SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jakub Bierzyński: w obecnym kształcie TVP przeżyje maksymalnie do 2016 roku

Udziały w rynku i wartość Telewizji Polskiej nadal maleją. Poczynione w ostatnich latach oszczędności mogą nie wystarczyć. – Na tych zasadach TVP przeżyje jeszcze dwa, trzy, cztery lata - prognozuje Jakub Bierzyński, szef OMD. Choć, jak podkreśla, i tak politycy nie dadzą jej upaść. – Z tego powodu presja na reformy jest ograniczona - dodaje ekspert. Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest prywatyzacja TVP lub utworzenie Funduszu Misji Publicznej.

Trudna sytuacja na rynku w ostatnich latach: kryzys finansowanie abonamentowego i rynku reklamowego, spowodowała, że Telewizja Polska musiała zacząć oszczędzać.

 – Przez ostatnie lata udało się zmniejszyć roczny budżet TVP o pół miliarda złotych. To są istotne oszczędności – mówi Jakub Bierzyński, szef OMD.

Jednak wciąż niewystarczające.

 – Telewizja publiczna nadal zatrudnia 10 razy więcej osób niż konkurenci prywatni. W TVN i Polsacie liczbę zatrudnionych liczy się proporcjonalnie w setkach, w TVP – w tysiącach. Ale i tak jest ich mniej niż było. Więc jest to pozytywny trend – podkreśla.

Zdaniem szefa OMD, tylko braki w kasie zmuszą TVP do dalszej racjonalizacji budżetu i wydatków.

 – To jest jedyna realna presja reformatorska na tę instytucję. Wszelkie inne dobre rady, np. odpolitycznienie telewizji, wybrać tam dobrych ludzi, itd. to jest droga donikąd. Tak jak apel: niech ludzie nie kradną, albo: niech ludzie zawsze mówią prawdę – uważa Jakub Bierzyński.

Tym bardziej, że TVP nie musi obawiać się bankructwa. Jak podkreśla ekspert, politycy na to nie pozwolą.

 – To jest zbyt duży koszt polityczny dla jakiejkolwiek ekipy rządzącej, żeby pozwolić na śmierć TVP i jej bankructwo. Szpitale można likwidować, jeśli są zadłużone powyżej wszelkich granic przyzwoitości, a telewizji publicznej nie. I prezes TVP zdaje sobie z tego sprawę, więc presja na reformy w tej instytucji jest stosunkowo ograniczona – mówi Jakub Bierzyński.

Dlatego też w liście otwartym do Michała Boniego, ministra administracji i cyfryzacji, apeluje o jak najszybszą prywatyzację TVP. Powołuje się przy tym na twarde dane, w tym m.in. spadek oglądalności w ostatnim roku o około 11 proc. i spadek udziałów w rynku do 24,1 proc. (z 27,2 proc.).

 – Myślę, że jeszcze parę lat zmusi ich do jeszcze większych oszczędności. Jeszcze dużo jest do racjonalizacji w tej instytucji. Na tych zasadach przeżyje jeszcze dwa, trzy, cztery lata – podkreśla ekspert.

Wyjaśnia, że do problemów telewizji publicznej przyczyniają się trzy negatywne tendencje na rynku.

 – Po pierwsze, kryzys, który dotknie wszystkich. Po drugie, odpływ widowni z TVP. Nie widać tu pomysłu i strategii, by to odwrócić. Po trzecie, odpływ pieniędzy reklamodawców na skutek zmian technologicznych i przenoszenia się reklam do internetu – wymienia Bierzyński.

Jego zdaniem TVP najbardziej ze wszystkich nadawców ucierpi na kryzysie w reklamie. Według szacunków domu mediowego OMD, ten rok dla całego rynku zamknie się na 5-procentowym minusie, a za dwa lata spadek może być kilkunastoprocentowy.

Prace nad ustawą medialną, która ma uregulować m.in. kwestie finansowania TVP, wciąż trwają. Zdaniem Jakuba Bierzyńskiego, najlepszym z trzech proponowanych pomysłów jest utworzenie Funduszu Misji Publicznej, który miałyby zasilać środki z różnych resortów, m.in. kultury, edukacji czy szkolnictwa wyższego.

