SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

KSW na Viaplay tylko do końca roku?

Maciej Kawulski, jeden z właścicieli i szefów federacji mieszanych sztuk walki KSW zasugerował, że od początku przyszłego roku jej gale mogą być dostępne poza platformą Viaplay. - O ile będziecie państwo mieli dostęp do internetu, o tyle będziecie mogli te gale oglądać - zapewnił.

Walka podczas gali KSWWalka podczas gali KSW

O to, gdzie gale KSW będą dostępne po możliwym wycofaniu się Viaplay w najbliższym okresie z Polski, Maciej Kawulski został spytany w programie na Kanale Sportowym (w poniższym wideo ten wątek pojawia się w 73. minucie). - To kompletnie nie ma znaczenia, gdzie będzie KSW. O ile będziecie państwo mieli dostęp do internetu, o tyle będziecie mogli te gale oglądać - podkreślił.

- Zawsze będziemy dbali o to, żeby bez względu na to, jaka będzie polityka pakietu czy polityka wewnętrzna serwisu, z którym będziemy współpracować, kwota zawsze odpowiadała temu, jaką my byśmy wystawili za nasz produkt, a nie jaką chciałby wystawić właściciel serwisu - zaznaczył.

Kawulski do widzów KSW: na początku roku będziecie musieli nadstawić ucha

Kawulski zasugerował, że na innej platformie gale KSW mogą pojawić się na początku przyszłego roku. - Dla państwa niewiele się zmieni. Poza tym że w odpowiednim momencie, pewnie na początku roku, będziecie musieli nadstawić ucha i dowiedzieć się, gdzie będziemy - zapewnił.

- Dla nas jedynym elementem ważnym jest techniczny zasięg danego serwisu: żeby wszędzie tam, gdzie się państwo znajdujecie, a często poza Polską, była możliwość odbioru - zaznaczył.

Kawulski zwrócił uwagę, że przez lata gale KSW były pokazywane wyłącznie w serwisie internetowym federacji i na kanałach pay-per-view wybranych operatorów satelitarnych i kablowych, gdzie poza transmisjami gal nie pojawiały się żadne premierowe treści. Ponadto obecnie w krajach, w których nie działa Viaplay, KSW pokazuje gale na własnej platformie KSW TV.

 

Gale KSW na Viaplay od prawie dwóch lat

Na platformie Viaplay gale KSW są pokazywane od grudnia 2021 roku. W ramach współpracy są dostępne w ramach standardowych subskrypcji, bez żadnych dopłat, we wszystkich krajach, w których działa obecnie platforma. Federacja organizuje 12 gal rocznie, dużo więcej niż wcześniej.

- Platforma streamingowa Viaplay to niesamowita wartość dla fanów sportu. Chcemy sprawić, by KSW było dostępne dla coraz większej liczby osób w Polsce i Europie - zapowiadał wówczas Maciej Kawulski.

Platforma podała, że zorganizowana 3 czerwca gala KSW 83 Colosseum II była najchętniej oglądanym wydarzeniem w jej historii w Polsce, bijąc poprzedni rekord - gali KSW 77 w grudniu ub.r.

W drugiej połowie lipca br. Viaplay Group ogłosiła, że skupi się na Skandynawii, Holandii i Viaplay Select, a jeśli chodzi o pozostałe rynki zagraniczne, zakończy tam działalność (taką decyzję podjęto już w przypadku krajów bałtyckich), ograniczy ją lub rozwinie partnerstwa z innymi podmiotami. Koncern planuje przeprowadzić te zmiany do końca 2024 roku. Jak na razie firma nie przekazała żadnych dalszych informacji na ten temat.

Natomiast WP SportoweFakty w zeszłym tygodniu podały, że według nieoficjalnych doniesień Viaplay w obecnej formie może działać w Polsce najpóźniej do końca br. i taki termin wycofania się platformy z naszego rynku krąży już wśród konkurencyjnych nadawców sportowych.

