SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Biedronka przegrała w sądzie ws. 60 mln zł kary. Błędnie oznaczała, skąd są owoce i warzywa

Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podtrzymał grzywnę nałożoną przez prezesa UOKiK na właściciela sieci Biedronka. Spółka ma zapłacić 60,1 mln zł za nieprawidłowe oznaczenia w sklepach krajów pochodzenia sprzedawanych warzyw i owoców.

fot. materiały prasowe Biedronkifot. materiały prasowe Biedronki

- SOKiK podkreślił, ze wprowadzenie konsumentów w błąd może dotyczyć cech produktu, w tym oznaczenia krajem pochodzenia - napisano na profilu twitterowym Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Pełna i rzetelna informacja o oferowanych produktach to obowiązek przedsiębiorcy i niezbywalne prawo konsumenta - podkreślono.

To orzeczenie pierwszej instancji, Jeronimo Martins Polska może jeszcze odwołać się do Sądu Apelacyjnego.

UOKiK: błędna oznaczenia w 28 proc. sklepów Biedronka

Kara została nałożona przez prezesa UOKiK w kwietniu 2021 roku, po trwającym roku postępowaniu. Organ wszczął je na podstawie skarg dotyczących błędnego podawania kraju pochodzenia warzyw i owoców w wielu sklepach sieci Biedronka oraz potwierdzających to wyników kontroli Inspekcji Handlowej.

W ramach tych kontroli, realizowanych w  IV kwartale 2019 r., I i II kwartale 2020 r. oraz w lutym 2021 r., porównywano dane na sklepowych wywieszkach z tymi na opakowaniach zbiorczych lub jednostkowych oraz w dokumentach dostawy. Szczególną uwagę zwracali na owoce i warzywa, które według informacji dla klientów miały pochodzić z Polski.

Badanie objęło głównie te owoce i warzywa, wobec których istniało największe ryzyko podania błędnego kraju, ponieważ rosną zarówno w Polsce, jak i w innych państwach, np. ziemniaki, cebulę, kapustę, marchew, pomidory, jabłka, truskawki. Inspektorzy sprawdzili w sumie 263 sklepy Biedronka w całym kraju.

W 73 z nich, czyli w 27,8 proc. skontrolowanych, stwierdzili nieprawidłowe oznakowanie warzyw i owoców krajem pochodzenia. W tych sklepach w niektórych przypadkach nieprawidłowości sięgały nawet ponad 20 proc. sprawdzonych partii produktów.

- Przykładowo na wywieszce przy stoisku był napis „Polska”, chociaż w rzeczywistości czosnek sprzedawany 15 października 2019 r. w Biedronce w Łodzi pochodził z Hiszpanii, ziemniaki oferowane 19 lutego 2020 r. w Radymnie (podkarpackie) – z Francji, kapusta włoska sprzedawana 19 lutego 2020 r. w Kołobrzegu – z Francji, seler oferowany 12 maja 2020 r. przez dyskont w Koszalinie – z Niderlandów, gruszki dostępne 24 lutego 2021 r. w Biedronce w Katowicach – z Holandii, a cebula szalotka, którą można było nabyć 24 lutego 2021 r. w sklepie w Bydgoszczy – z Francji - wyliczono w komunikacie UOKiK.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Za wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach Biedronka prezes UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska karę w wysokości 60,096 mln zł.

- Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na kraj pochodzenia produktów. Wiele osób kieruje się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym, bo chcą wspierać polskich producentów. Dla innych ważne są kwestie transportu żywności, który może mieć wpływ na ilość stosowanych pestycydów do jej zabezpieczenia czy też zagrażający środowisku ślad węglowy pozostawiany w trakcie przewozu. Dlatego prawdziwa i rzetelna informacja o kraju pochodzenia warzyw i owoców jest niezbędna do podjęcia świadomej decyzji o zakupie. W sklepach Biedronka konsumenci w tej kwestii narażeni byli na częste wprowadzenie w błąd, co jest nieuczciwą praktyką rynkową - podkreślił Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Biedronka stanowczo przeciw karze

Jeronimo Martins Polska w oświadczeniu stwierdził, że stanowczo sprzeciwia się nałożonej grzywnie. - Materiał dowodowy w tej sprawie został zebrany w sposób nieobiektywny, a jego jakość i kompletność budzi poważne zastrzeżenia. JMP odwoła się od decyzji Prezesa UOKiK do sądu, uznając ją za nieproporcjonalną i dyskryminując" - zapowiedziała spółka.

