SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Media crowdfundingowe coraz popularniejszą formą działalności. "Model biznesowy na dłuższą metę nie do utrzymania"

Ogłoszenie startu Radia 357 wzbudziło wiele emocji, szczególnie wśród słuczaczy Programu III Polskiego Radia. Inni stawiają sobie jednak pytanie czy pojawienie się kolejnej „potrójkowej” inicjatywy nie sprawi, że słuchacze podzielą się między nową rozgłośnię a działające od lipca Radio Nowy Świat. Eksperci w rozmowie z nami zastanawiają się również czy odbiorcy są w stanie finansować tak wiele inicjatyw medialnych opartych o crowdfunding.

Dokładnie 7 lipca br. wystartowało Radio Nowy Świat, które stworzyli byli dziennikarze Trójki, m.in. Magda Jethon, Wojciech Mann, Marcin Kydryński i Michał Nogaś. Zbiórka na tę stację ruszyła w kwietniu, po 3 dniach od jej startu na koncie radia było ponad 400 tys. złotych. Jej wyniki chwilowo pogorszyły się po tym, jak w sierpniu z Radiem Nowy Świat pożegnał się Piotr Jedliński. Obecnie deklarowana miesięczna kwota wsparcia to niemal 740 tys. zł (rekordowa w historii jakiejkolwiek zbiórki), a w sumie zebrano już ponad 4,11 mln zł.

Radio Nowy Świat jest dostępne m.in. w serwisie internetowym, poprzez aplikację mobilną oraz platformy Open FM i WP Pilot. Miesiąc po starcie rozgłośnia poinformowała, że jej aplikację pobrało już 200 tys. osób, a na Open FM i WP Pilot miała łącznie prawie milion unikalnych użytkowników.

Inną, własną inicjatywę uruchomił natomiast Dariusz Rosiak, który po tym jak nie przedłużono mu umowy w Trójce, odszedł z rozgłośni i stworzył własny podcast „Raport o stanie świata”. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych autorów podcastów w Polsce, w sierpniu cykl przekroczył milion odsłuchów na platformach Anchor i Spotify. Do tej pory działalność Rosiaka wsparto w sumie kwotą ponad 365 tys. zł, patroni deklarują co miesięczne wpłaty rzędu ponad 56 tys. zł.

Radio 357 to kolejna inicjatywa crowdfundingowa

Start zbiórki na Radio 357 ogłoszono w poniedziałek o 14.00. Dobę później na koncie projektu znalazło się już ponad 150 tys. zł.

W zespole znajdą się byli pracownicy Trójki: Marek Niedźwiecki, Kuba Strzyczkowski, Piotr Kaczkowski, Marcin Łukawski, Piotr Stelmach, Katarzyna Borowiecka, Michał Olszański, Agnieszka Obszańska, Paweł Sołtys, Tomasz Michniewicz, Ernest Zozuń, Ola Budka, Marcin Cichoński, Marek Brzeziński, Katarzyna Kłosińska, Tomasz Rożek, Filip Jaślar, Łukasz Błąd, Gabi Darmetko, Iza Woźniak, Daniel Wyszogrodzki, Krzysztof Szubzda, Roma Leszczyńska, Tomasz Jeleński. Lista nazwisk nie jest zamknięta.

Na razie stacja rusza w internecie, chciałaby rozpocząć nadawanie do końca roku. Docelowo jednak celem jest nadawanie w FM w modelu bez reklam i utrzymywanie się tylko z wpłat słuchaczy. Na antenie mają znaleźć się wszystkie akcje specjalne Trójki takie jak "Top Wszechczasów", świąteczny karp, grudniowa licytacja Strzyczkowskiego, rozważany jest także powrót do Listy Przebojów, którą miałby poprowadzić Marek Niedźwiecki.

Na stronie zbiórki w serwisie Patronite.pl pierwszym celem jest zebranie kwoty 50 tys. zł miesięcznie za którą miałby zostać zorganizowany koncert w podziękowaniu dla ekipy Listy Przebojów. Za 200 tys. zł ma zostać uruchomiona platforma podcastowa w której będzie można posłuchać wybranych audycji. Natomiast docelowo na uruchomienie internetowej rozgłośni ma wystarczyć 500 tys. złotych.

