SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Krzysztof Czabański: Najważniejsze zadanie Rady Mediów Narodowych to uszczelnienie systemu poboru abonamentu

- Jeśli Sejm zatwierdzi moją kandydaturę na członka Rady Mediów Narodowych, to będę kontynuował reformy mediów publicznych, jakie zapoczątkowałem po ubiegłorocznych wyborach - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Krzysztof Czabański, jeden z kandydatów PiS na członka RMN.

Krzysztof Czabański jest obecnie wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego, funkcję tę objął pod koniec listopada ub.r., jednocześnie jest rządowym pełnomocnikiem ds. reformy mediów publicznych. Jak informowaliśmy w czwartek, Czabański został jednym z kandydatów PiS do Rady Mediów Narodowych. Pozostali kandydaci do Rady z ramienia PiS to Joanna Lichocka oraz Elżbieta Kruk.

Rada Mediów Narodowych została powołana przez tzw. pomostową ustawę medialną, która weszła w życie w minionym tygodniu. Będzie ona liczyć pięciu członków - dwóch będzie wskazywał prezydent (spośród kandydatów zgłoszonych przez dwa największe opozycyjne kluby parlamentarne, a trzech będzie wybierał Sejm).

Krzysztof Czabański podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że jeśli Sejm przyjmie jego kandydaturę, to będzie kontynuował reformy, jakie zapoczątkował jako pełnomocnik rządu ds. reformy mediów publicznych. Jego zdaniem, na ten moment najważniejsza jest nowelizacja ustawy abonamentowej, która umożliwi uszczelnienie systemu poboru abonamentu rtv, zacieśnienie współpracy pomiędzy mediami publicznymi oraz rozpisanie konkursów na zarządy TVP i Polskiego Radia, co ma mieć miejsce pod koniec br.


Z Krzysztofem Czabańskim, wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego oraz jednym z kandydatów PiS na członka Rady Mediów Narodowych, rozmawiamy o najpilniejszych zadaniach, z którymi RMN będzie musiała się zmierzyć.


Krzysztof Lisowski: Jest Pan kandydatem z ramienia PiS na członka Rady Mediów Narodowych. Jeśli rzeczywiście znajdzie się Pan w Radzie, to z jakimi wyzwaniami obejmie Pan nowe stanowisko?
Krzysztof Czabański, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego
: Pamiętajmy, że ostateczny skład Rady Mediów Narodowych poznamy po tym, jak zgłoszone kandydatury do RMN zatwierdzi polski Parlament (ma to się stać podczas przyszłotygodniowego posiedzenia Sejmu - przyp. red.). Z mojego punktu widzenia powstanie Rady Mediów Narodowych to logiczna kontynuacja reformowania mediów publicznych, które zapoczątkowałem po ubiegłorocznych wyborach, ponieważ dostałem taki mandat od rządu. Oczywiście złożę rezygnację z dotychczasowych funkcji w rządzie i, jeśli tylko Sejm zatwierdzi moją kandydaturę, będę kontynuował na nowym stanowisku reformy w mediach publicznych. A jest w tej chwili kilka ważnych problemów do rozwiązania.

No właśnie, wspominał Pan w jednym z wywiadów, że brakuje obecnie współpracy pomiędzy polskimi mediami publicznymi.
Tak, bardzo ważnym zadaniem będzie zintegrowanie działań wszystkich mediów publicznych – pozwala na to ustawa, dzięki której powołana zostanie Rada Mediów Narodowych. Chodzi tutaj o połączenie sił Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej m.in. przy organizacji wspólnych przedsięwzięć. Jednym z nich będzie wypracowanie projektu nowego wspólnego portalu mediów narodowych, który mógłby wejść na rynek internetowy w Polsce i podjąć walkę z największymi portalami obecnie istniejącymi na tym rynku. Biorąc pod uwagę potencjał, jaki tkwi w publicznych spółkach medialnych, to takie przedsięwzięcie z pewnością jest możliwe do realizacji, choć pewnie będzie wymagało trochę czasu. Na pewno nie stanie się to z dnia na dzień, myślimy o tym projekcie w kategorii długofalowej.