- Sama liczba zarzucanych naruszeń w oznakowaniu krajów pochodzenia owoców i warzyw jest marginalna. Dodatkowo, sposób zbierania materiału dowodowego budzi poważne wątpliwości co do bezstronności UOKiK i potwierdza, że podejmowane wobec naszej sieci działania mają charakter dyskryminacyjny. Zwracamy uwagę, że liczba nieprawidłowości w zakresie informowania konsumentów o kraju pochodzenia owoców i warzyw w sieci Biedronka od samego początku była, w ocenie UOKiK, jedną z niższych na polskim rynku - argumentowała.

Właściciel Biedronki wyraził też zdziwienie, że chociaż notuje mniejszą liczbę naruszeń w oznakowaniu produktów niż wiele konkurencyjnych podmiotów, to jest jedyną firmą, wobec której wszczęto postępowanie w tej sprawie.

- Co więcej, zakończenie postępowania w formie decyzji zobowiązującej leży w interesie publicznym. Przez cały czas trwania postępowania wyjaśniającego w pełni współpracowaliśmy z UOKiK. Tym bardziej niepokoi nas nagłe i niespodziewane zerwanie dialogu ze strony Urzędu i zaniechanie wszelkich prób znalezienia alternatywnych rozwiązań, korzystnych z punktu widzenia interesów konsumentów - komentowała firma.

Rekordowa kara dla Biedronki za rabaty retrospektywne

Pod koniec 2020 roku prezes UOKiK nałożył kary na Jeronimo Martins Polska ponad 723 mln zł. Ocenił, że firma z wykorzystaniem rabatów retrospektywnych nieuczciwe zarabiała kosztem dostawców produktów spożywczych, głównie owoców i warzyw. To rekordowa kara od UOKiK-u za nadużywanie pozycji rynkowej w relacjach biznesowych.

Jeronimo Martins Polska podkreślił, że nie zgadza się z zarzutami i odwoła się do sądu. Swoje stanowisko firma przedstawiła w formie ogłoszenia w wielu tytułach prasowych.

W czwartym kwartale ub.r. sprzedaż porównywalna w sklepach Biedronka zwiększyła się o 23,4 proc., a marża EBITDA zmalała z 9,4 do 8,7 proc. Jeronimo Martins planuje otworzyć w br. od 130 do 150 sklepów tej sieci. Firma ocenia, że od czwartego kwartały nasiliło się „ostrożniejsze zachowanie konsumentów”.

Dołącz do dyskusji: Biedronka przegrała w sądzie ws. 60 mln zł kary. Błędnie oznaczała, skąd są owoce i warzywa

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zenada
I tak wolę kupować w takim markecie niz u niby ekologicznego rolnika na rynku. W sklepie chociaż sa badania na toksyny i azotany a na ryku sprzedaja co chca ii jak chcą wciskając ludziom ciemnotę.. Nawet na odmianach warzyw i owoców oszukują i to samo sprzedaja raz jako mp. Alwe a innum jako Champion.
odpowiedź
User
Klient obcykany
Nie kupuje towarów z jadami 729 i 482. Nie ma znaczenia cena czy nawet jakość produktów, powody są zgoła inne. Czynię to świadomie z premedytacją.
odpowiedź
User
Jan Pìerre Doliński
To teraz ceny dopìerdolą i w sumie i tak zapłacą za to klienci.
odpowiedź