Dziennikarz muzyczny radiowej Trójki Bartosz Gil został zawieszony w sobotę, po unieważnieniu w piątek wydania Listy Przebojów Trójki, w którym wygrała piosenka Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”. W poniedziałek po południu skierował list do dyrektora stacji Tomasza Kowalczewskiego. Wysłał go też wszystkim pracownikom rozgłośni.
W liście, do którego treści dotarł portal Wirtualnemedia.pl, Bartosz Gil przedstawia swoją wersję wydarzeń wokół ostatniego wydania listy. Według niego krótko po emisji Tomasz Kowalczewski zadzwonił do dyrektora muzycznego Trójki Piotra Metza z prośbą o „zrobienie czegoś z tym Kazikiem”, a po godz. 2 w nocy miał mu wysłać SMS-a: „Piotrze, dopilnuj aby piosenka o której rozmawialiśmy nie była na Antenie”.
Informację o takim SMS-ie podał też, w rozmowie z Wirtualną Polską, poseł PO Tomasz Zimoch, do 2016 roku przez wiele lat dziennikarz sportowy Polskiego Radia.

Gil twierdzi, że w sobotę Kowalczewski kazał mu podpisać oświadczenie o unieważnieniu notowana listy. - List, który kazał mi Pan podpisać o unieważnieniu głosowania, a który ostatecznie podpisał i opublikował Pan sam, zaczął się od strzału w płot. To nieprawda, że został złamany regulamin. Ponieważ Lista Przebojów nie ma i nigdy nie miała żadnego regulaminu - napisał dziennikarz.
- To nieprawda, że wprowadzono piosenkę spoza listy. Gdyż nigdy nie było żadnej listy, z której piosenki są dodawane do zestawu do głosowania. Ich wybór był autonomiczną decyzją Marka Niedźwieckiego - dodał. O tym, że piosenka „Twój ból jest lepszy niż mój”, była wśród tych propozycji, świadczą m.in. wpisy wytwórni SP Records, wydającej płyty Kazika Staszewskiego, która na Facebooku i Instagramie w zeszłym tygodniu zachęcała do głosowania na nią.

Gil: nie było manipulacji w liczeniu głosów, dziennikarze musieli odrzucać seryjnie oddawane
Według Bartosa Gila od lat dziennikarze Trójki pracujący przy Liście Przebojów musieli we własnym zakresie walczyć z tym, że niektóre osoby starały się głosować wiele razy na te same piosenki. Było tak i w czasach, gdy głosowano głównie na kartkach pocztowych, i obecnie, gdy głosy oddawane są wyłącznie poprzez formularz na stronie internetowej listy.
Dziennikarz podkreśla, że do podobnej sytuacji doszło przed ostatnim wydaniem zestawienia. - Rozumiem, że piosenka, którą Marek Niedźwiecki przesunął w notowaniu 1998. z miejsca pierwszego na szóste, będzie miała liczone te dodatkowe ponad 800 głosów, których podejrzany charakter raportował kilka tygodni temu dział informatyczny. Marek w miniony oraz poprzednie piątki decydował, że nie będzie miała - opisał.

- Usłyszy Pan również w tej audycji piosenki wykonawców, o których istnieniu Pan nigdy nie słyszał, a którzy pieczołowicie wyklikane po nocach wysokie miejsce na Liście Przebojów traktują jako znakomite narzędzie promocyjne. Co mi, jako osobie związanej z tą audycją od dawna, bardzo schlebia, ale na co do tej pory, w miarę obarczonych sporym ryzykiem błędu możliwości weryfikacji, nie pozwalaliśmy - dodał.
- Zachęcam wszystkich do zrobienia tego. Do oddania setek głosów na dowolną piosenkę. Zobaczą Państwo jak łatwo zmanipulować wynik Listy Przebojów. Nie ma żadnego regulaminu. To w pełni dozwolone. Podobnie jest z głosowaniem na Topy Wszech Czasów. Ostatnie notowanie Polskiego Topu Wszech Czasów wygrałaby przecież Maryla Rodowicz z piosenką „Niech żyje bal”. W jakich okolicznościach znalazła się ona ostatecznie na miejscu 99? - spytał dziennikarz.