Rada Mediów Narodowych ma zająć się także zwiększeniem ściągalności abonamentu.
Tak, na pewno podjęta zostanie próba uszczelnienia systemu pobierania abonamentu. RMN będzie oczywiście trzymać się ustawy o opłatach abonamentowych, która obowiązuje od lat, ale chcemy wprowadzić do niej mechanizmy, które skłonią obywateli do wypełniania obowiązku, jaki na nich cały czas spoczywa. Ten system został rozmontowany przez działania poprzedniego rządu i nie było woli politycznej, aby ten system naprawić. W tej chwili są nowe możliwości również po stronie Poczty Polskiej, która się unowocześnia i staje się usługodawcą opierającym się coraz mocniej na technikach cyfrowych. Rozmawiałem już z zarządem Poczty Polskiej i wiadomo, że Poczta ma możliwość dosyć szybkiego odtworzenia bazy gospodarstw domowych w Polsce. Obowiązująca ustawa mówi, że abonament radiowo-telewizyjny płacą gospodarstwa domowe. Jeśli ta baza okaże się rzeczywiście obszerna, to wtedy ściągalność abonamentu wzrośnie przynajmniej kilkakrotnie i nie będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją, jak obecnie, kiedy tylko ułamek gospodarstw domowych wypełnia ten obowiązek prawny i de facto tylko te płacące gospodarstwa domowe utrzymują media publiczne, które służą przecież całemu społeczeństwu. To jest zadanie na ten moment najważniejsze do przeprowadzenia. Jak sądzę, Rada Mediów Narodowych będzie w tym zadaniu aktywnie brać udział – również przy opracowywaniu projektu nowelizacji ustawy abonamentowej. Choć RMN nie będzie mieć inicjatywy legislacyjnej, to jej członkami będą posłowie, którzy będą mogli zainicjować taki projekt ze strony klubu parlamentarnego.

Kiedy taka nowelizacja ustawy abonamentowej mogłaby wejść w życie?
Jeśli chodzi o sam projekt uszczelnienia systemu abonamentowego, to myślę, że możemy się go spodziewać nie później niż na przełomie września i października br. Wynika to z tego, że w sierpniu cały świat polityczny ma wakacje i trudno będzie prowadzić jakiekolwiek uzgodnienia i prace z posłami, więc najbardziej realistyczny termin to początek jesieni. Jest wtedy szansa, że do końca bieżącego roku ten projekt przejdzie przez procedurę parlamentarną, a przede wszystkim zdążymy zasięgnąć porad ekspertów i projekt będzie na tyle dobry, że stanie się realną szansą na uszczelnienie poboru abonamentu i stosunkowo szybko wejdzie w życie. Podkreślam, że nie chodzi o wprowadzenie nowej ustawy abonamentowej, ale o uszczelnienie systemu w ramach obowiązującej już ustawy. Aktualna ustawa cały czas obowiązuje i wszystkie gospodarstwa domowe są zobowiązane abonament radiowo-telewizyjny płacić.

Jakie inne sprawy dotyczące mediów publicznych widziałby Pan jako najpilniejsze do załatwienia?
Uważam, że bardzo ważne jest przywrócenie w mediach publicznych pewnych standardów – zarówno tych dziennikarskich, jak również korporacyjnych. Jeśli znajdę się w Radzie, to jedną z najważniejszych rzeczy, jakie będę sugerował, to możliwie szybkie rozpisanie konkursów na zarządy mediów publicznych. Obecne zarządy pochodzą z mianowania przez Ministra Skarbu – była to sytuacja incydentalna, która wynikała z konieczności szybkiego zahamowania tego, co działo się w mediach publicznych przy poprzednich zarządach. Ale taki sposób wyboru zarządu jest generalnie rozwiązaniem złym, bo zarządy nie mogą być powoływane przez ministrów czy jakichkolwiek urzędników. Również nie powinny być mianowane przez Radę – mimo że Rada Mediów Narodowych będzie miała takie uprawnienia. Ja uważam, że nie powinno się powoływać zarządów mediów publicznych bez konkursu, który powinien być transparentny i przeprowadzony publicznie – tak, żeby można było dokładnie rozważyć kwalifikacje osób, które będą ubiegać się o miejsce w zarządzie. Jeśli chodzi o konkursy, to będzie tylko jeden wyjątek, a mianowicie nie będzie rozpisywany konkurs na prezesa Polskiej Agencji Prasowej, ponieważ taki konkurs przeprowadzony został wiosną br. Wydaje mi się, że spełnił on warunek transparentności i w tym przypadku nie będzie potrzeby ponownego przeprowadzania tej procedury.

