SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jerzy Janowicz atakuje dziennikarzy. „Godne potępienia, ale dodaje mu wyrazistości” (opinie)

- Zachowanie Jerzego Janowicza było próbą tworzenia sobie alibi po ostatnich porażkach. Z drugiej strony dodaje mu to wyrazistości, dobrze, że ma swoje zdanie - pyskówkę tenisisty z mediami oceniają Grzegorz Kita, Monika Łagocka, Tomasz Rachwał, Michał Olbrychowski i Eliza Misiecka.

W niedzielę na konferencji prasowej po przegranym meczu w Pucharze Davisa Jerzy Janowicz stracił panowanie nad sobą. Zaczął krzyczeć na zgromadzonych na sali dziennikarzy po tym jak jeden z nich zasugerował, że może kibice i media za wysoko postawili młodemu tenisiście poprzeczkę.

- Jesteśmy krajem, który nie ma jakiejkolwiek perspektywy, czy to w sporcie, czy to w biznesie czy w życiu prywatnym. Nie ma perspektywy dla nikogo - odpowiedział Janowicz. - Studenci studiują tylko po to żeby wyjechać. Trenujemy gdzieś po szopach i to nie tylko w tenisie, ale np. Zbigniew Bródka musi trenować zagranicą. To czemu macie oczekiwania wobec nas? Sami wyjdźcie na ten kort, przepracujcie całe życie na korcie, a dopiero potem miejcie oczekiwania. To już mnie śmieszy. Nie ma żadnej pomocy! W żadnym sporcie, w żadnym zawodzie! Każdy musi orać i wyrywać, żeby coś osiągnąć - powiedział do dziennikarzy tenisista.

Janowicz krzyczał, że „śmiać mu się chce” kiedy czyta artykuły dziennikarzy sportowych. - Kim jesteście, żeby mieć oczekiwania?! Oczekiwania to może mieć mój trener, który poświęca całe swoje życie, mama, tata, a nie wy! - dawał upust swoim emocjom młody tenisista.

Kapitan reprezentacji Polski w tenisie Radosław Szymanik zwrócił uwagę, że kiedy zawodnik dochodzi do finału i odpada to media informują o jego przegranej w finale. - Bohatera trzeba stworzyć przez całą karierę, a śmiecia i zero można stworzyć przez jeden mecz. Tak to wygląda w naszym kraju - przerwał mu 24-latek.

Komentujący niedzielną sytuację natychmiast podzielili się na dwa obozy: obrońców Jerzego Janowicza, którzy uważają, że powiedział prawdę o mediach i sytuacji polskich sportowców oraz krytykantów, twierdzących, że tenisista powinien najpierw ochłonąć po przegranej i nie wdawać się w pyskówki z dziennikarzami. Zapytani przez nas eksperci przesunęli się w stronę tej drugiej grupy. Uważają jednak, że sytuacja nie wpłynie w sposób znaczący na wizerunek zawodnika ani na jego wartość reklamową, za to dodaje mu wyrazistości, pokazując, że ma własne zdanie.

Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl potępia postawę Jerzego Janowicza podczas konferencji prasowej.

- Wielu osobom nie przeszkadzają jego specyficzne ekspresywne zachowania na korcie, darcia koszulek czy nawet kłótnie z sędziami. Natomiast w tej sytuacji nie ma żadnych okoliczności łagodzących. Było to zachowanie nieodpowiedzialne, niedojrzałe i nieprofesjonalne - mówi Grzegorz Kita. - Nie dość, że zawodnik przegrał, to jeszcze ma o to pretensje do całego świata - dodaje.

Kita uważa, że to, czy incydent wpłynie na wizerunek tenisisty, zależy od zasięgu całej sprawy. - Jeżeli materiały z konferencji żyłyby krótko i do obejrzenia tylko w internecie, to ludzie szybko zapomną. Natomiast jeśli rozwinie się to w przekazach telewizyjnych, a jeśli szczególnie zmutuje na dużą skalę w internecie (jeszcze bardziej zacznie żyć swoim życiem, pojawią się memy), wówczas pociągnie za sobą negatywny wpływ na jego wizerunek - prognozuje prezes Sport Managment Polska.

