SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Krążownik Moskwa zatonął. "To druga poważna strata marynarki Rosji"

Krążownik Moskwa zatonął podczas holowania w warunkach sztormu – poinformowało w czwartek wieczorem rosyjskie ministerstwo obrony. Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami Neptun. Moskwa nie potwierdziła tej informacji, twierdząc, że „doszło do pożaru”.

Krążownik Moskwa zatonął podczas holowania w warunkach sztormu – poinformowało w czwartek wieczorem rosyjskie ministerstwo obrony. Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami Neptun. Moskwa nie potwierdziła tej informacji, twierdząc, że „doszło do pożaru”.

„Krążownik rakietowy Moskwa zatonął podczas holowania do punktu przeznaczenia w warunkach sztormu z powodu uszkodzenia kadłuba, do którego doszło z powodu pożaru wywołanego detonacją amunicji” – przekazała rosyjska agencja państwowa TASS, powołując się na resort obrony w Moskwie.

Władze ukraińskie na razie nie skomentowały tego komunikatu.

Wcześniej Ukraina stwierdziła, że krążownik Moskwa, będący okrętem flagowym rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, został trafiony rodzimymi pociskami przeciwokrętowymi Neptun. Rosja temu zaprzeczała.

Z kolei Pentagon podał, że w chwili wybuchu Moskwa znajdowała się ok. 100 km od wybrzeża, czyli była w zasięgu ukraińskich rakiet Neptun. Jednocześnie USA nie potwierdziły ani nie zaprzeczyły, że ukraiński atak był przyczyną uszkodzenia krążownika.

Eksperci oceniali, że strata krążownika Moskwa, który uczestniczył m.in. w ataku na ukraińską Wyspę Węży, byłaby olbrzymim ciosem dla rosyjskiej marynarki wojennej, zarówno pod względem militarnym, jak i wizerunkowym.

Pentagon: Utrata krążownika Moskwa to "cios" dla rosyjskiej floty na Morzu Czarnym

Utrata krążownika Moskwa, okrętu flagowego na Morzu Czarnym, który zatonął w czwartek, jest "ciosem" dla rosyjskiej floty w regionie - powiedział rzecznik Pentagonu John Kirby.

"Będzie to miało konsekwencje dla ich" (rosyjskich)zdolności bojowych, ponieważ okręt ten był "kluczowym elementem w ich wysiłkach na rzecz ustanowienia dominacji na Morzu Czarnym" - podkreślił Kirby w wypowiedzi dla stacji CNN.

"Nawet nie wiem, kiedy okręt tej wielkości zatonął po raz ostatni podczas konfrontacji wojskowej" – stwierdził rzecznik Pentagonu, dodając, że nie jest w stanie potwierdzić pochodzenia pożaru na pokładzie Moskwy.

"Zatonięcie Moskwy drugą poważną stratą marynarki Rosji"

Zatopiony krążownik Moskwa jest już drugą kluczową stratą rosyjskiej marynarki wojennej podczas wojny z Ukrainą, co prawdopodobnie skłoni Rosję do zrewidowania swojej pozycji morskiej na Morzu Czarnym - przekazało w piątek rano brytyjskie ministerstwo obrony.

"Rosja przyznała, że krążownik klasy Sława Moskwa zatonął. Jako okręt flagowy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, Moskwa pełniła kluczową rolę zarówno jako jednostka dowodzenia, jak i węzeł obrony powietrznej. Ten pochodzący z czasów sowieckich okręt był jednym z trzech krążowników klasy Sława w rosyjskiej marynarce wojennej. Wprowadzona do służby w 1979 r. Moskwa przeszła gruntowny remont, który miał na celu poprawę jej zdolności bojowych i powróciła do służby dopiero w 2021 r." - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

"Zdarzenie to oznacza, że od czasu inwazji na Ukrainę Rosja poniosła straty w dwóch kluczowych zasobach marynarki - pierwszym z nich był rosyjski okręt desantowy klasy Aligator, Saratow, który został uszkodzony 24 marca. Oba wydarzenia prawdopodobnie skłonią Rosję do zrewidowania swojej pozycji morskiej na Morzu Czarnym" - dodano.

