SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jacek Kurski o pokazaniu w „Wiadomościach” zdjęć i nazwisk protestujących: regularnie demonstrowali, więc są osobami publicznymi

Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich  napisał do prezesa TVP Jacka Kurskiego w sprawie wydania „Wiadomości”, w którym upubliczniono wizerunek osób protestujących pod siedzibą nadawcy. Zdaniem Jacka Kurskiego, prezesa Telewizji Polskiej, osoby, które regularnie uczestniczą w demonstracjach, są osobami publicznymi, więc ich twarze mogły być pokazane w serwisie.

Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej / fot. tvpJacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej / fot. tvp

W głównym wydaniu „Wiadomości” na początku lutego pokazano materiał Marcina Tulickiego o manifestacjach odbywających się przed siedzibą TVP Info. Kilka dni wcześniej w czasie protestu obrażano Magdalenę Ogórek i starano się uniemożliwić jej wyjazd samochodem. W zdarzeniu musieli wziąć udział policjanci, którzy ostatecznie interweniowali.

W materiale pokazano planszę z imionami, nazwiskami i zdjęciami 10 osób, które regularnie uczestniczą i były obecne podczas tamtej manifestacji. Opisano krótko kilka z nich, przypominając, że już wcześniej brały udział w wielu demonstracjach opozycji.

Publikację wizerunku demonstrantów skrytykowało wielu dziennikarzy aktywnych na Twitterze. Część uznała, że to naruszenie dóbr osobistych. Część, że ujawniono dane osobowe, więc w ich opinii materiał był niezgodny z zapisami RODO. Niektórzy sugerowali, aby osoby przedstawione w materiale podjęły działania prawne wobec TVP. Wiadomo, że złożą one pozew zbiorowy, a ich interesy będzie reprezentować kancelaria Jacka Duboisa.

Swoją dezaprobatę w stosunku do działania TVP wyraził również zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich. Wysłał w tej sprawie pismo do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz do prezesa TVP Jacka Kurskiego.

Rzecznik w swoim piśmie do KRRiT przytoczył m.in. ustawę o prawach autorskich i prawach pokrewnych, powołał się także na ustawę Prawo prasowe oraz art. 24 Kodeksu cywilnego (dotyczy dóbr osobistych). Do Krajowej Rady napisała w tej sprawie również szefowa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Prezes TVP: demonstranci uczestniczyli w wielu demonstracjach, sami je nagrywali

Jacek Kurski odpisał Rzecznikowi Praw Obywatelskich na jego pismo w sprawie materiału „Wiadomości” TVP z 4 lutego br. Stwierdził on, że władze TVP przeanalizowały ten, poświęcony „brutalnemu atakowi zorganizowanej grupy osób na Magdalenę Ogórek”

- Osoby te w żaden sposób nie wnosiły do ekipy dziennikarskiej TVP, która zbierała i przygotowywała materiał, o zakazie ich publikacji ich wizerunku, ostentacyjnie przechadzając się przed kamerami TVP oraz udzielając wypowiedzi dziennikarzom Telewizji Polskiej na temat ataku na panią M. Ogórek, a niektóre z osób wręcz szczyciły się swoim zachowaniem - napisał Jacek Kurski.

Dodał, że osoby te rejestrowały przebieg zdarzenia kamerami i telefonami, a powstałe materiały publikowały m.in. na portalu społecznościowym. Podkreślił też, że „czynna napaść na dziennikarkę TVP była wydarzeniem bez precedensu". Co więcej, spotkała się z potępieniem ze strony dziennikarzy i polityków reprezentujących różne poglądy, w tym np. Dominiki Wielowiejskiej, Sławomira Neumanna, Adama Pieczyńskiego, Wojciecha Czuchnowskiego, Seweryna Blumsztajna.

Szef Telewizji Polskiej wskazał też, że ustawa o prawie autorskim zawiera wyjątki od zasady ochrony wizerunku, do których zalicza prawo do rozpowszechniania wizerunku osób powszechnie znanych, jeżeli wizerunek wykorzystano w związku z pełnieniem przez nich funkcji społecznych, zawodowych i politycznych. - Powstaje oczywiście pytanie jak zdefiniować pojęcie osób powszechnie znanych oraz co jest równie ważne osób budzących powszechne zainteresowanie – napisał prezes TVP.

