SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

KRRiT zajmie się słowami prof. Engelking w „Kropce nad i”. Świrski: wszcząłem postępowanie

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji dostała siedem skarg dotyczących wypowiedzi prof. Barbary Engelking w środkowej „Kropce nad i” w TVN24 - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Jeśli gość programu łże to dziennikarz ma widzom powiedzieć że jest to kłamstwo - podkreślił przewodniczący KRRiT Maciej Świrski. Widzowie nie poskarżyli się natomiast na słowa Miniki Olejnik z wtorkowego programu, które skrytykował prezes IPN.

Barbara Engelking i Monika Olejnik w "Kropce nad i", fot. TVN24Barbara Engelking i Monika Olejnik w

W środę w „Kropce nad i” Monika Olejnik rozmawiała z prof. Barbary Engelking, kierowniczką Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, w związku z 80. rocznicą wybuchu powstania w getcie warszawskim.

Prof. stwierdziła mówiła m.in., że „Żydzi wiedzieli, czego się od Niemców spodziewać. Niemiec był wrogiem i ta relacja była bardzo klarowna, czarno-biała, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona" i "Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa”.

Skargi do KRRiT na „Kropkę nad i”

W czwartek wypowiedzi prof. Barbary Engelking skrytykowało w mediach społecznościowych wielu polityków obozu rządzącego na czele z premierem (szerzej o tym w dalszej części tekstu) i dziennikarzy z Telewizji Polskiej i innych mediów prorządowych.

- Dlatego zleciłem b. szerokie badania międzyuniwersyteckie w ramach NPRH (Narodowy Program Rozwoju Humanistyki -przyp.),w celu wykazania gmina po gminie zaangażowania społeczeństwa Polski w ratowanie Żydów w czasie holokaustu. Aby takie osoby, jak w TVN24 nigdy już nie mogły obrażać Polaków, mordowanych przez Niemców z tego powodu - stwierdził na Twitterze Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki.

Od rana krytyka wypowiedzi prof. Engelking była jednym z głównych tematów w TVP Info.

Pytana przez Wirtualnamedia.pl rzeczniczka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przekazała, że w czwartek wpłynęło siedem skarg indywidualnych na środową „Kropkę nad i”.

Co zarzucono w skargach? - Treści antypolskie, fałszowanie historii, przypisywanie Polakom winy za zagładę Żydów w getcie, brak reakcji prowadzącej audycję red. Moniki Olejnik na jednostronne wypowiedzi prof. Engelking - wyliczyła rzeczniczka KRRiT.

Zgodnie z procedurą Krajowa Rada poprosi TVN o nagranie z programem i odniesienie się do zastrzeżeń wyrażonych w skargach.

- Wszcząłem postępowanie wyjaśniające - potwierdził w czwartek wieczorem na Twitterze Maciej Świrski, przewodniczący Rady. - Tu trzeba dodać, że w Polsce każdy korzystając z wolności słowa może powiedzieć dowolną bzdurę i kłamać. Rolą dziennikarzy jest reagowanie na kłamstwa bo prawo prasowe nakazuje im podawanie rzetelnych informacji. Jeśli gość programu łże to dziennikarz ma widzom powiedzieć że jest to kłamstwo. I na koniec - gdyby Polacy nie pomagali Żydom, to Niemcy nie wprowadziliby kary śmierci za pomoc. Historię zamieniono w kult cargo - podkreślił.

Monika Olejnik skrytykowana przez prezesa IPN

Żadne skargi nie wpłynęły natomiast do KRRiT na wtorkowe wydanie „Kropki nad i”, w którym gościła reżyserka Agnieszka Holland. Rozmowa też dotyczyła powstania w getcie warszawskim.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki na Twitterze wytknął Monice Olejnik niektóre wypowiedzi z programu. - Monika Olejnik w @KropkaNadI  o rocznicy Powst. w Getcie Warsz. -nie wymieniła sprawców zbrodni- Niemców, -1 cytatem za śmierć polskich Żydów obarczyła Polaków, -spytała "czemu Warszawa była obojętna"?” - wyliczył.

- Paskudne p.Redaktor. Powinna Pani przeprosić Polaków, szczególnie Warszawiaków - ocenił.