"Na dłuższą metę nie do utrzymania"

Spytaliśmy ekspertów czy dwa projekty medialne oparte na podobnym modelu - radia internetowego, finansowanego społecznościowo i kierowanego do podobnej grupy docelowej mają szansę sprawdzić się na rynku. Czy są one jednocześnie zagrożeniem dla „tradycyjnych” stacji radiowych, biorąc pod uwagę, że część odbiorców może przejść do sieci, by słuchać podcastów, Radia Nowy Świat lub Radia 357?

Jakub Bierzyński, prezes domu mediowego OMD podchodzi sceptycznie do tego typu inicjatyw. - Słuchalność radia online jest marginalna, stacje radiowe nadają online swoje programy, ale to nie generuje dodatkowych przychodów, ani dodatkowej, istotnie większej publiczności, robią to głównie dla osób przebywających za granicą. Środowisko online jest dla radia bardzo trudne, ma tam potężną konkurencję szczególnie w postaci portali streamingowych, takich jak Tidal czy Spotify. To bardzo trudny kawałek chleba. Rozumiem, że znane nazwiska na fali popularności związanej z odejściem z radiowej Trójki i pewnych sentymentów społecznych są w stanie jednorazowo pozyskać budżet z crowdfundingu. To nie jest jednak model biznesowy możliwy na dłuższą metę do utrzymania. Przychodów z reklam przy takim modelu szczerze mówiąc nie widzę. Przy całej swojej sympatii dla tych przedsięwzięć, nie zainwestowałbym w nie własnych pieniędzy - ocenia.

Radio 357 może wpłynąć na Radio Nowy Świat

Medioznawca Maciej Myśliwiec w rozmowie z nami zaznacza, że nie sądził, iż na zgliszczach Trójki ktoś jeszcze będzie próbował zrealizować tego typu inicjatywę. - Wydawać by się mogło, że Radio Nowy Świat będzie jedynym, który urodzi się z majowego kryzysu wokół Trójki. Radio 357 na pewno stanie się konkurencyjne dla RNŚ, natomiast na pewno nie dla Trójki – ona będzie mieć zupełnie inną grupę odbiorców - uważa.

Dodaje, że „ma problem z Radiem 357, bo wydaje mu się, że może wpłynąć na odbiór słuchaczy Radia Nowy Świat. - Grupa docelowa obu tych rozgłośni jest taka sama - to dawni, zawiedzeni fani Trójki. Trzeba będzie obserwować czy patroni RNŚ nie przejdą do 357. Słuchacze „pójdą” za określonym dziennikarzem, podzielą się. Pamiętajmy też, że odbiorcy muszą być cyfrowi i świadomi tego, że takie inicjatywy się finansuje. Do tej pory wszystkie inicjatywy crowdfundingowe nie były tak dużymi jak te po odejściu dziennikarzy z Trójki. Kiedy sięgają po tego typu finansowanie, aby stworzyć dla swoich odbiorców określone treści, na pewno ma to walor edukacyjny. Może tak być, że będzie więcej tego typu inicjatyw, że więcej ludzi będzie chciało finansować taki rodzaj działalności. Boję się jednak, że ten eksperyment może się szybko zakończyć - dwa podobne do siebie twory nie będą miały wystarczającego finansowania – mówi nam Maciej Myśliwiec.

Rosiak: Rynek nie jest nasycony

Dariusz Rosiak, który rozstał się z Trójką na początku br., a obecnie z sukcesem tworzy podcast „Raport o stanie świata” stwierdza w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, że jest za tym, by wszyscy ludzie mieli pracę – „zwłaszcza ci, którzy przez ostatnie lata męczyli się w mediach publicznych nie z ich winy”. - Uważam, że każdy tego typu projekt może mieć sens. Zweryfikuje czas i słuchacze. W tej chwili mamy dwa duże radia internetowe, scena medialna bardzo się zmienia. Wszystkie portale internetowe mają swoje podcasty, w tej działce bardzo dużo się dzieje – zaznacza.

