SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Magdalena Brzezińska, Grupa Żywiec: epidemia pokazała, że branża piwna to bardzo ważny partner dla całego ekosystemu

Rozpoczynamy cykl pod hasłem „Nowa normalność”, w którym będziemy publikować wypowiedzi  różnych firm na temat tego, co pandemia koronawirusa zmieniła w ich funkcjonowaniu i jak będzie wyglądać wg nich tzw. nowa normalność. Dzisiaj swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami dzieli się Magdalena Brzezińska, dyrektor ds. korporacyjnych w Grupie Żywiec.

Magdalena BrzezińskaMagdalena Brzezińska

Jak wielkim zaskoczeniem dla Grupy Żywiec był wybuch pandemii koronawirusa w naszym kraju?

Magdalena Brzezińska: Myślę, że pandemia sprawiła, że wszyscy zarówno społeczeństwo, rząd jak i biznes musieliśmy się praktycznie z dnia na dzień odnaleźć w nowej rzeczywistości. Wyzwaniem była szczególnie niepewność związana po pierwsze z tempem rozwoju epidemii w naszym kraju a także z kolejno wprowadzanymi obostrzeniami.

W jaki sposób funkcjonowała Wasza firma przez ostatnie tygodnie?

Oczywiście w pierwszej kolejności skupiliśmy się na zapewnieniu bezpieczeństwa naszym pracownikom i partnerom biznesowym. Jeszcze przed wprowadzeniem obostrzeń postanowiliśmy prewencyjnie przekształcić coroczną konferencję firmową w wydarzenie o charakterze streamingu cyfrowego, żeby ograniczyć ryzyko gromadzenia i mieszania się grup pracowników z różnych rejonów kraju w jednej zamkniętej przestrzeni. Bardzo szybko wprowadziliśmy dodatkowe procedury związane z rezygnacją z innych spotkań, podróży, wprowadzeniem pracy z domu czy dodatkowych środków higieny osobistej. Dzięki temu, że od początku w tym kryzysie prowadziliśmy otwarty i konsekwentny dialog z pracownikami  byliśmy także w stanie ograniczyć ryzyko poprzez kierowanie tych osób, które mogły mieć styczność z osobami potencjalnie zakażonymi na prewencyjne kwarantanny.

Jednocześnie staraliśmy się najlepiej jak to możliwe wesprzeć lokalne społeczności, w których warzymy piwo. Niemal natychmiast skontaktowaliśmy się z placówkami medycznymi w społecznościach w których mamy browary, żeby zorientować się jakie mają potrzeby i doposażyliśmy je w niezbędny sprzęt medyczny wspierający walkę z COVID o łącznej kwocie 500 tysięcy złotych. Następnie przekazaliśmy alkohol, który pozostaje po produkcji piwa bezalkoholowego na produkcję środka do dezynfekcji rąk i nieodpłatnie przekazaliśmy płyn wszystkim mieszkańcom miasta Żywiec zwiększając ich ochronę. Ponadto w ramach cyklu koncertów online Męskie Granie w Domu marka Żywiec zainicjowała zebranie ponad 5 mln złotych na zbiórkę Fundacji Siepomaga na walke z COVID, w tym 1 mln złotych przekazał Żywiec. Dla tych, którzy stoją na pierwszej linii frontu walki z wirusem przygotowaliśmy specjalny napój bezalkoholowy z dodatkiem witamin "Dla bohaterów naszego Ż", który trafił do personelu medycznego w wielu placówkach w całej Polsce w tym w pierwszej kolejności do 100 szpitali zakaźnych. Bardzo ważne było dla nas także wsparcie partnerów biznesowych. Nasz zespół gastronomii jako pierwszy w Polsce odebrał od lokali niesprzedane piwo ułatwiając im przetrwanie najtrudniejszego czasu zamknięcia. Zaoferowaliśmy także mechanizmy wsparcia innym dostawcom. Równolegle staraliśmy się zapewnić ciągłość naszej działalności biznesowej w nowych warunkach dbając o terminowość dostaw do klientów i jakość obsługi.

Jak duże zmiany spowodowała ta sytuacja w Grupie Żywiec? Z czym musieliście się zmierzyć i co było największym wyzwaniem dla Was?

Musieliśmy nauczyć się pracować w nowych warunkach dystansu społecznego i w dużej mierze pracy zdalnej. Myślę, że największym wyzwaniem było dbanie o obsługę klienta i sprzedaż bez możliwości fizycznej wizyty przedstawiciela handlowego w sklepie. Nasz dział sprzedaży przy wsparciu pozostałych działów w tym szczególnie IT i HR szybko dostosował się do nowych warunków i nie tracił zaangażowania. Żeby wesprzeć pracowników w nowym sposobie pracy wprowadziliśmy wiele szkoleń z zakresu narzędzi cyfrowych, zdalnej sprzedaży, które realizowaliśmy oczywiście przez Teams. Zadbaliśmy także o ich kondycję fizyczną i psychiczną organizując zdalnie warsztaty fitness oraz porady ekspertów z zakresy psychologii, finansów czy prawa. Specjalnie dla rodziców, którzy z dnia na dzień musieli łączyć zdalną pracę ze zdalną edukacją swoich dzieci wprowadziliśmy Domowe przedszkole GŻ, w którym specjalni animatorzy organizują zdalne zajęcia dla dzieci. Przekazaliśmy także 50 tabletów do użytku przez dzieci naszych pracowników. Wszystko to łącznie pozwoliło nam się szybko zaadoptować do nowych warunków choć oczywiście osobisty kontakt jest trudny do zastąpienia.