"Rosja może odwracać uwagę sił ukraińskich przed zmasowanym uderzeniem na Donbas"

Zanim dojdzie do zmasowanego ataku sił rosyjskich na Donbas Moskwa może próbować odwrócić uwagę wojsk ukraińskich uderzeniami w innych regionach Ukrainy, powiedział w rozmowie z PAP Vicente Diaz de Villegas, generał dywizji hiszpańskiej piechoty w stanie spoczynku i uczestnik misji pokojowych m.in. na Bałkanach.

Według eksperta jedno z uderzeń Rosjan może zostać przeprowadzone w rejonie miasta Odessa, w południowej Ukrainie.

"Atak tego typu może zostać zrealizowany jedynie w celu odwrócenia uwagi od ofensywy w Donbasie. Wątpię, aby Rosjanie postanowili powrócić do swojej błędnej strategii z początku wojny na Ukrainie, kiedy przypuścili na ten kraj zmasowany atak z kilku kierunków", powiedział Diaz de Villegas.

Zaznaczył, że Donbas już od końca lutego jest jednym z kierunków rosyjskiego natarcia, które w dalszym ciągu nie przyniosło spodziewanych rezultatów.

Stwierdził, że w sytuacji dostania się w rosyjskie ręce Mariupola Kreml zdobyłby bardzo ważny przyczółek w sąsiedztwie Donbasu, gdzie, jak wskazał hiszpański generał, okupacja większości tamtejszych rejonów przez siły Moskwy wynosi 50-90 proc.

W ocenie hiszpańskiego generała strategią Kremla może być obecnie dążenie do możliwie szybkiego zajęcia Donbasu i przyłączenia go, podobnie jak stało się z Krymem, do terytorium Rosji.

Zaznaczył, że "dobrze broniące się siły ukraińskie mogą również przy kolejnej rosyjskiej ofensywie na Donbas powstrzymać siły wroga". "Dotychczas Ukraińcy rzadko dali się zdekoncentrować przez Rosjan", dodał.

Diaz de Villegas wyraził zdziwienie faktem realizowanego w lutym i marcu masowego uderzenia Moskwy na Ukrainę z wielu kierunków równocześnie. Dodał, że działanie to było źle zrealizowane i wątpliwe pod względem strategicznym już na etapie projektu.

Stwierdził, że Rosjanie dotychczas słynęli z misternie przygotowywanych strategii walki z przeciwnikiem. Zaznaczył, że jej elementem były w przeszłości m.in. skrytobójstwa i masowe mordy.

"Na przykład po okupacji Polski we wrześniu 1939 r. elementem strategii przyjętej przez władze rosyjskie było zlikwidowanie polskich oficerów w Katyniu", przypomniał generał Diaz de Villegas.

W ocenie hiszpańskiego eksperta, wojny na Ukrainie można było uniknąć, ale Zachód popełnił w ostatnich latach szereg błędów, które doprowadziły do umocnienia pozycji prezydenta Rosji Władimira Putina.

Zaznaczył, że w ostatnich latach ignorowane były zdarzenia, które mogły prowadzić do wniosku, że wywodzący się z sowieckich służb wywiadowczych włodarz Kremla będzie próbował realizować agresywną politykę wobec swoich sąsiadów i przystąpić do odbudowy utraconych przez ZSRR wpływów.

"Wśród zignorowanych wydarzeń była m.in. katastrofa samolotu z prezydentem i innymi przedstawicielami polskich władz pod Smoleńskiem w 2010 r. Wciąż nie wiemy czy w tym przypadku doszło do sabotażu czy też zestrzelenia maszyny", dodał.

Wskazał, że kolejnym zaniedbaniem była okupacja Krymu przez Rosję w 2014 r.

"Także to wydarzenie zlekceważono (na Zachodzie - red.), czego przejawem była próba sfinalizowania gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec", przypomniał generał Diaz de Villegas.

Dołącz do dyskusji: Krążownik Moskwa zatonął. "To druga poważna strata marynarki Rosji"

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Stan
Z propagandy polskiego rządu która można znaleźć w internecie wynika że ukraincy nie stracili w tej wojnie nawet kajaka a ruskie pół swojej floty. Jak można wierzyć takiemu rządowi.
odpowiedź
User
kici-kici
Milicz cuchnąca onuco!
odpowiedź
User
Konicziła
Wszystko co lata, spada, a co pływa tonie, tym bardziej jak się ma odpowiednie rakiety typu ziemia-ziemia, ziemia-powietrze, czy żartując, choć to nie czas, ziemia-woda vel powietrze-woda.
odpowiedź