SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Władze Onetu nie pozwoliły swoim dziennikarzom opowiedzieć w Kanale Sportowym o tekstach nt. prezesa PZT

Kierownictwo Onetu (Ringier Axel Springer Polska) nie zgodziło się, żeby Janusz Schwertner i Jacek Harłukowicz w programie Kanału Sportowego opowiedzieli o swoich artykułach opisujących poważne zastrzeżenia wobec prezesa Polskiego Związku Tenisowego. - Chciałem mocniej nagłośnić sprawę, wydaje mi się, że Kanał Sportowy mógł to zrobić, poniekąd wspierając działania konkurencji, jaką jest Onet - stwierdził Tomasz Smokowski.

Zapowiedź odwołanego wydania "Hejt Parku"Zapowiedź odwołanego wydania

Pod koniec zeszłego tygodnia na Onecie ukazał się pierwszy artykuł Janusza Schwertnera i Jacka Harłukowicza dotyczący prezesa PZT Mirosława Skrzypczyńskiego. - ONET UJAWNIA: szef Polskiego Związku Tenisowego stosował przemoc wobec żony, córki i zawodniczek. Córka: "Bałam się go i boję do tej pory". Jedna z tenisistek: "pierwszy raz dotknął mnie, gdy miałam 14 lat. Po piersiach, pupie...". Koszmarna historia - zapowiedział Schwertner na Twitterze.

- Zawodniczka: "Do kantorka wołał zawsze tylko jedną dziewczynę. Zamykał drzwi. Gdy miałam 14 lat, dotknął mnie po raz pierwszy". Zawodnik: "my, chłopcy, mieliśmy wtedy zakaz wstępu" - stwierdził w kolejnym wpisie.

Tekst polecali na Twitterze także dziennikarze śledczy z innych redakcji, m.in. Bertold Kittel z TVN24 i Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski.

- Pierwsze reakcje na temat zarzutów dotyczących przemocy domowej i znęcania się nad nieletnimi zawodniczkami: Minister Sportu, w skrócie: "I tak nic nie mogę". Rzecznik PZT: "To prywatne sprawy prezesa". Oto świat polskiego tenisa - relacjonował Janusz Schwertner.

W artykule opublikowanym w poniedziałek rano dziennikarze Onetu ujawniono nagrane ze spotkania władz Polskiego Związku Tenisowego pod koniec 2018 roku. - Posłuchajcie o kasie z Orlenu, „Hofmanie, który nam drzwi otwiera” i „o ruskich bandytach, którzy chcą mi córkę porwać”. A także o układzie politycznym z PiS. Wstrząsające - napisał Schwertner na Twitterze.

- "Nie masz kontaktów politycznych, nie dostaniesz kasy”, „Hofman siedzi i cały czas nam drzwi otwiera”, „bandyci się zemszczą i mnie zajebią", ”córkę chcieli mi przez okno wyciągnąć, bandyci mówiący po rusku!”. Ujawniamy, kto rządzi polskim tenisem - rekacjonował.

Dziennikarze Onetu nie pojawią się w Kanale Sportowym

Janusz Schwertner i Jacek Harłukowicz przyjęli zaproszenie Tomasza Smokowskiego z Kanału Sportowego do rozmowy o sprawach opisanych w obu artykułach. W poniedziałek przed południem zapowiedziano, że obaj dziennikarze będą wieczorem gośćmi w „Hejt Parku”. Informacja o programie pojawiła się też na profilach społecznościowych Kanału Sportowego.

Wieczorem Tomasz Smokowski w nagraniu poinformował jednak, że program się nie odbędzie, ponieważ na udział w nim Schwertnera i Harłukowicza nie zgodziło się kierownictwo redakcji Onetu.

Smokowski stwierdził, że naczelni Onetu „uznali, że Kanał Sportowy jest ich konkurencją” oraz „nie pozwalają swoim dziennikarzom występować w innych mediach, a w Kanale Sportowym zwłaszcza”. - Kilka godzin próbowałem przekonać naczelnych Onetu, że tak być nie powinno, że powinniśmy zrobić ten program i mówić, krzyczeć głośno o całej sprawie - opisał.

- Chciałem mocniej nagłośnić sprawę, wydaje mi się, że Kanał Sportowy mógł to zrobić, poniekąd wspierając działania konkurencji, jaką jest Onet. Kibicuję chłopakom w tej sprawie, bo wydaje mi się społecznie niezwykle istotna - zaznaczył Smokowski.