Zapewnił, że dyrektor Trójki wiedział o tych zasadach odrzucania wielu głosów od tych samych internautów. - Mechanizm głosowania na Listę nie był idealny, ale wiedział Pan o tym doskonale od wielu miesięcy. Osobiście uczestniczył Pan w spotkaniach oraz załączany był do korespondencji z działem IT. Tymi kanałami problem ten podnoszony był jako najważniejszy pośród wielu trapiących Listę - stwierdził Gil.
„Przewaga piosenki Kazika nad drugą była ogromna”
- Kazik wygrał notowanie 1998 zgodnie z regułami, które, choć nieformalne, wykształtowały się, obowiązywały i były przestrzegane w tym programie od wielu lat. Mimo swoich oczywistych niedoskonałości - podkreślił Bartosz Gil.
Dziennikarz poinformował, że na prośbę Marka Niedźwieckiego w piątek po południu sprawdził, czy wśród głosów oddanych na piosenkę Kazika Staszewskiego nie ma jakichś oczywistych prób manipulacji. - Przy czterocyfrowej liczbie oddanych głosów dopatrzyłem się pięciu, których bym nie uwzględnił. Jej przewaga nad kolejną była ogromna i dawno już niespotykana - stwierdził.

Bartosz Gil zaznaczył, że wcześniej w ogóle nie słyszał piosenki „Twój ból jest lepszy niż mój”. - Ginę za Kazika. Za piosenkę, której nawet do tej pory nie słyszałem. Absurd tej sytuacji stawia mi przed oczami ostatnią scenę "Przypadku" Kieślowskiego - podsumował.
Pierwszy powód unieważnienia: piosenka Kazika spoza listy
Piosenka Kazika Staszewskiego „Twój ból jest większy niż mój” jako nowość znalazła się na pierwszym miejscu na Liście Przebojów Trójki w miniony piątek. Wydanie prowadził Marek Niedźwiecki.
W sobotę przed południem internauci zauważyli, że na portalu Polskiego Radia nie działa sekcja dotycząca Listy Przebojów Trójki. Ponadto niedostępny jest artykuł omawiający jej ostatnie wydanie, chociaż nadal są artykuły z jego zapisem.
Komentujący to dziennikarze, a także inni internauci, zarzucili Polskiemu Radiu próbę cenzury. Na fanpage’u facebookowym Trójki zarosiło się od takich komentarzy, zamieszczano też linki do piosenki Kazika i zapisanych kopii tekstu z wynikami ostatniego wydania listy.

Po godz. 18 pojawiło się oświadczenie, w którym dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski poinformował, że ostatnie notowanie Listy Przebojów zostało unieważnione, o czym zdecydowała redakcja stacji.
- Szanowni Słuchacze, podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy - uzasadnił.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/trojka-nie-moze-emitowac-deep-purple-i-nicka-cave-a-mystic-production-zawiesza-wspolprace,7170537356600961a ##
- Wyrażamy ubolewanie i przepraszamy wszystkich słuchaczy za zaistniałą sytuację. Na kolejne głosowanie Listy Przebojów Trójki zapraszamy 22 maja o stałej porze - dodał Kowalczewski.

