Szacunkowe, niezaudytowane dane pokazujące, że w kwartale obrotowym od listopada ub.r. do stycznia br. przychody sprzedażowe grupy kapitałowej LPP sięgnęły 4,84 mld zł, po wzroście rok do roku o 15,7 proc.
Koszty ogólne i administracyjne koncernu zwiększyły się znacznie słabiej - o 10,3 proc. do 1,84 mld zł, natomiast ujemny wynik z działalności finansowej skurczył się z -203,9 do -25,5 mln zł, a wynik z pozostałej działalności operacyjnej poszedł w dół z 25,5 do -59,6 mln zł.
W efekcie zyskowność grupy LPP poszła w górę. Marża sprzedażowa brutto wzrosła z 49,6 do 52,5 proc., zysk operacyjny - z 435,5 do 643,2 mln zł, zysk EBITDA - z 755,3 mln do 1,01 mld zł, a zysk netto z działalności kontynuowanej - ze 183,9 do 484,4 mln zł.

Prawie 2,3 tys. sklepów Reserved, House, Mohito, Cropp i Sinsay
W całym minionym roku obrotowym grupa LPP wypracowała 17,41 mld zł wpływów sprzedażowych, o 9,3 proc. więcej niż rok wcześniej, natomiast jej wydatki ogólne i administracyjne zmalały o 2,1 proc. do 6,56 mld zł.

Marża sprzedażowa brutto zwiększyła się z 50,3 do 51,5 proc., zysk EBITDA - z 2,31 do 3,67 mld zł, zysk operacyjny - z 1,18 do 2,28 mld zł, a zysk netto z działalności kontynuowanej - z 869 mln do 1,61 mld zł.
Na koniec stycznia br. grupa LPP miała 2 275 sklepów stacjonarnych. Ich łączna powierzchnia handlowa przez rok zwiększyła się o 19,1 proc. do 1,99 mln metrów kwadratowych.
LPP: nie ma dostaw do Rosji

W piątek kurs akcji LPP runął o prawie 36 proc. przy obrotach w wysokości 1,15 mld zł. Wywołał to raport amerykańskiej wywiadowni gospodarczej Hindenburg Reasearch zarzucający koncernowi, że ogłoszone wiosną 2022 roku wycofanie się z rynku rosyjskiego było pozorne. LPP odpowiedział na to w trzech komunikatach dla inwestorów.
W poniedziałkowym, obszerniejszym komunikacie koncern podkreślił, że nie jest właścicielem spółki rosyjskiej, której sprzedał sklepy w Rosji, ani nie ma z nią żadnych związków personalnych. Poza tym ani pośrednio, ani bezpośrednio nie kontroluje też spółki rosyjskiej i w żaden sposób nie wpływa na jej funkcjonowanie.
- Na mocy zawartej w 2022 r. umowy sprzedaży, spółka rosyjska - jako podmiot całkowicie niezależny, sama we własnym imieniu i na własny rachunek sprzedaje towary na terenie Rosji, w tym między innymi towary nabyte w ramach tzw. okresu przejściowego. Zgodnie z umową jest to czas, w którym inwestor będzie sukcesywnie przejmował całkowitą samodzielność nad poszczególnymi obszarami działalności nabytego przedsiębiorstwa, w tym m.in. budował własny zespół odpowiedzialny za zakup towaru, jego dystrybucję oraz systemy informatyczne - napisano.

CZYTAJ TEŻ: Grupa CCC zamyka e-sklep swojej nowej sieci
Jak dodano, płatność za sprzedaż spółki uwzględniająca również należność z tytułu sklepów w wysokości 601 mln zł - zgodnie z planem uzgodnionym z inwestorem - została rozłożona na transze. Okres przejściowy zaplanowany jest maksymalnie do końca 2026 r. i w żaden sposób nie oznacza prowadzenia przez LPP działalności handlowej w Rosji. Firma zamierza jednak ten okres skrócić.
LPP - zgodnie z warunkami transakcji w okresie przejściowym - zostało zobowiązane przez nabywcę do dostarczania towarów do agentów zakupowych inwestora (spółki FGT i AFIE), którzy nie są w żaden sposób powiązani z LPP i działają całkowicie niezależnie, a ich działalność jest standardową praktyką stosowaną w międzynarodowej branży handlowej.
- Udział sprzedaży realizowanej do agentów zakupowych jest niewielki (3 proc. w 2024 r.) i z roku na rok znacząco spada. Towar jest przekazywany po cenie wytworzenia, a LPP aktualnie nie czerpie z tego żadnych zysków. To element tzw. okresu przejściowego, a nie realizacji działalności handlowej firmy - napisano w komunikacie.

Dodano, że „od momentu zawarcia transakcji, nabywca całkowicie niezależnie operuje także własnym systemem sklepowym POS wykorzystującym bar-cody i samodzielnie podjął decyzję o kodowaniu towarów wg własnej potrzeby”.
LPP poinformował także, że Kazachstan nie jest rynkiem tranzytowym dla grupy. - Odnosząc się do informacji zawartych w raporcie wywiadowni, zarząd Grupy LPP stanowczo również zaprzecza, jakoby spółka realizowała jakiekolwiek dostawy do Rosji przez terytorium Kazachstanu. Sprzedaż LPP do spółki w Kazachstanie, która zarządza działającymi na tym rynku 23 salonami, wyniosła w 2022 roku 15 mln USD" - napisano.
Sinsay motorem wzrostu, bez powrotu do Rosji
Firma podała, że od momentu sprzedaży biznesu rosyjskiego i całkowitego zaprzestania jakiejkolwiek działalności na tym rynku, sukcesywnie realizuje scenariusz wzmocnienia swojej obecności na rynkach Południowej i Centralnej Europy, wykorzystując największy potencjał wzrostu w segmencie value-for-money.

- Motorem napędowym LPP jest marka Sinsay, którą ze względu na przewagi konkurencyjne (format sklepu, szeroka oferta, atrakcyjna cena i omnichannel) spółka zamierza intensywnie rozwijać w kolejnych latach, zarówno jeśli chodzi o sklepy stacjonarne, jak i sprzedaż online - napisano. Koncern podkreślił, że „dzięki przyjętej strategii” jest w stabilnej sytuacji finansowej i „ma obiecujące perspektywy rozwojowe w 2024 roku”.
Prezes LPP Marek Piechocki na poniedziałkowej konferencji zapowiedział, że firma nie wróci do Rosji i nie ma opcji odkupienia sprzedanych tam sklepów.
- Chcę też podkreślić, że spółka w Rosji nie dostarcza nam żadnych informacji o wynikach finansowych, tak jak jest to w przypadku naszych spółek z Grupy, nie mamy też wglądu w rachunki, ani nie ściągamy pieniędzy i nie ma tzw. cash poolingu. Nie mamy też do czynienia z żadnymi transakcjami finansowymi, a zarządzanie jest całkowicie przejęte przez spółkę rosyjską - wyliczył Piechocki.

Kurs akcji LPP: odbicie po spadku o 36 proc.
W poniedziałek o godz. 9.20, już po podaniu szacunkowych danych z minionego kwartału obrotowego, akcje LPP drożały o ok. 8 proc. Natomiast po publikacji oświadczenia kurs rósł już o ok. 17-20 proc., a przed godz. 12 dynamika wzrosła do ok. 30 proc.











