmowy. Dziękujemy za liczone w tysiące audycje, w których przedstawiał pan teatr i tworzących go ludzi z czułym zainteresowaniem, wsłuchując się w to, co mają do powiedzenia" - napisano w liście Zarządu Głównego ZASP, który odczytał członek zarządu stowarzyszenia Konrad Szczebiot.

- Dziękujemy za pańską miłość do poezji, która sprawiła, że niesiona najwybitniejszymi głosami polskiej sceny, docierała chyba do każdego polskiego domu" - ocenił. "Jednak rzadziej niż raz na kilka pokoleń rodzi się tak szarmancki mistrz słowa, pracowity erudyta, którego szlachetność gustu przejawiała się nawet w tym, w jak elegancki sposób krytykował. A do tego człowiek radosny, dobry, życzliwy i pomocny, którego wielu mogło nazwać sprawdzonym przyjacielem - podkreślił.

- Niech ten list będzie hołdem artystów z całej Polski dla niezwykłego i niezastąpionego człowieka - powiedział Konrad Szczebiot.

Urnę z prochami zmarłego pochowano w grobie rodzinnym na Starych Powązkach w Warszawie.

Andrzej Matul zmarł w połowie grudnia

O śmierci lektora i dziennikarza radiowego Andrzeja Matula poinformowała 15 grudnia na stronie internetowej radiowa Jedynka. Miał 75 lat.

Matul był związany z Polskim Radiem przez kilka dekad. Przez lata był dziennikarzem - prowadził w Jedynce m.in. „Sygnały Dnia”, „Cztery Pory Roku” i „Lato z Radiem”. Był jednym z najbardziej charakterystycznych głosów tych audycji.

Od lat 90. Andrzej Matul pełnił też funkcje menedżerskie w Polskim Radiu. Początkowo był zastępcą kierownika redakcji kulturalnej Jedynki, a potem szefem tej redakcji. W 2000 roku został w rozgłośni zastępcą kierownika redakcji kultury i wiedzy, a potem szefem redakcji pasm muzyczno-publicystycznych.

Prowadził również „Radiowy Tygodnik Kulturalny” i „Wieczory z Jedynką”.

 

Jako lektor Andrzej Matul czytał polskie wersje językowe wielu filmów fabularnych (m.in. „Tylko dla orłów”, „Imię róży”, seria „Powrót do przyszłości”, „Lista Schindlera”, „Wzgórze nadziei”, „Iniemamocni”, „Madagaskar”, „Ratatuj”, „Armageddon”) i klku seriali animowanych dla dzieci.

W 1998 roku Andrzej Matul został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymał też Złoty Mikrofon Polskiego Radia, nagrodę Chryzostom i tytuł Mistrza Mowy Polskiej w siódmej edycji tego plebiscytu.

 

Dołącz do dyskusji: Andrzej Matul pochowany na Starych Powązkach. „Uczyłeś nas miłości do słowa”

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Słuchacz
Mistrza, Pana Andrzeja Matula pożegnano oficjalnie, co tu opisano. A gdzie Polskie Radio? Pół życia spędził w tej instytucji i ją rozsławiał. Sygnały Dnia, Lato z Radiem, Cztery Pory Roku, Redakcja Kulturalna, to przecież lokomotywy Polskiego Radia. Jak nisko upadła ta instytucja, że nikt nie przyszedł oficjalnie podziękować i pożegnać Pana Matula. Samo dostarczenie wieńca, to w Jego przypadku o wiele za mało.
odpowiedź
User
LGOM
Mistrza, Pana Andrzeja Matula pożegnano oficjalnie, co tu opisano. A gdzie Polskie Radio? Pół życia spędził w tej instytucji i ją rozsławiał. Sygnały Dnia, Lato z Radiem, Cztery Pory Roku, Redakcja Kulturalna, to przecież lokomotywy Polskiego Radia. Jak nisko upadła ta instytucja, że nikt nie przyszedł oficjalnie podziękować i pożegnać Pana Matula. Samo dostarczenie wieńca, to w Jego przypadku o wiele za mało.
"O tempora! O mores! O k&@#a!"
odpowiedź
User
D.
Jaka prezes taka kutura...
odpowiedź