SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tomasz Rożek o technologii 5G: to nie rewolucja ani przyczyna koronawirusa, nie ma się czego bać

Technologia 5G jest w pełni bezpieczna, a częstotliwości przez nią wykorzystywane nie są nowe, lecz już używane przez 4G komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dziennikarz naukowy dr Tomasz Rożek. - Absolutnie nie ma technicznie możliwości, żeby maszty 5G rozsiewały wirusy. Nie byłoby emocji z tym związanych gdyby nie telekomy i regulatorzy, którzy wciąż nam mówią o „rewolucji” - ocenia Rożek.

Tomasz RożekTomasz Rożek

Media na całym świecie donoszą, że przez Wielką Brytanię w ostatnich tygodniach przetoczyła się fala podpaleń masztów telekomunikacyjnych. Sprawcy incydentów to zwolennicy teorii spiskowych, które łączą sieć 5G z rozprzestrzenianiem się w kraju pandemii koronawirusa.

Rzecznik sieci Vodafone podał na Twitterze, że tylko w ciągu jednej doby na Wyspach podpalono cztery nadajniki tego operatora. Maszty były przystosowane do obsługi nowej sieci 5G. Podpalono także nadajniki innego brytyjskiego operatora EE. W sumie w ostatnim czasie policja odnotowała już ponad 30 incydentów podłożenia ognia pod maszty telekomunikacyjne.

Jesienią ub.r. także w Polsce doszło do próby zniszczenia masztu 5G. W Krakowie grupa osób deklarujących się jako przeciwnicy wprowadzenia tej częstotliwości w Polsce próbowała zniszczyć stację bazową należącą do T-Mobile Polska. Akcja nie powiodła się dzięki interwencji policji, a maszt nie został uszkodzony.

Sprawa stałą się na tyle poważna, że zajął się nią propagator nauki, dziennikarz i vloger dr Tomasz Rożek. Na prowadzonym przez siebie kanale youtube’owym „Nauka. To lubię”, szczegółowo wyjaśnił, że technologia 5 G nie powoduje żadnych zagrożeń dla ludzi i otoczenia.

 

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dziennikarz mówi, że „naprawdę nie ma się czego bać”. - To nie rewolucja. 5G to po prostu kolejne wcielenie, ulepszenie a właściwie poszerzenie znanych nam już sieci 4G i wcześniejszych. Tak jak duże miasto może się zakorkować i wtedy trzeba albo budować szersze ulice albo zakazać wjazdu samochodów do centrum, tak z siecią może się stać to samo. Każdy z nas, użytkowników, chce by internet śmigał, streaming w 4K był standardem, by autonomiczne drony dostarczały paczki, a samochody bez kierowców dojeżdżały pod sam próg naszego domu. Ale te i tysiące innych urządzeń muszą mieć możliwość wymieniania się informacjami. Dzisiaj funkcjonujące sieci nie poradzą z tym sobie. Stąd pojawiła się potrzeba "poszerzenia drogi" i tym jest właśnie kolejna generacja - mówi dr Tomasz Rożek.

Dziennikarz rozwiewa też obawy osób sądzących, że maszty 5G są wykorzystywane do rozsiewania wirusów. - Technicznie to jest absolutnie niemożliwe. Nie ma w biologii mechanizmu, dzięki któremu fala elektromagnetyczna mogłaby roznosić wirusy czy aktywować wirusy w ciele człowieka - zapewnia.

Czy technologia 5G jest bezpieczna? - Podkreślam, że częstotliwości, na których ma pracować sieć 5G nie są nowe, one już są dzisiaj wykorzystywane. To co się teraz dzieje to proces ich przystosowywania do celów telefonii i komercyjnego transferu danych. Nie ma żadnych szerokich badań, które wskazywałyby, że telefonia komórkowa jest dla człowieka szkodliwa - stwierdza Rożek.

Za światowy strach przez nową technologią zdaniem naszego rozmówcy odpowiadają wyłącznie ludzkie emocje. - Jesteśmy emocjonalni i to dobrze. Nie chciałbym funkcjonować w społeczeństwie robotów, myślę że byłoby to nieznośne. Każda nowość wywołuje emocje. Świat szybkich mediów, świat, w którym każdy z nas jest i odbiorcą i nadawcą informacji powoduje, że czasami szybciej piszemy, mówimy, niż się zastanawiamy. Algorytmy tych mediów lubią emocje, podbijają emocje i nie dbają o wiarygodność przekazu. To powoduje, że do szerokiego odbiorcy dużo szybciej przedostają się informacje niewiarygodne i sensacyjne niż wyważone i obiektywne.

Zdaniem dziennikarza dyskusji, a co za tym idzie także i emocji związanych z siecią 5G nie było wcale, gdyby nie telekomy i regulatorzy. - To oni mówili i wciąż mówią o „rewolucji 5G”. Cóż, rewolucja nie każdemu kojarzy się dobrze. Niektórzy w wyniku rewolucji - dosłownie - tracili głowę. Tymczasem tu nie ma rewolucji w tym sensie, że pojawia się jakaś nowa technologia. Tutaj jest kontynuacja poprzednich technologii, które są z nami od wielu lat. Zresztą: wkrótce będzie funkcjonowała sieć 6G. Już jest testowana w Japonii. Teraz opracowywane są jej standardy. O tym czy jej wprowadzenie będzie się wiązało z kolejnymi strachami i emocjami w dużej mierze zależy od samych wprowadzających.

Tomasz Rożek jest z wykształcenia fizykiem, na co dzień związany jest z tygodnikiem „Gość Niedzielny”. To jeden z najbardziej znanych i cenionych dziennikarzy naukowych w Polsce. Jego kanał youtube’owy „Nauka. To lubię” ma ponad 415 tys. subskrypcji.

Od 2016 do 2019 roku Rożek prowadził w TVP program popularnonaukowy „Sonda2”, zrealizował jego sześć sezonów. Na początku kwietnia br. został laureatem nagrody rady programowej Polskiego Radia - za wkład w popularyzowanie nauki w audycji ,,Pytania z kosmosu” emitowanej w porannym programie „Zapraszamy do Trójki”.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Rożek o technologii 5G: to nie rewolucja ani przyczyna koronawirusa, nie ma się czego bać

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
OSK
Nie wiem, czy jego analiza dotycząca słowa "rewolucja" jest słuszna. Chyba BBC miało ostatnio artykuł na ten temat, okazało się, że jakieś lewe konta rozsiewały tę plotkę od dłuższego czasu, aż w końcu podchwycił ją jakiś nie za mądry celebryta, a później prawicowi politycy. Dopiero wtedy wybuchło.
odpowiedź
User
zc
Wymieniałem w zeszłym tygodniu antenę satelitarną na domku (lekka konstrukcja, pompa ciepła, internet z T-Mobile; radiowy oczywiście) Państwo 60+
emerytowani nauczycielka i ,,dyrektor', nie oglądają TVP(częstotliwość konieczna do poprawnego działania EPG w dekoderach C+).
Na koniec zadane drżącym głosem pytanie: ,, jak uchronić się przed 5G"".
Odpowiedziałem, że tylko folia aluminiowa pod czapkę i można żyć.
odpowiedź
User
Normals
Jeżeli ludzie nie chcą 5G, to należy im to 5G wepchnąć do gardła łagodną persfazją, a jak nie to po prostu olać ich i spokojnie napromieniowywać od poczęcia aż do śmierci stukrotnie wyższymi niż dotychczasowe 1-2-3-4G natężeniami promieniowania. Bo zarabiać trzeba - nie?
odpowiedź