Dlaczego Viaplay ograniczy działalność

Na początku czerwca zmienił się szef Viaplay Group: Andersa Jensena zastąpił Jørgen Madsen Lindemann. Koncern ogłosił nowy model zarządzania, mający poprawić efektywność operacyjną. Mianowano kilku menedżerów na nowe stanowiska, za działalność koncernu w Polsce zaczął odpowiadać Peter Nørrelund, który niedługo wcześniej wrócił do koncernu. - Weryfikujemy konkurencyjność wszystkich naszych działań i wprowadzimy niezbędne zmiany, aby podwyższyć wydajność i poprawić zwrot z naszych inwestycji w treści i technologie - zapowiedział Lindemann.

Nowe władze zrobiły też porządki w bilansie firmy: w zeszłym kwartale dokonano odpisów i rezerw o łącznej wartości 6,28 mld koron, dużo wyższych od przychodów koncernu. To przede wszystkim obniżenie wartości posiadanych treści (głównie praw do transmisji sportowych) - o 5,2 mld koron, z czego 40 proc. ma charakter gotówkowy.

W konsekwencji o ile rentowność brutto Viaplay Group w drugim kwartale pozostała dodatnia (zysk zmalał z 944 do 396 mln koron), o tyle wynik operacyjny poleciał w dół z 205 mln koron zysku do 6,55 mld koron straty, a wynik netto - ze 175 mln koron zysku do 5,89 mld koron straty.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

W komunikacie z wynikami Jørgen Madsen Lindemann wyliczył kilka priorytetów w nowej strategii Viaplay Group. - Skupimy się na rynkach skandynawskich z nowym modelem operacyjnym, odpowiednim doborze treści, na rozwoju działalności w Holandii, która wkrótce osiągnie zyskowność oraz na sprzedaży naszych treści na rynkach zagranicznych poprzez Viaplay Select - stwierdził.

- Skupiamy naszą uwagę i zasoby na rynkach, na których możemy konkurować w dłuższej perspektywie, a także na zapewnieniu, że nasze produkty są adekwatne, popularne i generują zdrowe zwroty z inwestycji - zaznaczył.

- Nie wszystkie zrealizowane inwestycje w treści się zwracają i mają takie perspektywy w krótkim lub średnim terminie. Ponadto wyścig na wzrost liczby subskrybentów odbył się kosztem wartości, zwłaszcza jeśli chodzi o nasze umowy partnerskie - przyznał Lindemann. Zaznaczył, że prognozy co do zyskowności ekspansji zagranicznej znacząco się oddaliły, a inne niekorzystne czynniki to słaba koniunktura na rynku reklamowym i niekorzystne dla firmy zmiany kursów walutowych.

Zwolnienia i niższe cele finansowe

Ponadto nowy szef Viaplay Group zapowiedział, że firma pożegna się z ponad jedną czwartą swoich pracowników. Dwa tygodnie wcześniej ruszyły już zwolnienia w jej centrali w Sztokholmie.

Koncern przedstawił też nowe cele finansowe na cały br.: chce zanotować 18,5-18,8 mld koron przychodów (z czego 3,1-3,4 mld poza Skandynawią) oraz 0,85-1,05 mld koron straty operacyjnej (w Skandynawii zysk ma wynieść, 450-600 mln koron, za to na pozostałych rynkach strata ma sięgnąć 1,4-1,5 mld koron). Platforma Viaplay na koniec roku ma mieć 7-7,2 mln subskrybentów.

To dużo niższe cele od tych sprzed kwartału. Wtedy Viaplay Group spodziewała się wzrostu przychodów o ok. 24-26 proc., 1,2-1,35 mld koron zysku operacyjnego w Skandynawii i 1-1,1 mld straty na pozostałych rynkach oraz ok. 9 mln subskrybentów Viaplay na koniec roku.

Dołącz do dyskusji: KSW na Viaplay tylko do końca roku?

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
mike
Nikt tego czegoś już nie chce. Polsat się pozbył jak tylko trafił się naiwniak z wagonem pieniędzy który wszystko kupował... i zbankrutował.
odpowiedź
User
Chytry traci dwa razy
PPV nie ma racji bytu zwłaszcza w Polsce wcześniej były gale na otwartym kanale była oglądalność byli sponsorzy z reklam a jaka widownią może się pochwalić twór zwany PPV ??
odpowiedź
User
m.
Co popularności stracili to ich. A zamiast ekspansji na świat przyszło bankructwo i wyprowadzka nadawcy z polskiego rynku. Nauczka dla innych by nie patrzeć tylko na kasę.
odpowiedź