Pandemia pokazała, ze wiele firm może mimo wszystko funkcjonować na rynku wykorzystując pracę zdalną swoich pracowników. Czy to rozwiązanie można z powodzeniem wykorzystywać nadal?

Pandemia to rodzaj terapii szokowej w tym zakresie. Pracę zdalną wykorzystywaliśmy już wcześniej, ale pojawienie się zagrożenia koronawirusem spowodowało, że w ciągu kilku dni duże grupy pracowników musiały nauczyć się pracować zdalnie. Z pewnością było to wyzwanie dla działu IT, który musiał szybko dostosować nasze systemy i zadbać o odpowiednią przepustowość sieci. Co do dalszego wykorzystywania pracy zdalnej - z pewnością był to moment przełomowy i wiele osób się do niej przekonało - jak będzie dalej pokaże czas. Dziś nikt nie wie jak długo potrwa obecna sytuacja.

Gospodarka stopniowo się odmraża. Co to oznacza dla Was?

Staramy się szybko dostosowywać do nowych warunków i nowego reżimu sanitarnego. Z początkiem maja nasi przedstawiciele handlowi odpowiednio wyposażeni w środki ochrony i przeszkoleni wrócili do bezpośredniej obsługi sklepów. Cieszy nas to, że spotkali się z bardzo dobrym przyjęciem przez naszych klientów którym brakowało wsparcia w bieżącym prowadzeniu biznesu. Cieszymy się też, że stopniowo otwiera się też gastronomia oczywiście przy pełnym poszanowaniu nowego reżimu sanitarnego. Trudno byłoby sobie wyobrazić lato bez piwnych ogródków choć mamy świadomość, że nie będą tak oblegane jak w innych latach ze względu na limity sanitarne.

Kiedy Waszym zdaniem możliwy będzie powrót do wyników rynkowych, które Wasza firma miała przed pandemią?

Trudno tutaj spekulować bo zbyt wiele czynników zwłaszcza teraz ma na to wpływ.

Jakie słabe i mocne strony branży, w której działacie obnażyła pandemia?

Myślę, że epidemia pokazała, że branża piwna to bardzo ważny partner dla całego ekosystemu dostawców, klientów oraz społeczności lokalnych. Pokazaliśmy, że można liczyć na nasze wsparcie nie tylko wtedy kiedy jest dobrze ale właśnie w kryzysie. Epidemia pokazała też, że mamy bardzo wysokie standardy w zakresie bezpieczeństwa pracowników i higieny pracy i że nadanie bezpieczeństwu priorytetu zanim jest problem przynosi rezultaty. Z pewnością są też lekcje. Większość firm, w tym nasza musiała nauczyć się pracować zdecydowanie bardziej elastycznie a transformacja cyfrowa uległa przyspieszeniu.

W jak dużym stopniu pandemia zmodyfikowała Waszą dotychczasową strategię marketingową? Jak bardzo zmienił się sposób dotarcia do konsumenta i co będzie teraz?

Z powodu odwołania imprez masowych oraz ograniczenia aktywności społecznych i zamknięcia gastronomii nasze marki musiały szybko dostosować programy marketingowe a także przekaz samych reklam. Marka Żywiec bardzo szybko wróciła z nową kampanią dostosowaną do sytuacji w której w charakterystyczny dla siebie sposób komentowała nową rzeczywistość. Jednocześnie jednak szybko zmodyfikowaliśmy pomysł na Męskie Granie - pojawiła się idea koncertów online z domów artystów czyli Męskie Granie w Domu. Udało nam się zgromadzić rekordową publiczność i zebrać ponad 5 mln zł na fundację Siepomaga w tym 1 mln przekazała sama marka Żywiec. Zmodyfikowaliśmy także komunikację Desperadosa oferując domówki z DJami oraz kampanię Warki, która zachęcała do konkursu, w którym do wygrania było piwo z dostawą do domu dla przyjaciół.

Co będzie dalej? Niestety już widać, że nie odbędą się w tym roku w oryginalnej formule letnie festiwale ani Mistrzostwa w piłce nożnej. Nie pozostaje nam więc nic innego jak nadal szukać nowych kreatywnych form dotarcia do konsumenta. Epidemia pokazała jak ważne dla marki jest posiadania autentycznych wartości i tego co nazywamy brand purpose. Uważam, że po zakończeniu epidemii ten aspekt z nami zostanie.

Dołącz do dyskusji: Magdalena Brzezińska, Grupa Żywiec: epidemia pokazała, że branża piwna to bardzo ważny partner dla całego ekosystemu

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mbumbanga
Ekosystem dostawców.. Mocne
odpowiedź
User
MACIEJ
"Epidemia pokazała, że branża (tu wstaw nazwę swojej branży) to bardzo ważny partner dla całego ekosystemu."
odpowiedź
User
ula
Słodkie bla bla, ale tego Ż nie da się pić. To art sponsor?
odpowiedź