SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Czesław Lang: Tour de Pologne to realizacja mojej wielkiej pasji

- Tour de Pologne to impreza, która na siebie zarabia. Tegoroczny budżet wyścigu to suma między 3 a 4 mln euro. Mam świadomość, że tour jest świetnym narzędziem promocyjnym - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Czesław Lang, organizator Tour de Pologne.

Krzysztof Lisowski: Wyścig kolarski Tour de Pologne wydaje się być samonakręcającą się machiną. To dla Pana jeszcze realizacja pasji czy już raczej biznes?

Czesław Lang, szef Lang Team i organizator wyścigu Tour de Pologne: Organizacja Tour de Pologne to na pewno realizacja mojej wielkiej pasji, ale na samym początku wcale nie było łatwo. Gdy ponad 20 lat temu zaczynałem zajmować się Tour de Pologne, musieliśmy w naszym kraju przywrócić kolarstwu taką rangę, jaką miało ono przed wielu laty. Zajmowałem się wieloma innymi rzeczami, aby uzyskać stabilizację finansową i móc spokojnie skupić się na organizacji imprez kolarskich.

No właśnie, Pan podobno zajmuje się oprócz organizowania Tour de Pologne także komercyjną produkcją specjalnego rodzaju blachy?

Tak, od ponad 20 lat jestem przedstawicielem firmy Lampre - jest to producent blachy powlekanej plastikiem, która jest wykorzystywana m.in. przy produkcji sprzętu AGD. Firma ta wybudowała nawet w Polsce fabrykę. Prowadzimy więc działalność, która jest stosunkowo dochodowa.

Czy Tour de Pologne jest już imprezą, o której można powiedzieć, że należy do światowej czołówki imprez kolarskich?

Moim wielkim marzeniem, o którym myślałem, że może wreszcie kiedyś się spełni, było to, żeby polska impreza, jaką jest Tour de Pologne, była traktowana przez kolarzy i partnerów w taki sposób, jak inne największe światowe imprezy tego typu, jak choćby Tour de France czy Giro di Italia. Myślę, że dochodzimy do tego. Wyścig Tour de Pologne udało nam się doprowadzić od wyścigu amatorskiego do światowej elity, czyli do cyklu UCI World Tour

W najbliższą sobotę rozpoczyna się 70. jubileuszowa edycja wyścigu. Dlaczego zdecydował się Pan na to, aby dwa spośród siedmiu etapów tegorocznej imprezy zorganizować we Włoszech?

W tym roku chcieliśmy dać zawodnikom i widzom coś wyjątkowego, stąd decyzja o tym, aby dwa pierwsze etapy rozegrać w typowo górskim krajobrazie na terenie Włoch. To, że dwa pierwsze etapy odbędą się we Włoszech pokazuje, że Tour de Pologne ma bardzo silną pozycję w Europie. To dowód na to, że nasz tour jest produktem europejskim i światowym, a inne państwa zapraszają nas do współpracy i chcą nas u siebie gościć. Nie bez powodu partnerskimi regionami wyścigu zostały Madonna di Campliglio i Rovereto e Vallagarina oraz Val di Sole i Val di Fassa.

Czy coraz silniejsza pozycja Tour de Pologne na świecie sprawia, że sponsorzy sami się do Was zgłaszają i nie macie problemów z ich pozyskaniem?

Na pewno jest tak, że również i my odczuwamy skutki wszechobecnego kryzysu. Na szczęście mamy wśród sponsorów takich partnerów, z którymi współpracujemy dłużej - chodzi m.in. o takie firmy, jak Skandia, Lotos, Tauron czy Bank BGŻ. Można więc powiedzieć, że mamy wypracowane relacje tego typu, ale oczywiście chcielibyśmy, aby do grona sponsorów dołączały też nowe firmy, które zauważają w Tour de Pologne potencjał, dzięki któremu można się wypromować.

Jaki jest budżet tegorocznej edycji Tour de Pologne?

Budżet aktualnej, jubileuszowej edycji wyścigu wynosi między 3 a 4 mln euro, ale trzeba zaznaczyć, że suma ta obejmuje też różnego rodzaju bartery, w tym działania realizowane w barterze np. na łamach bardzo wielu mediów. Ta suma jest na podobnym poziomie już od kilku lat. Zdecydowana większość pieniędzy pochodzi od sponsorów, poza tym oprócz sponsorów do organizacji wyścigu dokładają się samorządy, naszym partnerem jest także m.in. Polska Organizacja Turystyczna.

Jaką konkretnie część pieniędzy wykładają sponsorzy?

To jest tajemnica handlowa i nie jestem niestety upoważniony do tego, aby przekazywać konkretne dane na ten temat.

Czy obecnie Tour de Pologne to impreza, na której daje się zarobić czy raczej jest to przedsięwzięcie, do którego trzeba dokładać?