Jego zdaniem „to nie gra o sumie zerowej”. - Nie wygląda na to, że obecnie odbiorcy dostają za dużo treści. Myślę, że ciągle jest jej za mało, rynek nie jest nasycony. Na rynku podcastów pojawili się ludzie, którzy robią je w sposób profesjonalny, tak jak programy radiowe. Ich słuchacze nabrali innych oczekiwań, co jest dobre i służy rozwojowi mediów w Polsce – ocenia.

"Rośnie grupa konsumentów, która szuka treści bez reklam"

Maria Bielecka, media negotiation director w Havas Media Group pytana przez nas czy tego typu projekty są konkurencją także dla mediów "tradycyjnych" stwierdza, że na tę chwilę mówimy o dwóch tego typu inicjatywach, więc "nie można mówić o jakiejś masowości, ale jest to z pewnością zauważalne zjawisko". - Zawsze jest to jakaś konkurencja, ponieważ to nowy model i nie można go lekceważyć, wolę jednak myśleć o tym bardziej w kontekście fenomenu społecznego.

Według niej częściowo audytorium odpłynie do mediów finansowanych społecznościowo, ale nie drastycznie. - Należy pamiętać, że już wcześniej serwisy typu Tidal czy Spotify odebrały im słuchaczy. Widać, że rośnie grupa konsumentów, która szuka treści bez reklam i jest skłonna za nie dodatkowo płacić. Potwierdzają to również statystyki, Polacy są w czołówce krajów blokujących reklamy i instalujących ad-blocki. Inna kwestia to finansowanie, należy sobie zadać pytanie jak długo takie medium będzie finansowane przez sponsorów. Radio internetowe musi na bieżąco inwestować w technologię, to kosztuje, przy jednoczesnym wymogu braku reklam. Jak długo model ten utrzyma rentowność? Bo jeśli sponsorzy zechcą mieć np. wpływ na content, to tu już pojawia się pytanie o rzetelność dziennikarską i jest to zupełnie inny produkt, niż radio - komentuje Maria Bielecka.

Na nasze pytanie czy to będzie również problem reklamodawców, że tracą grupę docelową przechodzącą do tego typu mediów odpowiada: - I tak, i nie. Widać, że rośnie grupa świadomych konsumentów, którzy sami chcą podejmować decyzję, co do kontentu, który konsumują. Ale to już kwestia pewnego trendu, który widać praktycznie na wszystkich mediach - ocenia ekspert.

Trójka bez ważnych głosów

Jeden z liderów projektu Radia 357 Kuba Strzyczkowski, w poniedziałek - na kilka godzin przed ogłoszeniem startu projektu - ogłosił, że rozstaje się z Polskim Radiem. - Dziś po 33 latach pracy w Trójce poprosiłem o rozwiązanie umowy o pracę z Polskim Radiem. Pozostaną piękne wspomnienia - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl.

Od 1 października w Trójce obowiązuje nowa ramówka, w której nie ma już m.in. pasm „Zapraszamy do Trójki”. Poranną audycję „Pora na Trójkę” prowadzą Łukasz "Ciechan" Ciechański (poprzednio w Rock Radiu) i Małgorzata Łukowska (przeszła z Meloradia), natomiast gospodarzem pasma popołudniowego został Piotr Łodej.

Według badania Radio Track od czerwca do sierpnia br. Trójka miała 3,9 proc. udziału w rynku słuchalności, to rekordowo niski wynik stacji.

Dołącz do dyskusji: Media crowdfundingowe coraz popularniejszą formą działalności. "Model biznesowy na dłuższą metę nie do utrzymania"

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pstrokaty
Niech przetrwają 3 lata, w tedy będziemy mogli rozmawiać.
odpowiedź
User
Justyna
A można by jeszcze jedno nowe radio internetowe zrobić? Albo dwa, ewentualnie osiem?
odpowiedź
User
Rex
Niech przywrócą miesięcznik "Reset" z przełomu wieków. Ludzie sfinansują, to jest oczywiste, zrzuta i gotowe. Ale niech ruszą z inicjatywą reaktywacji. Taka nostalgia. Żeby była oryginalna ekipa pisząca wtedy. Więcej by trzeba hajsu, ale przecież to żaden problem i niech ruszy inicjatywa.
odpowiedź