Monika Olejnik nie odniosła się do wpisu szefa IPN, natomiast temat opisano w głównym wydaniu „Wiadomości”. Marcin Tulicki w materiale „Antypolska narracja w telewizji TVN” przypomniał krytykę, która spadła na nadawcę po reportażu „Franciszkańska 3” o Janie Pawle II, a nawet niedawne wyjaśnienie rapera O.S.T.R., dlaczego nie pojawi się nigdy w talk show Kuby Wojewódzkiego.

Według danych Nielsen Audience Measurement w marcu br. średnia widownia minutowa TVPN24 wynosiła 2924820 osób, co dało 4,9 proc. udziału w rynku oglądalności (po spadku rok do roku o 27,7 proc.).

Mateusz Morawiecki o słowach prof. Engelking: skandaliczne

W czwartek wpisie w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki ocenił, że "we wczorajszym programie +Kropka nad i+ w TVN24 padły skandaliczne słowa, które nie mają nic wspólnego z rzetelną wiedzą historyczną". "Jako premier, historyk, a przede wszystkim Polak czuję się zobowiązany, żeby odnieść się do tez sformułowanych na antenie" - dodał i w dalszej części skupił się na wyjaśnieniach.

"To, że Holocaust miał miejsce na terytorium Polski, było gorzkim paradoksem historii dla kraju, który przyjmował Żydów europejskich w czasach najgorszych średniowiecznych i nowożytnych pogromów. Trzeba głośno powiedzieć, że hekatomba narodu żydowskiego zaczęła się od zniszczenia państwa polskiego, a więc niejako enklawy bezpieczeństwa dla Żydów z całej Europy, którzy przez stulecia uciekali przed prześladowaniami" - przypomina szef rządu.

Jak wskazuje, "dopiero po likwidacji Polski jako państwa Niemcy mogli rozpocząć swoje zbrodnie". "Wraz z okupacją Niemcy zniszczyli też wielką kulturę, język i historię narodu, który jest częścią Europy od setek lat" - dodaje. "Polska i Polacy byli przeszkodą i barierą dla Holocaustu, a nie współwinnymi" - podkreślił Mateusz Morawiecki.

Przypomniał, że Sprawiedliwych wśród Narodów świata jest blisko 28 tysięcy osób z 51 krajów. "Wśród nich najwięcej to Polacy - ponad 7000" - wskazuje polityk. "Szacuje się, że liczba ta powinna być znacznie większa" - dodaje.

Premier powołuje się też na dane historyka Gunnara S. Paulssona, który podjął próbę drobiazgowego policzenia jak wyglądało ratowanie Żydów w Warszawie w publikacji "Utajone miasto". "Według jego ustaleń, poza gettem ukrywało się w Warszawie około 28 tysięcy Żydów. Pomagało im – według jego obliczeń, w samej tylko Warszawie, ryzykując życiem - 70-90 tysięcy Polaków. Z tej grupy przeżyło około 11,5 tysięcy Żydów" - podkreśla.

"Proszę pomnożyć teraz tę liczbę w proporcji do Polaków żyjących poza Warszawą. I proszę za każdym razem pamiętać, że za pomoc dla Żydów Niemcy mordowali całe rodziny i palili całe wioski" - napisał szef rządu. "Skandaliczne opinie - powtarzam - OPINIE - nie fakty, i antypolska narracja w niektórych mediach to niestety wynik wieloletnich zaniedbań również państwa polskiego" - wskazał.

Premier przypomina ponadto, że "w PRL-u, który znany był ze swojego narzuconego odgórnie, komunistycznego antysemityzmu, a później w Polsce po 1989 roku, temat pomocy Polaków dla Żydów był zaniedbany i zbyt mało eksponowany". "Wykorzystywały to inne państwa do szerzenia swojej, niekorzystnej dla Polski, narracji oraz rozpowszechniania zafałszowanej polityki historycznej. Efektami są takie pseudohistoryczne wypowiedzi, jakie mogliśmy wczoraj usłyszeć na antenie TVN24" - dodał szef rządu.

"Walczymy o dobre imię Polski na świecie. Wymaga to czasu i inwestycji. Na szczęście istnieją już programy takie, jak +Zawołani po imieniu+ Instytut Pileckiego, które rzetelnie dokumentują oraz zbierają świadectwa naocznych świadków i dokumenty. Z samej skali wiemy, że takich przypadków mogły być dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy. Projekt i badania wciąż trwają, a liczba Zawołanych rośnie - i będzie rosnąć! I pamiętajmy: Polacy, których Niemcy złapali na pomocy Żydom, byli okrutnie mordowani" - podkreślił polityk.

