SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wystąpienie telewizyjne Mariny Owsiannikowej ustawką? Tak nadal twierdzi Witold Szabłowski

- Choć krytykuje Putina, zaskakująco dobrze wpisuje się w linię Kremla - pisze na Facebooku Witold Szabłowski, dziennikarz i reportażysta, o Marinie Owsiannikowej, dziennikarce Kanału 1 rosyjskiej telewizji państwowej, która w trakcie nadawanego na żywo programu pojawiła się w kadrze i zaprotestowała przeciwko wojnie w Ukrainie.

Sceny z tego nagrania obiegły cały świat. Dwa tygodnie temu Marina Owsiannikowa, która jest dziennikarką rosyjskiej państwowej telewizji Kanał 1, w trakcie nadawanego na żywo programu informacyjnego "Wremia" pojawiła się w kadrze, trzymając przed sobą dużą płachtę papieru. Na kartce miała zapisane wielkimi literami: "No war. Przerwijcie wojnę. Nie wierzcie propagandzie. Tu was okłamują. Russians against war" (hasła po angielsku: nie dla wojny, Rosjanie przeciwko wojnie - przyp. red.). To nagranie bardzo szybko pojawiło się w mediach społecznościowych. Wielu internautów chwaliło akt "nadzwyczajnej odwagi" Owsiannikowej w kontekście represji w Rosji wobec wszelkich głosów krytykujących rosyjską inwazję na Ukrainę.

W pierwszym wywiadzie po swoim proteście dziennikarka podkreśliła, że nie ma zamiaru uciekać z Rosji i ma nadzieję, że nie zostaną jej postawione zarzuty o charakterze kryminalnym. Tymczasem dzień po swoim telewizyjnym proteście Owsiannikowa została skazana przez sąd rejonowy w Moskwie na grzywnę wysokości 30 tys. rubli (280 dolarów). Została uznana za winną wykroczenia administracyjnego, tj. pokazania na wizji plakatu wzywającego do protestowania przeciwko wojnie w Ukrainie i zorganizowania "nieskoordynowanej akcji publicznej". Sąd wymierzył Owsiannikowej tę karę nie tyle jednak za jej manifestację w telewizji, ile za nagranie, w którym wzywała do protestu przeciwko wojnie. Dziennikarka tuż po swoim "występie" w Kanale 1 zamieściła na Twitterze nagranie, w którym mówi, że jest jej wstyd, iż pracowała dla tej telewizji i brała udział w szerzeniu rządowej propagandy i oszukiwaniu Rosjan.

Owsiannikowej grozi jeszcze proces w sprawie "publicznego rozpowszechniania fałszywych informacji" na temat rosyjskiego wojska. Nowa ustawa, która obowiązuje w Rosji od marca, przewiduje kary do 15 lat więzienia dla osób, które zostaną uznane za winne takiego działania.

"Jakie to jest wszystko dobrze wymyślone"

W niedzielę, 27 marca Marina Owsiannikowa wystąpiła w wieczornym programie włoskiej telewizji RAI. Wywiad z nią oglądał polski dziennikarz i reportażysta Witold Szabłowski. "Powiedziała tam, że wojna obudziła straszną rusofobię i wezwała do zniesienia sankcji. Czyli, choć krytykuje Putina, zaskakująco dobrze wpisuje się w linię Kremla" - napisał na Facebooku dziennikarz. Dalej przypomina, że on od początku uważał, że wystąpienie Owsiannikowej w rosyjskiej telewizji było "ustawką rosyjskich służb".
 
"Owsiannikowa powiedziała też, że Unia nie może karać zwykłych Rosjan i że jej mama nie może dziś kupić leków, a córka zapłacić w szkole za obiad kartą płatniczą. I że w sklepach nie ma cukru i są kolejki. Jakie to wszystko okropne. Myślę, że pół Marioupola współczuje dziś tej rodzinie. A tak serio, to wyobraźcie sobie, jakie to robi wrażenie na ludziach: nawet ta odważna pani z Pierwszego Kanału, która dzielnie trzymała transparent, prosi, żeby znieść sankcje. Może ona ma rację? - gotów ktoś pomyśleć. I zacznie się powoli nacisk na rząd, żeby jednak jeszcze raz te sankcje przemyśleć. I może za miesiąc, albo za dwa, albo za pół roku - zluzować. Albo całkiem zdjąć" - pisze Szabłowski.

"Zobaczcie, jakie to jest wszystko dobrze wymyślone, skoro - kiedy pierwszy raz napisałem, że akcja Owsiannikowej pachnie ustawką - dyskutowały tu ze mną jedne z najważniejszych w Polsce specjalistek od Rosji. Jedna z nich zrobiła nawet wywiad z Owsiannikową, która to w tym wywiadzie sumiennie ją zapewniała, że nie jest fejkiem ani ustawką służb. Cóż. To, co nie do wyobrażenia w innych krajach, tam się po prostu wydarza" - napisał dziennikarz.

Na koniec swojego wpisu poprosił internautów o udostępnianie jego wpisu.

Dołącz do dyskusji: Wystąpienie telewizyjne Mariny Owsiannikowej ustawką? Tak nadal twierdzi Witold Szabłowski

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jezusie...
Ten facet na tym też się zna? Na czym jeszcze...
odpowiedź
User
XXXX
To jest ustawka. Gdyby nie była, babka po tym telewizyjnym występie, jak wielu innych, już dawno odsiadywałaby wyrok, a nie robiła wywiady np. dla włoskich telewizji
odpowiedź
User
Rob
Że to nie ustawka najbardziej wierzy redaktor Bieliaszyn z GW, która przeprowadziła z Owiannikową wywiad, a zaraz po tej akcji napisała w social mediach "Rosjanie przeciw wojnie". To tłumaczy stan umysłu.
odpowiedź