Prezes Polskiego Radia: o unieważnieniu zdecydowała dyrekcja
W sobotę późnym wieczorem głos w tej sprawie zabrała Agnieszka Kamińska, prezes Polskiego Radia. - Dyrekcja Programu Trzeciego zdecydowała o unieważnieniu piątkowego notowania Listy Przebojów Trójki - poinformowała w rozmowie z IAR.
- Podczas elektronicznego głosowania została wprowadzona piosenka spoza listy i doszło do ingerencji w kolejność utworów. Wskutek tego wynik końcowy nie odzwierciedlał głosowania słuchaczy - wyjaśniła.
Kamińska zapowiedziała, że Polskie Radio sprawdzi, „czy nastąpiło to w wyniku błędu informatycznego, czy też była to ingerencja z zewnątrz”. - Z pewnością ta sprawa zostanie dogłębnie zbadana i wyjaśniona, wtedy też będzie można podjąć decyzję co do ewentualnych kolejnych działań: albo w zakresie uszczelnienia systemu informatycznego, albo ewentualnych kroków prawnych - zadeklarowała.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/polskie-radio-zysk-2020-rok-80-zl,7170538416834177a ##
Szefowa nadawcy odniosła się też do zarzutów, że Polskie Radio stosuje cenzurę, unieważniając wyemitowane już notowanie Listy Przebojów Trójki z powodu wybranej piosenki. - Oskarżenia takie są kłamliwe i niesprawiedliwe, gdyż to właśnie Redakcja podjęła natychmiastowe działania, by odkryć prawdę i podać ją do publicznej wiadomości - podkreśliła.
- Właśnie po to, aby słuchacze mieli poczucie i gwarancję, że głosowanie odbywa się w sposób absolutnie bezpieczny i uczciwy, w tej sytuacji jedynym słusznym rozwiązaniem było unieważnienie tego notowania przez Dyrekcję Programu Trzeciego - zapewniła Agnieszka Kamińska.
Kowalczewski: to Niedźwiecki przesunął piosenkę Kazika na pierwsze miejsce
W niedzielę wieczorem Tomasz Kowalczewski wydał kolejne oświadczenie w tej sprawie. Podkreślił, że w Polskim Radiu prowadzone są „intensywne prace nad wyjaśnieniem nieprawidłowego głosowania w notowaniu 1998 Listy Przebojów”.

- Wiemy już na pewno, że dokonano ręcznej manipulacji polegającej na zmianie kolejności piosenek, na które głosowali słuchacze Trójki. Nasi radiowi informatycy przeanalizowali logowania osoby odpowiedzialnej za kolejność piosenek w elektronicznej wersji listy. Według głosów słuchaczy Kazik powinien być na miejscu czwartym - stwierdził dyrektor radiowej Trójki.
- Następnie zespół Listy Przebojów Trójki poblokował głosy słuchaczy oddane na innych wykonawców, które zostały uznane przez nich za nieuczciwe lub manipulacyjne. Wpłynęło to na pozycję utworów z wyższego miejsca, które znalazły się niżej „torując” drogę na wyższą pozycję piosence Kazika. Po tym zabiegu piosenka artysty znalazła się na drugim miejscu - relacjonował Kowalczewski.
- Z naszych ustaleń wynika, że to prowadzący tego dnia audycję zdecydował o przestawieniu piosenki „Twój ból jest większy niż mój” na miejsce pierwsze, a piosenka wybrana przez słuchaczy z największą liczbą głosów spadła na miejsce szóste - napisał.

