Popularny fanpage tropiący clickbaity zniknął z Facebooka

Z Facebooka zniknął zdobywający popularność fanpage "Streszczam clickbaitowe artykuły, żebyś nie musiał klikać". Jego twórcy często wytykali mediom pogoń za klikalnością, absurdalne nagłówki i manipulacje. – W końcu ktoś się za nas wziął i zaczął nas straszyć procesem sądowym – mówią nam twórcy strony.

Justyna Dąbrowska-Cydzik
Justyna Dąbrowska-Cydzik
Udostępnij artykuł:
Popularny fanpage tropiący clickbaity zniknął z Facebooka
Zdjęcie ilustracyjne / DALL-e

Facebookowy fanpage "Streszczam clickbaitowe artykuły, żebyś nie musiał klikać" od ponad 1,5 roku publikował najbardziej „przegięte”, absurdalne, a nierzadko wręcz kłamliwe nagłówki z polskich mediów. Dostawało się na nim wszystkim – niezależnie od wielkości czy struktury właścicielskiej medium.

Tropili clickbaity, teraz zniknęli z Facebooka

Od co najmniej kilkunastu dni fanpage nie jest już dostępny. Administratorzy strony potwierdzili portalowi Wirtualnemedia.pl, że strona nie jest dostępna, lecz nie została zbanowana przez Metę. – Stronę zawiesiliśmy własną decyzją 16 maja – potwierdzają nam twórcy. Na platformie powstał już inny fanpage o tej samej nazwie, jednak nie ma nic wspólnego z administracją oryginalnego "Streszczam clickbaitowe…”.

Ktoś się pod nas podszywa. Nasza strona została chwilowo zablokowana z innych powodów, nie z powodu ingerencji Mety. Niestety w końcu ktoś się za nas wziął i zaczął nas straszyć procesem sądowym – przekazali nam administratorzy zawieszonej na Facebooku strony, chroniący swoje personalia. Krokami prawnymi zaczął grozić “jeden z wydawców” – dodają. Dlaczego? Obawy mogły budzić “najprawdopodobniej posty, w których bardzo stanowczo wyśmiewaliśmy poziom clickbaitu wskazując wyraźnie na wydawcę. Takie posty miewały setki tysięcy zasięgu i często więcej lajków niż większość postów danego wydawcy” – przekazali nam twórcy popularnej strony.

W lutym, gdy rozmawialiśmy z administratorami "Streszczam clickbaitowe artykuły….” o problemie clickbaitów, mówili wprost – oprócz miłych reakcji i podziękowań za patrzenie na ręce mediom, mierzą się wręcz z groźbami.

„Dla bezpieczeństwa postanowiliśmy nie podawać swoich danych do publicznej wiadomości. Pogróżki bywały różne, ale zdarzały się też takie, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia. Niefajnie się je czyta” – zdradzili.

W chwili zniknięcia z Facebooka fanpage miał 75 tysięcy obserwujących.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"