Kiedy dokładnie zostaną rozpisane konkursy na nowe zarządy TVP i Polskiego Radia?
Na pewno nie należy się spodziewać, że odbędzie to w perspektywie tygodni. Myślę, że najbardziej prawdopodobny termin rozpisania tych konkursów to koniec bieżącego roku albo przełom 2016 i 2017 roku. I zapewne nie zostaną wszystkie konkursy rozpisane jednocześnie. Należy bowiem pamiętać, że oprócz Telewizji Polskiej i „głównego” Polskiego Radia jest jeszcze siedemnaście spółek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia. Zatem oczywiste jest, że Rada Mediów Narodowych nie będzie rozpisywać wszystkich konkursów w tym samym momencie, bo najzwyczajniej w świecie nie dałaby rady wszystkie te konkursy jakoś sensownie przeprowadzić. Trzeba będzie to rozłożyć w czasie.

Jaka będzie rola Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji po tym, jak powstanie Rada Mediów Narodowych?
Dokładnie taka, jak opisuje to Konstytucja RP. KRRiT pozostanie regulatorem całego rynku medialnego, wciąż będzie stać na straży wolności słowa i interesu publicznego we wszystkich mediach, do jej obowiązków nadal będzie należało przyznawanie koncesji. KRRiT będzie także koordynować proces cyfryzacji na całym rynku medialnym i ten proces będzie wciąż kontynuowany, bo jest to przyszłość tego rynku. Oczywiście można się spierać co do przyszłości poszczególnych mediów na rynku cyfrowym, na przykład stacji radiowych, ale w sensie generalnym cyfryzacja to przyszłość. Jeśli chodzi o media publiczne, to KRRiT – przynajmniej do chwili nowelizacji ustawy abonamentowej – nadal będzie zajmować się podziałem kwot wpływających z tytułu abonamentu pomiędzy poszczególne media.

Wiadomo już, że Prawo i Sprawiedliwość – oprócz Pana – zgłosiło do Rady Mediów Narodowych Joannę Lichocką i Elżbietę Kruk. Do Rady mają dołączyć jeszcze dwie osoby z największych opozycyjnych klubów parlamentarnych.
Bardzo się cieszę, że do Rady dołączą także kandydaci partii opozycyjnych. Powinny się w niej znaleźć także reprezentanci największych klubów opozycyjnych, ponieważ Rada ma zapewnić pluralizm w mediach i fakt ich obecności ten pluralizm z pewnością zagwarantuje.

Dołącz do dyskusji: Krzysztof Czabański: Najważniejsze zadanie Rady Mediów Narodowych to uszczelnienie systemu poboru abonamentu

36 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
nienie
Odtwarzanie bazy gospodarstw domowych w Polsce - a co z ochroną danych osobowych? Może jeszcze śledzenie, czy nie przychodzi faktura za kablówkę albo satelitę. Chcecie zrobić z listonoszy kapusiów.
odpowiedź
User
rozbawiony piSSem
Towarzyszu Czabański - sztandar wprowadzić :D :D :D
odpowiedź
User
ciekawy
A co z uszczelnieniem pobierania abonamentu od firm? To one chyba płacą najwięcej, bo od każdego odbiornika w służbowym aucie. Wystarczy sięgnąć po KRS.
odpowiedź