Jest to wciąż z naszej strony duża inwestycja, na szczęście po zakończeniu każdego touru stwierdzamy, że bilans zysków i wydatków wychodzi na zero - oznacza to, że wyścig na siebie zarabia. Ale oczywiście liczymy na to, że już niedługo nasz wyścig - podobnie, jak np. Tour de France - stanie się imprezą przynoszącą konkretne zyski. Pracujemy nad tym.

Ostatnio wiele się mówi o wielkiej popularności i potencjale reklamowym takich dyscyplin, jak tenis czy piłka nożna. Czy kolarstwo ma szansę stać się numerem jeden pod tym względem?

Myślę, że jeśli chodzi o potencjał reklamowy, to z pewnością tak! Jednak ta sprawa ma wiele odcieni. W ubiegłym roku Tour de Pologne na startach, metach i na trasach obejrzało średnio około 3 mln ludzi. My od widzów nie bierzemy żadnych pieniędzy za bilety. Kolarstwo w sensie generalnym nie jest typowo komercyjną imprezą porównywalną z piłką nożną czy tenisem. To, co my robimy, nie ma charakteru komercyjnego i tym samym nie stoją za tym wielkie pieniądze. Również kolarze nie zarabiają wielkich sum. Kolarstwo jest raczej sportem wyważonym, za którym nie stoi wielka kasa. Jest to sport w pełnym tego słowa znaczeniu.

Od pewnego czasu Tour de Pologne jest swoistą machiną promocyjną także dla regionów...

Tak, już od dawna bardzo staramy się pokazywać jak najlepiej miasta oraz regiony, przez które przejeżdżają kolarze. Zresztą nie będę ukrywał, że wzorujemy się w tym kontekście na wyścigu Tour de France. To jest specyfika tego sportu, kolarze jadą do ludzi i wykorzystujemy to. My w tym roku przejeżdżamy przez prawie 500 miejscowości, to jest około 1300 km i wszędzie tam oprócz sportu pokazujemy także regiony. W tym roku najpierw pokazywać będzie Polakom Włochy, a potem w czasie pozostałych pięciu etapów - Polskę na całym świecie.

Jaki jest udział finansowy regionów w organizacji Tour de Pologne?

Nie mogę mówić o konkretnych sumach, ale miasta, w których są starty i mety oraz miejscowości, gdzie ustalone zostały premie partycypują w kosztach, jednak staramy się je ustalać rozsądnie. Zazwyczaj jest kilkanaście procent z całkowitego kosztu danego etapu.

Czego życzyć Panu na 70. edycję wyścigu?

Kolarzom połamania kół, natomiast organizatorom przede wszystkim dobrej pogody.

O rozmówcy
Czesław Lang, urodził się 17 maja 1955 roku w Kołczygłowach na Ziemi Słupskiej. Dwukrotny olimpijczyk. Dwukrotny medalista MŚ  w drużynie na 100 km. Czterokrotnie startował w Wyścigu Pokoju. Wicemistrz olimpijski w wyścigu ze startu wspólnego (1980), wicemistrz świata w wyścigu drużynowym na 100 kilometrów (1979), drugi wicemistrz świata w wyścigu drużynowym na 100 kilometrów (1977), triumfator Tour de Pologne (1980) oraz triumfator Settimana Ciclistica Lombarda (1980). W sumie wygrał 30 wyścigów profesjonalnych. Pierwszy kolarz z dawnego „bloku wschodniego”, który podpisał zawodowy kontrakt. Właściciel i prezes firmy Lang Team. Pomysłodawca i dyrektor Tour de Pologne (od 1993 roku), Grand Prix MTB, Skandia Maraton Lang Team. Wyścig Tour de Pologne od wyścigu amatorskiego doprowadził do światowej elity, cyklu UCI World Tour.

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Czesław Lang: Tour de Pologne to realizacja mojej wielkiej pasji

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
d
Zeby spółki skarbu państwa nie pchały kasy na to dopingowe badziewie nikt by nieogladał tego dziadostwa a Czesio niekupilby sobie Bentleya ,mieszkal by dalej na wsi i pasł krowy
odpowiedź
User
Piotr
Jest zasadnicza różnica między TdF i TdP. Na transmisji z TdF oglądamy wspaniałe krajobrazy Francji, piękne zamki, wyspy, plaże - nawet osoby nie zainteresowane kolarstwem (jak ja) z przyjemnością je oglądają. TdF jest wspaniałą promocją Francji.
Natomiast na TdP oglądamy las balonów, banerów, dmuchanych misiów i wielkie płachty reklamowe wielkości boiska porozkładane na polach i trawnikach. Promocji Polski tu nie ma. Nie ma też po co oglądać...
odpowiedź
User
Kamil
TdP to promocja... Promocja Czesława Langa. Cała reszta jest mniej ważna. Szkoda...
odpowiedź