 

- Nie uważam, że udział dziennikarzy Onetu w programie KS spowodowałby olbrzymie zwiększenie zasięgów. Gra niewarta świeczki - skomentował redaktor naczelny portalu Bartosz Węglarczyk, spytany o tę sprawę na Twitterze.

Dziennikarze „Przeglądu Sportowego” zniknęli z Kanału Sportowego

Pod koniec lipca z programu „Pol Position” na Kanale Sportowym, dotyczącego Formuły 1, zniknęli dziennikarze „Przeglądu Sportowego” Aldona Marciniak i Cezary Gutowski, którzy przez wiele miesięcy byli tam stałymi ekspertami.

- Dlaczego? Otóż dlatego, że dziennikarze „Przeglądu Sportowego” dostali zakaz wizyt w Kanale Sportowym. O powód należy pytać władze redakcji. Jest mi bardzo przykro, lecz nie chcę w to wnikać. Czekamy na rozwój sytuacji - wyjaśnił Michał Pol.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Kanał Sportowy od startu wiosną 2020 roku realizował wspólnie z Ringier Axel Springer Polska cotygodniowy magazyn „Misja Futbol”. Współpracę zakończono w połowie ub.r., a ponieważ prawa do nazwy programu ma RASP, Kanał Sportowy przemianował go na „Moc Futbolu”. Natomiast „Misja Futbol” w nowej odsłonie wróciła w Onecie w kwietniu br., stałymi komentatorami są tam Dariusz Szpakowski, Mateusz Święcicki i Łukasz Wiśniowski.

Na początku sierpnia ub.r. redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk zdecydował o zakończeniu współpracy z Mateuszem Borkiem, który przez ponad rok był publicystą „Przeglądu Sportowego”. Przyczyną miało być skrytykowanie przez Borka tekstu Onetu opisującego naukowca obiecującego m.in. sportowcom fałszywe dyplomy uczelni wyższej, w artykule pojawił się wątek o Borku.

Kanał Sportowy na YouTube od 2,5 roku

Na YouTubie Kanał Sportowy działa od wiosny 2020 roku, jego udziałowcawi i głównymi twórcami są Krzysztof Stanowski, Michał Pol, Mateusz Borek i Tomasz Smokowski.

Obecnie Kanał na YouTubie ma ponad 910 tys. subskrybentów, a opublikowane na nim 2,4 tys. materiałów (głównie programów o tematyce sportowej) zanotowało łącznie ponad 420 mln odtworzeń. Od maja jego programy są dostępne w formie audio na platformie subskrypcyjnej Empik Go. Od początku sierpnia są realizowane w nowej, większej siedzibie.

Kanał Sportowy wprowadził też na rynek drukowany „Kwartalnik Sportowy” (jego dwa numery sprzedały się w ponad 30 tys. egz.) i reedycje książek z felietonami Pawła Zarzecznego, obecnie oferuje magazyn na piłkarski mundial. W planach jest wydawanie nowych książek i dalszych numerów „Kwartalnika”, od września za tytuły drukowane odpowiada Przemysław Rudzki.

W kwietniu br. w sklepach Biedronka pojawiły się szklanki z logo Kanału Sportowego. Na tyle nie spodobały się wielu klientom, że szybko je wycofano, a Krzysztof Stanowski przyznał, że przy ich przygotowywaniu popełniono szereg błędów. Od paru tygodni w Biedronce można kupić kubki z wizerunkamim Kanału Sportowego i jego głównych twórców.

Natomiast na przełomie lipca i sierpnia do sprzedaży, m.in. w hipermarketach Carrefour, trafiły zeszyty i teczki szkolne opatrzone logo Kanału Sportowego.

W ub.r. Kanał Sportowy zanotował 11,12 mln zł przychodów sprzedażowych i 1,6 mln zł zysku netto.

Dołącz do dyskusji: Władze Onetu nie pozwoliły swoim dziennikarzom opowiedzieć w Kanale Sportowym o tekstach nt. prezesa PZT

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Rozbawiony
Wolność słowa w praktyce
odpowiedź
User
Piotrek
No nie, pracodawca zabronił swoim pracownikom występowania u konkurencji. Wszędzie normalne ale okazuje się, ze nie w dziennikarstwie.
odpowiedź
User
m.
Trochę onet przesadza. Nie wiem czy dobre pojmuję ale to KS chciał wyświadczyć przysługę onetowi, a nie odwrotnie. Dziennikarze włożyli w to sporo pracy, temat ważny społecznie no i jednak byłoby o sprawie głośniej i może ktoś by się jeszcze zgłosił.
odpowiedź