Dyrektor stacji zaznaczył, że „ przez te zabiegi ucierpieli inni wykonawcy i nie była to niestety pierwsza taka ingerencja w wolę słuchaczy”.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/kazik-twoj-bol-jest-mniejszy-niz-moj-o-jaroslaw-kaczynski-minister-rozwoju-usuniecie-z-listy-trojki-to-skandal,7170537523504769a ##
- Jest nam przykro, że doszło do takiej sytuacji i dlatego przepraszamy słuchaczy Listy Przebojów Trójki, że unieważniliśmy ostatnie notowanie LP3. Było to jedyna możliwa decyzja, która pomoże w utrzymaniu zaufania do tego programu i zasad oddawania głosów - podkreślił Tomasz Kowalczewski. - Piosenki Kazika Staszewskiego od zawsze, nawet te najbardziej polityczne były grane na naszej antenie i nie ma powodów, aby się to miało zmienić - zapewnił.
Marek Niedźwiecki: posądzono mnie o nieuczciwość
W zaistniałej sytuacji z radiową Trójką zdecydował się pożegnać Marek Niedźwiecki, o czym poinformował w sobotę wieczorem na Facebooku kompozytor Zbigniew Preisner.
- Marek Niedźwiecki jest kolejną osobą, która dzisiaj odeszła z Trójki. Nasza Trójka już nie istnieje. Nie możemy się dać zniewolić tej bolszewickiej polityce, musimy bronić naszej wolności, inaczej zostanie nam „zniewolony umysł” - stwierdził Preisner. Zaznaczył, że godzinę przed zamieszczeniem wpisu rozmawiał z Markiem Niedźwieckim, a dziennikarz poprosił go o przekazanie tej informacji.
Informację o odejściu Niedźwieckiego podał też Michał Nogaś, od kilku lat dziennikarz „Gazety Wyborczej”, a wcześniej Trójki. - Publicznie gratuluję dyrektorowi trójki, że jednym małym ruchem doprowadził do takiej rozpierduchy, że zwolnił się Marek Niedźwiecki. YOU ARE AWESOME, Kowal, seriously - skomentował ironicznie.
W niedzielę Marek Niedźwiecki wydał krótkie oświadczenie, które zamieściła na Facebooku Magda Jethon, była dyrektor Polskiego Radia. - W związku z sytuacją, która zaistniała wokół piątkowego notowania LP3 oraz posądzeniem mnie o nieuczciwość w przygotowywaniu audycji, którą prowadzę od 35 lat, kończę współpracę z Programem III Polskiego Radia - stwierdził.
Marek Niedźwiecki do Trójki przeszedł wiosną 1982 roku, od pierwszego wydania był głównym prowadzącym Listy Przebojów, z przerwą od grudnia 2007 do kwietnia 2010 roku, kiedy pracował w Radiu Złote Przeboje. W zeszły piątek wyemitowano notowanie nr 1998 listy Trójki.
Dziennikarze Trójki protestują w internecie i przed siedzibą
Inni dziennikarze Trójki - m.in. Patrycjusz Wyżga, Krystian Hanke, Marcin Łukawski, Ernest Zozuń, Katarzyna Stoparczyk, Adam Malecki, Wojciech Dorosz - zamieścili na swoich facebookowych profilach protest przeciwko „skandalicznemu traktowaniu dziennikarzy”.
- Przez wiele lat pracowaliśmy na to, byście mogli słuchać Trójki z przyjemnością. Żeby to było dobre i mądre radio. Teraz musimy zaprotestować. Przeciwko odebraniu stacji wiarygodności. Przeciwko skandalicznemu traktowaniu dziennikarzy. Przeciwko cenzurze. Przeciwko sukcesywnemu niszczeniu radia. Mamy dość wystawiania Trójki na nieustanne zarzuty zakłamywania rzeczywistości i ingerencji polityków. Stało się za dużo. Dość! Stoimy murem za Markiem Niedźwieckim i Bartoszem Gilem - brzmi jednakowy tekst, zamieszczony na facebookowych profilach dziennikarzy.
W sobotę w związku z unieważnieniem ostatniego wydania listy Trójki zawieszony został dziennikarz stacji Bartosz Gil. Jego żona Mahdieh Gholami stwierdziła na Facebooku, że Tomasz Kowalczewski poprosił Gila i niektórych innych pracowników rozgłośni, żeby podpisali list potwierdzający, że piosenka Kazika znalazła się na pierwszym miejscu omyłkowo, a jedynym wyjściem było unieważnienie notowania. - Z pewnością Bartek i reszta nie podpiszą takiego głupiego listu. A teraz co!!! Mój mąż został zawieszony w pracy w radiu - poinformowała Gholami.
W niedziele po południu ponad trzydziestu dziennikarzy i pracowników Trójki stanęło na ul. Myśliwieckiej pod budynkiem rozgłośni w milczącym proteście przeciwko „sukcesywnemu niszczeniu radia”. Jak podkreślali, protest przebiegał zgodnie z obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd na czas pandemii: protestujący mieli na twarzach maseczki i stali w odległości dwóch metrów od siebie.