Pozostałe dwa pomysły ekspert krytykuje.

 – Jeden z nich to pomysł, żeby ograniczyć reklamę w mediach publicznych. To ciekawe, w jaki sposób szukać źródła finansowania ograniczając jedyne działające sprawnie źródło, czyli reklamę. To moim zdaniem bardzo karkołomny plan – podkreśla Jakub Bierzyński.

Drugim pomysłem na finansowanie TVP jest wprowadzenie powszechnej opłaty audiowizualnej. Niezależnie od tego, czy ktoś ogląda telewizję, czy ktoś posiada telewizor, będzie zmuszony do uiszczania stałej opłaty na telewizję

Ostatnie analizy pokazują, że już 7 proc. Polaków w ogóle nie korzysta z telewizorów. Dlatego, szef OMD apeluje, by przygotowujące nową ustawę medialną Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nie forsowało podatku na to medium.

 – Pomysł opłaty audiowizualnej to jest uwstecznienie. Nie widzę powodu, dla którego każdy Polak, niezależnie od tego, czy ogląda telewizję, czy nie, zwłaszcza że oglądających jest coraz mniej z roku na rok, ma płacić stałą opłatę na podtrzymanie technologii, która umiera. Lepiej już w takim razie ściągnąć opłatę audiowizualną od każdego gospodarstwa domowego i dostarczyć w zamian za to bezpłatny dostęp do internetu w technologii LTE. Budżet będzie podobny, a to będzie inwestycja w przyszłość, a nie w przeszłość – przekonuje ekspert.

Wpływy TVP z tytułu opłaty za abonament spadły z 905 mln zł w 2003 roku do 205 mln zł w 2011 roku, co stanowiło zaledwie 13 proc. jej budżetu. W tym samym czasie dochody z reklam telewizyjnych wyniosły ponad 1,1 mld zł. Mimo to cały rok spółka zamknęła ze stratą w wysokości blisko 90 mln zł. W tym roku nie będzie lepiej. Strata, zgodnie z szacunkami zarządu TVP, wyniesie ok. 60 mln zł.

Dołącz do dyskusji: Jakub Bierzyński: w obecnym kształcie TVP przeżyje maksymalnie do 2016 roku

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
superstaaacja
Oj, co za troska..chce pan zostac prezesem tej prywatnej TVP???......
odpowiedź
User
mikl
Niestety jak zwykle bardzo słabe argumenty i tendencyjne dla naszego rynku.
Zatrudnienie w TVP jest wyższe bo ludzie są na etatach, a nie na własnych firmach (z najniższym ZUS-em). Wielkość ekip jest porównywalna w Warszawie, a w regionach ekipy są na pewno mniejsze. Dlaczego w dobrze zarządzanych telewizjach publicznych na zachodzie jest normalne zatrudnienie, a ekipy czy transmisyjne, czy filmowy są normalnej wielkości. Zapomina Pan o finansowaniu TVP dlaczego nie utrzymać dotacji ( w jakiejkolwiek formie) na poziomie dwóch i pół miliarda złotych (wliczając w to ograniczone reklamy). Czy nie da się za te pieniądze robić programów na które prywatne TV nigdy się rzucą ? Czy nie da się wtedy normalnie zatrudniać pracowników ? Kto się boi mocnej finansowo i niezależnej TVP ? Czy 202zł rocznie za pełny dostęp programów TVP to dużo, czy jak by abonenci dostali dostęp do wszystkich tematycznych kanałów TVP z atrakcyjnym programem to rynek wyglądał by tak nędznie jak obecnie.
Technologia to tylko kanał dostępu i to można łatwo kupić, od ludzi zależy kontent przy którym sprzedaje się reklamę. Dlaczego nie otworzy Pan kanału tylko z reklamą - a może nikt tego nie będzie oglądał ?
odpowiedź
User
Ola
Moze czas spojrzec na zarobki i wydatki korespondentow tej stacji. Przerost formy nad trescia. To kolejne pole do oszczednosci.
odpowiedź