Michał Olbrychowski, dyrektor zarządzający Havas PR Warszawa, zwraca uwagę, że wizerunek 24-letniego tenisisty jest mocno spolaryzowany.

- O ile do tej pory był postrzegany jako osoba niepokorna na korcie, to ostatnie wydarzenia pokazały, że jest bardzo bezpośredni i emocjonalny także poza nim - mówi Olbrychowski. Jego zdaniem Janowicz pokazał, że jest osobą bezkompromisową i szczerą. - Przy okazji stał się poniekąd ambasadorem wszystkich polskich sportowców, którzy zmagają się z presją wywieraną m.in. przez media - dodaje.

Olbrychowski ocenia, że marki, które są bardziej konserwatywne nie będą chciały się wiązać z Janowiczem przez jakiś czas. Zauważa jednak, że przy kolejnych sukcesach zainteresowanie „Jerzykiem” ponownie wzrośnie. - Najlepszym przykładem na słuszność tej tezy jest historia golfisty Tigera Woodsa podczas ujawnienia jego romansów - mówi dyrektor zarządzający Havas PR.

Monika Łagocka z agencji Kiwi Sport zauważa natomiast, że dziennikarze są często przy zawodnikach wtedy, kiedy ci odnoszą sukcesy i zdobywają trofea. - Kiedy przychodzą porażki, spadek formy, sportowiec jest nieudacznikiem, nie pamięta się o jego osiągnięciach - ocenia Monika Łagocka. - Przy porażce, zawodnik zostaje sam (z trenerem, najbliższymi), szeroko opisany przez media jako ten, który nic nie potrafi, który zawiódł, zniweczył marzenia. Pytanie tylko, czyje marzenia - mediów i kibiców czy w największym stopniu własne - dodaje.

Czy zachowanie Jerzego Janowicza podczas konferencji może wpłynąć w przyszłości na pozyskanie sponsorów dla niego i reprezentacji tenisistów? W ocenie Grzegorza Kity - tak. - Obie nasze sportowe gwiazdy - Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz - są oceniane przez sponsorów jako osoby trudne we współpracy i chimeryczne. Jest to wybaczane, kiedy te osoby mają świetne wyniki sportowe - twierdzi Kita. Innego zdania jest Tomasz Rachwał, prezes Polish Sport Promotion.

- Sponsorzy są po to, aby wspierać swoich podopiecznych, więc będzie tak również i w tym przypadku - ocenia. - Wszystko jest w rękach Janowicza, bo głównie wynik sportowy będzie budował jego wielkość - dodaje Rachwał.

Podobnego zdania jest Eliza Misiecka, dyrektor agencji Genesis PR, która uważa, że emocjonalne wystąpienie Jerzego Janowicza nie wpłynie negatywnie na jego wizerunek ani też nie zmniejszy zainteresowania sponsorów.

- Z jednej strony sportowiec zareagował spontanicznie, naturalnie i powiedział co naprawdę sądzi. Z drugiej strony dodaje mu to wyrazistości - to dobrze, że ma swoje zdanie - mówi nam Misiecka. - Sądzę, że media rzeczywiście powinny trochę więcej uwagi poświęcać temu, jak dochodzi się na szczyt - a nie tylko komentować sukcesy czy porażki. Być może - niechcąco - Janowicz wywoła dyskusję na ten temat - twierdzi dyrektor Genesis PR.

W ostatnim czasie Jerzy Janowicz wystąpił wspólnie z Agnieszką Radwańską w kampanii Play (zobacz szczegóły) i został ambasadorem reklamowym firmy ubezpieczeniowej UNIQA (więcej na ten temat), a w ub.r. promował Peugeota RCZ (przeczytaj więcej) oraz swojego sponsora głównego - firmę Atlas (więcej o tym).

