SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kanada wspólnie z Australią będą walczyć z Facebookiem

Kanada zapowiedziała, że będzie koordynować z Australią działania w sprawie internetowych gigantów i opłat za użytkowanie materiałów dziennikarskich pobieranych z mediów. Premierzy obu krajów porozumieli się w sprawie postępowania m.in. wobec Facebooka.

„Premierzy podkreślili rosnącą współpracę między Kanadą a Australią w sprawie regulacji dotyczących platform internetowych. Uzgodnili oni, że będą podejmowane skoordynowane wysiłki na rzecz przeciwdziałania problemom w sieci i zapewnienia, że dochody gigantów internetowych będą sprawiedliwiej dzielone z twórcami i mediami” - napisano we wtorkowym komunikacie po rozmowach szefa rządu Kanady Justina Trudeau i jego australijskiego odpowiednika Scotta Morrisona.

Facebook kapituluje

We wtorek Facebook poinformował, że rezygnuje z wprowadzonego w zeszłym tygodniu w Australii blokowania informacji z mediów. Firma dodała, że porozumiała się z rządem Australii w sprawie legislacji, która nałoży na internetowych gigantów opłaty za korzystanie z opublikowanych już tekstów i materiałów dziennikarskich.

Facebook ma przystąpić obecnie do negocjacji z australijskimi mediami i, jak podkreślała agencja The Canadian Press, ta decyzja jest „poważnym zwycięstwem” Australii w dążeniu do zobowiązania Facebooka i Google do płacenia za wykorzystywane cudze treści. Google już wcześniej zawarł umowy z ponad 50 australijskimi wydawcami.

W minionym tygodniu kanadyjski minister dziedzictwa i kultury Steven Guilbault przypomniał, że Kanada zamierza wprowadzić podobne działania wobec Facebooka jak Australia, tj. zobowiązać go do płacenia za wiadomości pobierane ze stron gazet, telewizji i portali informacyjnych. Podkreślił, że przygotowywane są zmiany w kanadyjskim prawie. Guilbault powiedział też, że Kanada rozważa model australijski i wspomniał o rozmowach z rządami Australii, Francji, Finlandii i Niemiec, wskazując na skuteczność działań podejmowanych jednocześnie przez wiele krajów.

Pod koniec stycznia br. w wywiadzie dla publicznego nadawcy CBC szef publicznej polityki Facebook Canada Kevin Chan mówił, że oczekuje działań ze strony rządu, ale uznał, że błędem byłoby, gdyby Kanada zobowiązała Facebook do płacenia za informacje.

Zmiany w prawie dotyczące wykorzystywania treści pobieranych ze stron tradycyjnych mediów przez media społecznościowe były w Kanadzie zapowiadane od dawna. Propozycje działań znalazły się w programie wyborczym rządzącej partii liberalnej w kampanii w 2019 r. Na początku lutego ub.r. w Kanadzie został opublikowany raport z 97 rekomendacjami ekspertów dla rządu w sprawie firm takich jak Google, Apple, Facebook, Amazon, Netflix czy Spotify. Zalecenia uwzględniają podatki, interesy kanadyjskich twórców i problem ochrony prywatności w cyfrowym świecie. Oczekiwano, że rozwiązania podatkowe znajdą się w budżecie na rok 2020/2021. Parlament nie uchwalił jednak budżetu z powodu pandemii koronawirusa.

Na początku lutego br. ponad 100 gazet w Kanadzie ukazało się z pustą pierwszą stroną, co miało sygnalizować konieczność podjęcia przez rząd niezwłocznych działań. Jak podsumowywała agencja The Canadian Press, sytuacja kanadyjskich wydawców się pogarsza, ponieważ ich publikacje są bezpłatnie użytkowane przez Facebooka i Google, choć te firmy przejmują 80 proc. budżetów reklamowych w Kanadzie.

W czwartym kwartale ub.r. Facebook osiągnął rekordowe w swojej historii przychody (28,07 mld dolarów) i zysk netto (11,2 mld dolarów). Z jego serwisów i aplikacji korzysta miesięcznie już 3,3 mld internautów, a z samego Facebooka - 2,8 mld. Z każdego użytkownika koncern zarabia kwartalnie 8,62 dolara.

Dołącz do dyskusji: Kanada wspólnie z Australią będą walczyć z Facebookiem

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Trendy i owęndy
Ciekawie się robi. Wojenki Trumpa z SM i "obrońca praw człowieka" były be, ale teraz walki Justina & wyluzowanych kopaczy węgla i emitemitemntów CO2 z antypodów, będą trendy.
odpowiedź
User
Alabicla
Najprawdopodobniejszy scenariusz jest taki, że FB wprowadzi odpłatność za możliwość prowadzenia fanpejdży dla mediów.
I ta płatność, część z niej, trafi do wiadomych krajów jako podatek.

Na całym zamieszaniu stracą wyłącznie media, obciążone dodatkową daniną.
odpowiedź