Od lutego do kwietnia br. udział Trójki w rynku słuchalności wyniósł 4,7 proc. - wynika z badania Radio Track Kantar Polska.
Według badania Gemius/PBI w styczniu br. portal PolskieRadio.pl zanotował 1,35 mln użytkowników, 10,25 mln odsłon oraz 8 minut i 21 sekund średniego czasu korzystania przez odwiedzającego.
Bartosz Gil zawieszony. „Postanowiono zrobić z niego kozła ofiarnego”
O tym, że Bartosz Gil został zawieszony w związku z ostatnim wydanie Listy Przebojów Trójki, poinformowała w sobotę na Facebook jego żona. Napisała, że Tomasz Kowalczewski poprosił Gila i niektórych innych pracowników rozgłośni, żeby podpisali list potwierdzający, że piosenka Kazika znalazła się na pierwszym miejscu omyłkowo, a jedynym wyjściem było unieważnienie notowania.
- Z pewnością Bartek i reszta nie podpiszą takiego głupiego listu. A teraz co!!! Mój mąż został zawieszony w pracy w radiu - dodała.
Potwierdziła to na swoim fanpage’u facebookowym dziennikarka muzyczna Trójki Agnieszka Szydłowska. - Skoro informacja o Marku poszła już w świat, to chciałam napisać tak. Radio to magia - jestem pewna. Ale pod magiczną powłoką to praca bardzo wielu ludzi. A kiedy wieją wichry i padają wielkie nazwiska nie wspomina się o ludziach ciut mniej znanych a niezbędnych, super ważnych. Robiących wspaniałe audycje ale nocą bo wtedy udostępnia im się antenę - napisała. - Więc kiedy będziecie wpisywać # murem za Kazikiem, murem za Niedźwiedziem pomyślcie też pls MUREM ZA BARTKIEM GILEM. Z mojego od zawsze współpracownika i super druha postanowiono zrobić kozła ofiarnego - został zawieszony. Abstrakcyjność całej tej sytuacji... - stwierdziła Szydłowska.
Bartosz Gil w Trójce współtworzy „Program Alternatywny” oraz ma autorską audycję muzyczną „Radio Teheran”, emitowaną w nocy z wtorku na środę w godz. 2-4.
Z Trójki odchodzą Wrona, Kydryński i Szydłowska
- Dziś postanowiłem pożegnać się z Trójką. Napisałem w tej sprawie do Dyrektora Programu III. Być może spotkamy się jeszcze we wtorek i w środę. Taki był plan. Jednak nie mam tej pewności - napisał na Facebooku Hirek Wrona.
- Trójka była dla mnie najwspanialszą przygodą mojego życia. Nie będę kalał własnego gniazda - zaznaczył. Tym samym nie stwierdził wprost, że odchodzi po tym, jak w sobotę wieczorem władze Trójki poinformowały o unieważnieniu ostatniego wydania Listy Przebojów.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/trojka-nie-moze-emitowac-deep-purple-i-nicka-cave-a-mystic-production-zawiesza-wspolprace,7170537356600961a ##
Natomiast Marcin Kydryński na początku swojej niedzielnej audycji „Siesta” poinformował, że to jej ostatnie wydanie. - Przyszedłem z Wami się pożegnać. Mieliśmy nie najgorsze party - trwało 31 lat... Przed nami ostatnia "Siesta" - stwierdził. - Branie się na bary ze złoczyńcami zostawimy tym, którzy się po prostu na tym znają, na przykład Kazikowi - zaznaczył.
- Radio, które miałem zaszczyt i szczęście współtworzyć przez całe pokolenie, od dnia przełomu roku 1989, w ostatnich latach zmieniło swoją twarz. Dziś już jej nie poznaję. I nie jest to znajomość, którą chciałbym kontynuować - stwierdził Kydryński na swoim fanpage’u facebookowym. - W Trójce zostaje wciąż kilka bliskich mi osób. Prosiłbym, by ich nie osądzać, bo każdy z nas jest w innej życiowej sytuacji. Dla mnie decyzja o odejściu - choć w świetle wydarzeń ostatnich miesięcy oczywista - jest trudna. Dla nich może być niemożliwa - zastrzegł.
W poniedziałek wypowiedzenie złożyła Agnieszka Szydłowska - W ostatnich latach podpisałam wiele listów w obronie kształtu Trójki i przeciwko jej dewastacji. To, że Trójka nadal działa to w wielu miejscach zasługa wyłącznie samego zespołu, który łata profesjonalizmem dziury nieumiejętnego zarządzania - stwierdziła na Facebooku.
- Ostatni akord - ta „pandemiczna” ramówka. Tak naprawdę zaorała naszą antenę pozbawiając słuchaczy ulubionych programów. I - nad czym bardzo ubolewam - dostępu do informacji kulturalnych i wymiany myśli. Co było dalej - wiecie. Marek, Hirek, Marcin. Kontynuacja niechlubnej wyliczanki - zaznaczyła.











