SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Aplikacja zamiast taksometru, obowiązek licencji i koniec egzaminów z topografii miasta. Rząd przyjął nowe przepisy o przewozie osób

Rada Ministrów przyjęła projekt nowej ustawy o transporcie drogowym, które zdaniem rządu mają zwiększyć konkurencję na rynku przewozów taksówkowych. W myśl nowych przepisów powstanie kategoria pośrednictwa w transporcie osób, aplikacja mobilna będzie stanowić alternatywę dla taksometru i kasy fiskalnej, a z egzaminów na taksówkarza zniknie sprawdzian ze znajomości topografii miasta. Wszystkie osoby zajmujące się przewozem osób będą musiały posiadać licencję.

Przyjęty przez rząd projektu ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw został przygotowany przez ministerstwo infrastruktury. Według Rady Ministrów nowe przepisy tworzą jednakowe wymogi i warunki do równej konkurencji dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą związaną z pośrednictwem przy przewozie osób samochodami osobowymi i taksówkami.

Aplikacja zamiast taksometru

Jak informuje Centrum Informacyjne Rządu (CIR) w projekcie nowelizacji ustawy zdefiniowano „pośrednictwo przy przewozie osób” jako działalność gospodarczą polegającą na przekazywaniu zleceń przewozu z wykorzystaniem domen internetowych, aplikacji mobilnych, programów komputerowych oraz systemów teleinformatycznych lub innych środków przekazu informacji. Dotyczyć to będzie przewozu osób samochodem osobowym, pojazdem samochodowym przeznaczonym konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą lub przewozu taksówką.

Przewidziano także możliwość stosowania aplikacji mobilnej jako alternatywnego urządzenia służącego do naliczania opłaty wobec obecnie stosowanego taksometru i kasy fiskalnej. Ma to dotyczyć taksówkarzy oraz okazjonalnego przewozu osób pojazdem samochodowym.

Konieczna licencja

Projekt nowych przepisów zakłada, że pośrednicy przy przewozie osób mogą zlecać usługi przewozowe wyłącznie przedsiębiorcy mającemu licencję upoważniającą do zarobkowego przewozu osób.

Z kolei przy składaniu wniosku o udzielenie licencji na wykonywanie transportu drogowego dotyczącego pośrednictwa przy przewozie osób przedsiębiorca będzie musiał dołączyć informację o wpisie do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) albo przedstawić numer w rejestrze przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS).

Wśród przyjętych przez rząd propozycji są obniżone opłaty za uzyskanie licencji do poziomu pozwolenia na wykonywanie przewozu osób taksówką w Warszawie.  Licencja wydana na okres od 2 do 15 lat ma kosztować 320 zł (obecnie 700 zł), na okres od 15 do 30 lat – 380 zł (obecnie 800 zł), na okres od 30 do 50 lat – 450 zł (obecnie 900 zł).

Zgodnie z projektem w przewozach taksówkami zostanie zniesiona możliwość wprowadzenia przez radę gminy liczącej powyżej 100 tys. osób obowiązku szkolenia oraz egzaminu z topografii miejscowości i znajomości przepisów prawa miejscowego dla przedsiębiorcy osobiście wykonującego przewozy lub kierowcy przez niego zatrudnionego. W założeniach regulacje takie ułatwią dostęp do zawodu taksówkarza.

W dalszej kolejności przepisami przyjętymi przez rząd zajmie się parlament. Zgodnie z projektem nowe przepisy miałyby zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2020 r.

Dołącz do dyskusji: Aplikacja zamiast taksometru, obowiązek licencji i koniec egzaminów z topografii miasta. Rząd przyjął nowe przepisy o przewozie osób

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
1245
I bardzo dobrze. Jeśli skończą wie wałki z dopalaniem taksometrów i wszystko będzie szło przez aplikację, mogę nie jeździć UBEREM.
odpowiedź
User
marketer
No i fajnie. O ile Uber będzie płącił podatki to takie rozwiązanie jest bardzo dobre.
odpowiedź
User
marek markiewicz
Dzis bardzo sie spieszylem na spotkanie dwa kwartaly ulic dalej. Wpadlem do taksowki - a jakze - pod Rotunda w Ww i pan zlotowa powiedzial, że taki przejazd (1500m) bedzie mnie kosztowac 30zl.
Powiedzialem, że zobaczymy - niech wlaczy taksometr i okaze sie czy to bedzie jego stawka czy raczej o polowe mniej.

" - NIE, ja Panu nie wlacze taksometru".

Dlaczego? Przeciez to dobry, szybki (bez korkow) kurs, polowa to oplata frycowego trzasniecia drzwiami. Za 5 min jest Pan tu spowrotem.
"NIE, bo ja na takie kursy nie wlaczam".
- Dam 20. Prosze juz jechac (nawet nie zapalil silnika nim nie ustalil satysfakcjonujacej go, lewej, oplaty za kurs).
"Za 20 to moze byc."

20 do łapy.
Pozdrawiam "taksiarzy" warszawskich.
I polecam taksowki/przejazdy z aplikacjami.
odpowiedź