W ocenie Jacka Kurskiego pokazane w wyemitowanym materiale osoby uczestniczyły w wielu manifestacjach i demonstracjach. - Prowadzą zatem działalność publiczną, czyli de facto zgadzają się na ograniczenie własnego prawa do prywatności - ocenił. - A jako osoby o takim statusie podlegają zarówno krytyce prasowej, zwłaszcza w sytuacji, w której dopuszczają się naruszenia prawa - uważa Kurski.

Według niego osoby regularnie uczestniczące w demonstracjach i kierujące nimi, są osobami publicznymi i muszą liczyć się ze zwiększonym zainteresowaniem społeczeństwa w sprawach dotyczących ich działalności zawodowej i społecznej. Powołał się przy tym na wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 2006 roku. Do tego nawiązał do krytyki prasowej jako przejawu realizowania w praktyce zasady wolności słowa, która dopuszcza do negatywnej oceny działalności publicznej, oraz do swobody wypowiedzi.

Szef KRRiT: kolejne granice zostały przekroczone

Jak wynika z naszych informacji, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przeprowadzi standardowe postępowanie w tej sprawie. Zgodnie z procedurą organ po otrzymaniu skargi zwraca się do nadawcy o nagranie programu i prosi o przedstawienie stanowiska w sprawie zastrzeżeń widzów. Potem regulator decyduje czy zakończyć sprawę, czy prowadzić dalsze działania, które mogą skończyć się ukaraniem nadawcy lub wezwaniem go do przestrzegania Ustawy o radiofonii i telewizji.

Nieoficjalnie więc KRRiT niewiele może zrobić, bo nie zajmuje się ani kwestią danych osobowych, ani naruszeniem dóbr osobistych, ani ochroną wizerunku. Sprawa – jeśli w ogóle – może być rozpatrywana na drodze postępowania cywilnego. Biuro prasowe KRRiT przekazało nam, że na materiał „Wiadomości” - mimo dużego oburzenia w sieci - wpłynęło 7 skarg, w tym pismo od RPO i od prezes UODO oraz kolejne - 4 lutego posła na Sejm RP Grzegorza Furgo oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Prezes TVP pochwalił szefów TAI

W czwartek Jacek Kurski pochwalił szefów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej podczas konferencji prezentującej wiosenną ramówkę TVP.

- Telewizyjna Agencja Informacyjna wykonuje fantastyczną pracę. To wielka sprawa dla Polski i fantastyczny wysiłek, który trzeba bardzo docenić. Dziennikarze TVP mówią prawdę i są przez to niekiedy w trudnej sytuacji - powiedział Kurski. Pochwalił też menedżerów TAI: dyrektora Jarosława Olechowskiego i jego zastępcę Pawła Gajewskiego.

Według danych Nielsen Audience Measurement w ub.r. główne wydanie „Wiadomości” oglądało przeciętnie 2,82 mln widzów, z czego 2,27 mln w TVP1, a 550,2 tys. w TVP Info.

Natomiast TVP Info miało w ub.r. 3,834 proc. udziału w rynku oglądalności.

W sondażu IBRIS, którego wyniki podała niedawno „Rzeczpospolita”, „Wiadomości” jako rzetelne oceniło tylko 29,1 proc. respondentów, a TVP Info - 29,7 proc. Przeciwne zdanie o tym programie ma 50 proc. pytanych osób, a o kanale - 43,2 proc. Nieco lepiej wypada pod tym względem „Teleexpress”: pozytywnych ocen jest 36,8 proc., a negatywnych - 28,5 proc.

Dołącz do dyskusji: Jacek Kurski o pokazaniu w „Wiadomościach” zdjęć i nazwisk protestujących: regularnie demonstrowali, więc są osobami publicznymi

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Virtu
Jestem przekonany, że prezes Kurski nie ma racji.
odpowiedź
User
Little Big Horn
wstyd, że ten odrażający, sprzedajny komunistyczny pachołek jest szefem telewizji publicznej.
odpowiedź
User
Faraon
Wywiad z choojem znowu ktoś zrobił? :D
odpowiedź