W zeszłorocznym rankingu najcenniejszych reklamowo polskich gwiazd według "Forbesa" Janowicz zajął 9. miejsce, a jego wartość marketingową oszacowano na 662,5 tys. zł (zobacz pełne zestawienie).

Całe komentarze Grzegorza Kity, Moniki Łagockiej, Tomasza Rachwała, Michała Olbrychowskiego i Elizy Misieckiej na temat incydentu Jerzego Janowicza przeczytać można na kolejnej stronie.

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Jerzy Janowicz atakuje dziennikarzy. „Godne potępienia, ale dodaje mu wyrazistości” (opinie)

42 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jan Paweł II
Za wysokie to są pensje kilku medialnych zarządców, którzy wykorzystują dziennikarzy bez matury na śmieciówkach zadających głupie pytania. Czwarta władza została zniszczona i służy głównie do ogłupiania Polaków z prawa i z lewa.
odpowiedź
User
Semen Zabuski - Polska na Południku Zero
Janowicz to Jedynka. Za nim, jak w reklamie toto-lotka, kłębią się, zderzają i przewracają niezdarne Zera. Wpychają się, gdzie tylko mogą. Na konferencji prasowej, kontestującej nasze 1:3 w meczu tenisowym z Chorwacją, Janowicz nie krzyczał, nie wrzeszczał. Już drugi dzień wrzeszczą Zera. Zera sportowe, Zera dziennikarskie, Zera eksperckie i Zera polityczne. Właściwie, to mniej niż Zera. Janowicz powiedział prawdę, całkiem zwyczajną prawdę, a Zero ministra sportu postanowiło tę prawdę wyzerować, ku uciesze innych Zer, które to Zero zaprosiły do telewizji i gdzie się tylko dało, by wysłuchać jego zerowej wypowiedzi i skomentować, uzyskując zerowy wynik. Zero ministra sportu nie ma pojęcia o sporcie. Ma zerowe poczucie humoru. Mianowało go inne Zero. Właściwie dwa Zera, które w sumie dają Zero. Zera polityczne poczuły nieznośne zagrożenie dla Zer, dlatego, że w czasie kampanii wyborczej Zero dodane do Zera ciągle daje Zero. Ewentualnie dwa Zera. Zera dziennikarskie na co dzień są Zerami swojego zerowego dziennikarzenia. Mozolnie, niegramatycznie lepią swoje gazetki ścienne, wypełnione pro-zerowymi połajankami pod adresem Jedynek. Dziennikarskie Zera nie mówią i nie piszą prawdy, jak Jedynka Janowicz. Zera mówią, że nie mogą, bo zero znaczą i mają do wyzerowania kredyty, a inne Zera mogą wyrzucić je z roboty i przy okazji z życia publicznego, czyli wyzerować. Jasne, że mogą. Zero odjęte od Zera też daje Zero. To drugie Zero nie poniesie straty, kiedy pozbędzie się pierwszego. Dzisiejsze dziennikarskie, kredytowe Zera są zerówkami Zer, które kiedyś też nie mówiły i nie pisały prawdy. Zamiast tego chodziły na wybory do sejmu i rad narodowych. Bez skreśleń - innych Zer. Tamte Zera też mówiły, że zero mogą i od Zer z PZPR nie dostaną mieszkań lub samochodów 126p z zerowego przydziału, a od Zer z SB paszportów. Teraz Zera zwołują się w "Gazecie Zer" i TVN-Zero. Po 25. latach zerowania ustalą kolejność Zer. Będzie ich sporo, ale wynik będzie prawdopodobnie zerowy.
odpowiedź
User
KABARET
Czwarta władza w Polsce nie istnieje. Pozostała piąta.
odpowiedź