Harrison Ford chce zagrać w sequelu "Łowcy androidów"

Harrison Ford potwierdził, że rozmawiał z Ridleyem Scottem na temat powrotu do roli Ricka Deckarda w sequelu "Łowcy androidów".

mniej / megafon.pl / zero
mniej / megafon.pl / zero
Udostępnij artykuł:

Pogłoski o powrocie Forda krążyły w mediach przez jakiś czas, aż do momentu, w którym producent Adnrew Kosove poinformował, że "ten film nie będzie miał nic wspólnego z Harrisonem Fordem" i że "to coś zupełnie nowego i świeżego, co dotyczy także obsady". Dziś Ford zdradził jednak, że spotkał się z reżyserem Ridleyem Scottem, aby przedyskutować sprawę.

- Rozmawiamy o tym - oznajmił aktor. - Szczerze podziwiam Ridleya, jako reżysera i jako człowieka. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym mógł ponownie spotkać się z nim na planie i wziąć udział w kontynuacji historii "Łowcy androidów".

Nadal nie wiadomo, kiedy Scott zabierze się za realizację filmu. Wiemy natomiast, że przez co najmniej połowę 2014 roku reżyser będzie pracował na planie innej produkcji, "Exodus". Istnieje szansa, że sequel "Łowcy androidów" będzie jego kolejnym projektem.

mniej / megafon.pl / zero
Autor artykułu:
mniej / megafon.pl / zero
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe