SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Po wprowadzeniu iOS 11 z App Store może zniknąć 187 tysięcy aplikacji. „Deweloperzy muszą się przystosować”

Według prognoz po wprowadzeniu przez Apple systemu iOS 11 ze sklepu App Store może zostać usuniętych do 187 tysięcy aplikacji nie spełniających wymagań systemowych. - Wraz z premierą iOS 11 kończy się wsparcie dla 32-bitowych aplikacji. Wszystkie aplikacje, o które deweloperzy nie zadbali i nie zapewnili wsparcia architekturze x64 po prostu nie będą się uruchamiać - wyjaśnia w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Dominik Smajek, head of mobile w MakoLab.

Mobilny system operacyjny iOS został po raz pierwszy przedstawiony przez Apple w czerwcu br. podczas konferencji WWDC 2017. Zapowiedziano wówczas, że oprogramowanie wejdzie na rynek jesienią br. wraz z pojawieniem się w sprzedaży smartfona iPhone 8.

Teraz okazuje się, że według nieoficjalnych zapowiedzi wprowadzenie kolejnej aktualizacji iOS może mieć wpływ na zawartość sklepu App Store i oznaczać dla wielu deweloperów kłopoty.

Chodzi o to, że iOS 11 w założeniach ma wspierać tylko aplikacje 64-bitowe, tymczasem w sklepie App Store dostępnych jest wciąż wiele programów zbudowanych w architekturze 32-bitowej. Według danych przytaczanych przez zachodnie serwisy technologiczne ich liczba może wynosić nawet 187 tys.

Zgodnie z planami Apple wszystkie aplikacje, które nie zostaną zmienione w wersje 64-bitowe zostaną z czasem usunięte z internetowego sklepu i użytkownicy nie będą mieli do nich dostępu. Według szacunków firmy analitycznej Sensor Tower wśród 32-bitowych aplikacji najwięcej jest gier mobilnych (ponad 38 tys.), na kolejnych pozycjach są inne programy dostarczające rozrywki.

W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Dominik Smajek, head of mobile w MakoLab wyjaśnia jakie są przyczyny decyzji Apple i jakie konsekwencje czekają deweloperów aplikacji.

- Wraz z premierą iOS 11 kończy się wsparcie dla 32bitowych aplikacji - potwierdza Dominik Smajek. - Wszystkie aplikacje, o które deweloperzy nie zadbali i nie zapewnili wsparcia architekturze x64, po prostu nie będą się uruchamiać. Pozostało już naprawdę niewiele czasu do premiery iOS 11. Liczbę niepoprawionych aplikacji ocenia się w chwili obecnej na prawie 190 tysięcy, co stanowi około 8 proc. wszystkich aplikacji w App Store. Prawdopodobnie w pierwszych tygodniach premiery iOS 11 nieprzystosowane aplikacje pozostaną w sklepie, zaś w późniejszym czasie - gdy nikt sobie o nich nie przypomni – zostaną wyrzucone z oferty. Jeśli właściciele aplikacji nie chcą stracić klientów którzy korzystają z ich aplikacji, powinni jak najszybciej zadbać o dostosowanie ich do najnowszych wymogów - przestrzega Smajek.

Dołącz do dyskusji: Po wprowadzeniu iOS 11 z App Store może zniknąć 187 tysięcy aplikacji. „Deweloperzy muszą się przystosować”

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wojteq
"head of mobile"... Szef komórkowy? Zawsze mi się śmiać chce z nadętych tytułów.
odpowiedź
User
Damian
Co chcesz, zobacz jak to brzmi... Gdyby powiedział, że jest dyrektorem lub kierownikiem to by słabo brzmiało, ale np. manager to już prestiżowo, bo nie po polsku i może nie każdy wie co to znaczy... Heh... Również mnie to śmieszy, jesteśmy Polakami, Rej pisał, że Polacy nie gęsi i swój język mają, a tu jednak wychodzi, że jednak gęsi... No cóż...
odpowiedź
User
Q-VYX
W miejsce tych aplikacji co przestaną działać pojawią się "nowe". Oczywiście nie za darmo. Użytkownicy Apple z przyjemnością za nie zapłacą. Brawa dla Apple za to że potrafi tak wyprać mózgi ludziom że będę dostawać orgazmu podczas wydawania pieniędzy na ich zabawki. Jedyne co mnie przyciąga do jabłka to Retina. Bezkonkurencyjna. Jednak wydawanie masy pieniędzy na telefon bez możliwości ściągania plików z neta, bez slotu karty sd, bez funkcji pendrive i bez radia fm (bardzo często używam) to lekka przesada. Do tego dochodzi brak gniazda mini jack, bardzo wysoki współczynnik SAR i marna bateria i będzie komplet. Estetyka wykonania też padła bo od trzech lat klepią smartfony z wystającymi aparatami. Katastrofa. Miejmy nadzieję że konkurencja wymusi trochę zmian.
odpowiedź