SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Łukasz Warzecha spotkał się z obrażającym go internautą, groźbę z Twittera zgłosi na policję (wideo)

Publicysta „Do Rzeczy” Łukasz Warzecha zaproponował jednemu z ostro krytykujących go internautów, żeby porozmawiał z nim bezpośrednio. Natomiast wpis tego użytkownika sugerujący, że powinien zostać pobity, dziennikarz zamierza zgłosić na policję.

W niedzielę Mariusz Holewiusz, posługujących się nickiem @mholewiusz, na Twitterze skomentował krytyczną opinię Łukasza Warzechy dotyczącą nastawienia części wyborców PiS do Donalda Tuska. - Kolejny parówa który odsłania swoją prawdziwą twarz czyli skurw.syna... - napisał.

- Może zechciałby się Pan ze mną spotkać osobiście i odważnie przekazać mi ten komunikat w bezpośredniej rozmowie? - zapytał go Warzecha. - Nie ma problemu i mam nadzieję że i mi pan powie w twarz to co pan napisał?! Wtorek, środa jestem wolny.... - stwierdził Holewiusz. - We wtorek o 10 wychodzę z RdC. Liczę, że Pan się zjawi i zakomunikuje mi bezpośrednio, że jestem sk...synem i parówą - napisał dziennikarz „Do Rzeczy”.

Łukasz Warzecha czasami krytykuje - na Twitterze i w swoich dłuższych komentarzach - niektóre działania obecnej władzy m.in. w zakresie gospodarki i mediów publicznych. Bywa za to krytykowany, niektórzy internauci zarzucają mu nielojalność wobec obozu prawicowego.

We wtorek przed południem Warzecha i Holewiusz faktycznie spotkali się pod siedzibą RdC (mieści się tam także radiowa Trójka). Internauta powtórzył swoją obelgę wobec dziennikarza, a ten zrewanżował się podobnymi określeniami. Holewiusz zarzucił Warzesze, że obraża twitterowiczów o prawicowych poglądach, natomiast publicysta ocenił, że Holewiusz nie rozumie jego tekstów i zasad merytorycznej dyskusji.

- Refleksja po dzisiejszym ciekawym doświadczeniu jest też taka, że ładunek agresji w części elektoratu jest potężny. Niepokojąco - skomentował to spotkania Łukasz Warzecha. Wyjaśnił też, dlaczego odpowiadał swojemu rozmówcy równie ostrym językiem. - Dla osoby, która na początek rozmowy nazywa mnie „sk...synem”, nie mam innego określenia niż prymitywny cham. Do chama można podejść arystokratycznie albo chama językiem. Wybór zależy od sytuacji - stwierdził. - I zapewniam Pana, że żeby wytrzymać to, co wielu tu pisze o publicystach, trzeba mieć nerwy ze stali - odpowiedział jednemu z twitterowiczów.

Niektórzy użytkownicy skrytykowali Holewiusz za wyzwiska pod adresem Warzechy. - Dziękuję szczególnie tym, którzy w niemal każdej kwestii maja zdanie inne niż ja. Doceniam. Ogólne podziękowania dla wszystkich, którzy uznali, że obelgi, nawet mimo ostrych różnic, nie są sposobem rozmowy - skomentował to publicysta „Do Rzeczy”.

Michał Holewiusz tłumaczył, że nie krytykował Warzechy za negatywne opinie o PiS, tylko brak szacunku dla wyborców tej partii. - Musi się liczyć że kiedyś spotka na drodze kogoś urażonego, qurwionego, tylko że ta elyta myśli że oni są ponad wszystko i im wolno - napisał.

Komentując spotkanie z dziennikarzem, Holewiusz zasugerował, że zasłużył on na pobicie. Łukasz Warzecha poinformował, że zgłosi ten wpis na policję.

- Kto używa groźby, niech się liczy z konsekwencjami. Policja jest od tego, żeby się takimi sprawami zajmować. Ja naczytałem się więcej, zapewniam. I trzy razy tyle najgorszych obelg. Gdzieś jest granica. Tu jest realna groźba - wyjaśnił to Warzecha.

Twitterowy profil Łukasza Warzechy obserwuje 57,7 tys. użytkowników.

W czerwcu ub.r. swoje konto na tym portalu na krótko zamknęła blogerka Kataryna, tłumacząc to hejtem pod jej adresem po wywiadzie w „Polityce”, w którym skrytykowała niektóre działania obozu rządzącego.

Dołącz do dyskusji: Łukasz Warzecha spotkał się z obrażającym go internautą, groźbę z Twittera zgłosi na policję (wideo)

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
niepokorny
Kuźnia nowych elit.
odpowiedź
User
Jacek
Wg mnie, takie rzeczy powinno się pomijać a nie publikować na Wirtualnych Mediach. Żenująca pyskówka. Obaj panowie się nie popisali. Chociaż hoolewjusz bardziej.
odpowiedź
User
Tomasz
Dziwi mnie, że Wirtualne media publikują takie szambo. Zarówno ze strony publicysty któremy nie udało się utrzymać poziomu jak i ze strony tego sfrustrowanego wyborcy.
odpowiedź