Jak przypominał premier, "Szmul Zygielbojm, polsko-żydowski polityk, który w proteście przeciwko bezczynności państw Zachodu wobec Holocaustu popełnił samobójstwo po upadku powstania w getcie warszawskim, pisał: +… Ludność żydowska i polska pozostaje w stałym kontakcie, wymieniając prasę, informacje i rozkazy. Mury getta nie oddzieliły w rzeczywistości ludność żydowską od Polaków. Polskie i żydowskie społeczeństwo wciąż walczy razem o wspólny cel, tak jak walczyło przez wiele lat w przeszłości+ oraz że: +odpowiedzialność za zbrodnię wymordowania całej ludności żydowskiej w Polsce spada przede wszystkim na sprawców, ale pośrednio obciąża ona także ludzkość całą, narody i rządy państw sprzymierzonych, które do dziś nie zdobyły się na żaden czyn konkretny w celu ukrócenia tej zbrodni+".

W dalszej części Mateusz Morawiecki przywołuje przykłady m.in. Jana Mosdorfa - byłego lidera Obozu Narodowo-Radykalnego, więźnia Auschwitz, o którym współosadzony Żyd Wolf Glicksman pisał, że niejednokrotnie ryzykował życie, pomagając mu przetrwać, Bolesława Świderskiego, który przez współtowarzyszy określany mianem "brata Alberta Oświęcimia", a przed wojną był członkiem ONR i Falang, Zofii Kossak-Szczuckiej, polskiej pisarki i współzałożycielki dwóch tajnych organizacji w okupowanej Polsce: Frontu Odrodzenia Polski oraz Rady Pomocy Żydom Żegota, która została odznaczona pośmiertnie medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata i Edwarda Kemnitza, przedwojennego działacza radykalnie narodowego Pogotowia Patriotów Polskich, a później także Młodzieży Wszechpolskiej i ONR, który został uhonorowany przez Instytut Yad Vashem: World Holocaust Center, Jerusalem medalem Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Wspomina również polskie duchowieństwo i księża, którzy ginęli za pomoc Żydom, w tym Marcelego Godlewskiego, proboszcza warszawskiej parafii Wszystkich Świętych, przed wojną - przeciwnego Żydom, a w okresie okupacji działający na rzecz pomocy żydowskim sierotom, organizując dla nich dom dziecka oraz jadłodajnię.

 

"To tylko pojedyncze przykłady wśród wielu, wielu innych. Nie sposób zidentyfikować i wymienić wszystkich. Ale musimy próbować i wykonywać tę trudną pracę - z szacunku wobec Ratowanych, Ratujących, Boga i historii. Bronić Pamięci Polaków i Żydów - naszych przodków i współobywateli" - podkreśla premier.

"Naród, który nic nie wie o własnej przeszłości, nie jest dumny z osiągnieć przodków, pozwala szargać ich Pamięć - nie ma przyszłości" - dodaje.

We wpisie premier przywołuje również słowa Zbigniewa Herberta: "Musimy zatem wiedzieć, policzyć dokładnie, zawołać po imieniu, opatrzyć na drogę". "Niech te słowa zapadną nam głęboko w pamięć, dzień po 80 rocznicy powstania w getcie warszawskim" - kończy swój wpis premier Morawiecki.

Dołącz do dyskusji: KRRiT zajmie się słowami prof. Engelking w „Kropce nad i”. Świrski: wszcząłem postępowanie

39 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
yu
ży.dokomuna w rozkwicie, a do tego finansowana za publiczne pieniądze.
odpowiedź
User
matbia288
Będzie na pewno powtórka z rozrywki
Będzie postępowanie karne za reportaż o papieżu Janie Pawle II i Katastrofie w Smoleńsku i będzie na pewno kara za wywiad z Środy o 80 rocznicy powstania w getcie Warszawskiego
odpowiedź
User
Answer.com
Drodzy Wyznawcy TVN-u! Ile wam jeszcze trzeba dowodów na to, że to antypolska stacja za judaszowe srebrniki?
odpowiedź