SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sąd: TVP ma przeprosić Krzysztofa Brejzę i zapłacić 200 tys. zł zadośćuczynienia

Zgodnie z wyrokiem sądu Telewizja Polska musi przeprosić przed głównym wydaniem „Wiadomości” polityka PO Krzysztofa Brejzę za opublikowanie jego prywatnej korespondencji SMS-owej, wykradzionej przy użyciu Pegasusa. Jako pierwszy ujawnił ją Samuel Pereira. - To najważniejsza ze wszystkich naszych spraw cywilnych. Obrazująca patologiczną mechanikę działania TVP - napisała w mediach społecznościowych żona posła, Dorota Brejza.

Sprawę Krzysztofa Brejzy przeciwko TVP rozpatrywał Sąd Okręgowy w Bydgoszczy. Były senator, a obecnie poseł PO w procesie cywilnym zarzucił TVP, że wielokrotnie w czasie kampanii  przed wyborami do parlamentu publikowała jego zmanipulowaną korespondencję SMSM-ową, pozyskaną przy pomocy oprogramowania szpiegowskiego Pegasusa. W tym okresie był szefem sztabu wyborczego PO.

Polityk zawiadomił prokuraturę, że CBA, a następnie Telewizja Polska, bezprawnie pozyskały esemesy z jego telefonu. Żądał od TVP 200 tys. zł i przeprosin.

TVP przegrywa w sądzie z Brejzą

Sąd w poniedziałek wydał wyrok zobowiązujący TVP do przeproszenia Krzysztofa Brejzy przed „Wiadomościami” oraz zapłaty 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia a także orzekł zwrot kosztów procesu w wysokości prawie 17 tys. zł wraz z odsetkam. Przeprosiny mają ukazać się także na portalu TVP Info oraz w serwisach wPolityce, Niezależna i Fronda, które zamieściły te informacje.

W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Ewa Gatz-Rubelowska zaznaczyła, że sprawa dotyczy artykuł zamieszczonego 25 sierpnia 2019 r. na portalu TVP Info w związku tzw. aferą fakturową w Urzędzie Miasta Inowrocławia.

 "W artykule tym, jak ustalił Sąd Okręgowy, ujawniono w sposób zmanipulowany i fałszywy prywatną korespondencję powoda w postaci jego SMS-ów, przy czym skompilowano różne wypowiedzi powoda, z różnych lat, nawet te pochodzące sprzed zaistnienia jakiejkolwiek afery w urzędzie miasta. (...) Nie budzi wątpliwości sądu, że opublikowany artykuł przedstawiał powoda w sposób bardzo negatywny, wręcz aferalny" - powiedziała sędzia.

W ustnym uzasadnieniu wskazano również, że "z dowodów zgromadzonych w sprawie, a w szczególności z przedłożonych dokumentów z Uniwersytetu w Toronto wynika, że od kwietnia do października 2019 r. doszło do wielokrotnych interwencji na telefon Brejzy systemem szpiegowskim Pegasus. Telefon był niedostępny dla dziennikarzy TVP, a także nie mieli dostępu do akt śledztwa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku".

Sąd ocenił, że publikacja była wynikiem złej woli pozwanego, była atakiem na szefa sztabu partii opozycyjnej w okresie trwania kampanii wyborczej.

 - Publikowane były moje treści z telefonu w sposób sfałszowany, zmiksowany. Sąd stwierdził, że zrobiono to ze złą wolą. To są standardy współczesnej Rosji czy Białorusi - skomentował po ogłoszeniu wyroku Krzysztof Brejza. Podkreślił, że po raz pierwszy polski sąd potwierdził stosowanie oprogramowania Pegasus do wpływania na wybory.

W treści przeprosin czytamy: "Telewizja Polska S.A. przeprasza Krzysztofa Brejzę za to, że w artykule opublikowanym na portalu TVP Info, a następnie wielokrotnie powielanym w materiałach prezentowanych na tym portalu oraz w mediach społecznościowych, podano nieprawdziwe informacje na temat Krzysztofa Brejzy i przypisano mu zachowania o charakterze bezprawnym, co poddało w wątpliwość uczciwość Krzysztofa Brejzy i stworzyło nieprawdziwe wrażenie, że jest on zaangażowany w działania przestępcze. Telewizja Polska S.A. ubolewa, że naruszyła w ten sposób dobra osobiste Krzysztofa Brejzy w postaci czci i dobrego imienia" .

Wyrok jest nieprawomocny.

Dzień przed ogłoszeniem wyroku żona polityka i jego pełnomocniczka, Dorota Brejza, napisała w mediach społecznościowych: "To najważniejsza ze wszystkich naszych spraw cywilnych. Obrazująca patologiczną mechanikę działania TVP. To sprawa o publikację zmanipulowanych treści, wcześniej nielegalnie pozyskanych od Krzysztofa Brejzy Pegasusem. To sprawa o publikację zafałszowanej korespondencji w czasie wyborów parlamentarnych 2019 r. i wielokrotne ich powtarzanie na wszystkich antenach publicznych nadawców”. 

Poprosiliśmy Samuela Pereirę o komentarz. Czekamy na odpowiedź. 

Dołącz do dyskusji: Sąd: TVP ma przeprosić Krzysztofa Brejzę i zapłacić 200 tys. zł zadośćuczynienia

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
lol
A to dopiero początek. Jeszcze pociągnąć indywidualnie indywidua typu Pereira i wszystkie pisopieski.
odpowiedź
User
Gonzi
Samuel to by za bycie dyrektorem sprzedał własne dzieci. Człowiek pozbawiony jakichkolwiek zasad, moralności. Bardzo współczuję wszystkim, którzy musieli z nim pracować.
odpowiedź
User
olo
Jak nic zostaje mu już tylko szukać lotów do Afryki. Choćby z przesiadką w Tiranie.
odpowiedź