SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ponad 550 mln złotych przychodów klubów Ekstraklasy, Legia Warszawa po raz czwarty na szczycie rankingu

Przychody klubów grających w rozgrywkach Lotto Ekstraklasa wyniosły w 2017 r. 550,4 mln zł. Gdyby jednak doliczyć do tej sumy wpływy z transferów zagranicznych, kwota ta wzrosłaby do 695,6 mln zł - wynika z raportu  firmy doradczej Deloitte. Na szczycie listy po raz czwarty z rzędu znalazła się Legia Warszawa z przychodami na poziomie 138,3 mln zł.

Raport Deloitte został sporządzony w oparciu o przychody klubów Ekstraklasy pochodzących z trzech źródeł: z dnia meczu (wpływy ze sprzedaży biletów, karnetów i cateringu), praw do transmisji (uwzględniające również premie za udział w europejskich pucharach) oraz komercyjnych (wpływy reklamowe, sponsoring, sprzedaż gadżetów).

Ranking analizuje przychody klubów, które w roku 2017 grały w rozgrywkach Ekstraklasy. Dane pochodzą ze sprawozdań finansowych za rok kalendarzowy 2017. Zostały one dostarczone przez kluby i nie były weryfikowane przez Deloitte. Do porównań z klubami oraz ligami zagranicznymi wykorzystano dane z brytyjskiego raportu Deloitte „Annual Review of Football Finance”.

Zgodnie z raportem w ub.r. polskie kluby grające w Ekstraklasie zgromadziły łączne przychody w kwocie 550,4 mln zł. To mniej niż w roku 2016, gdy przychody zamknęły się na poziomie 578,9 mln zł. Wyłączając jednak ze statystyk wpływy z Ligi Mistrzów, które w 2016 r. wyniosły 93,2 mln zł, a w 2017 r. 25 mln zł, przychody klubów Ekstraklasy wzrosły o 39,6 mln zł i wyniosły w ub. roku 525,4 mln.

W porównaniu z rokiem 2016 zmieniła się nieco struktura źródeł, z których kluby uzyskiwały pieniądze. W 2017 r. 17 proc. przychodów pochodziło ze sprzedaży biletów i innych produktów w dniu meczu (o 3 proc. więcej niż rok wcześniej), do 34 proc. spadł udział z transmisji (44 proc. w 2016 r.), a 49 proc. to przychody komercyjne (o 7 proc. więcej niż rok wcześniej).

– Kolejny rok z rzędu roczne przychody klubów Ekstraklasy przekraczają poziom 0,5 mld zł. Ubiegłoroczny wynik był co prawda nieco gorszy niż w 2016 roku, ale trzeba uwzględnić fakt, że ze względu na śladowy udział polskich drużyn w rozgrywkach europejskich znacznie zmniejszyły się wpływy z tytułu praw telewizyjnych wypłacane przez UEFA – wyjaśnia Marcin Diakonowicz, partner i lider Sports Business Group w Deloitte.

Legia Warszawa pod względem finansowym dominuje w Ekstraklasie od 2011 r. Tym razem tegoroczny Mistrz Polski osiągnął w 2017 r. łączne przychody na poziomie 138,3 mln zł. W 2016 r. było to 207,4 mln zł. Spadek wynika przede wszystkim z braku awansu do fazy grupowej UEFA Champions League.

2. miejsce pod względem przychodów zajął ponownie Lech Poznań. Klub ten odnotował w 2017 r. wzrost wpływów do 65,8 mln zł, czyli o 19 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Różnica ta wynika przede wszystkim z gry w rundach kwalifikacyjnych Ligi Europy i walki o mistrzostwo Polski, co znacząco zmieniło strukturę przychodów Lecha na korzyść przychodów z tytułu transmisji oraz dnia meczowego.

3. miejsce w rankingu przychodów Deloitte należy do Lechii Gdańsk. Łączne analizowane przychody w 2017 r. wyniosły w przypadku drużyny z Gdańska 39,9 mln złotych. Kluczową kategorię przychodów klubu z Trójmiasta stanowią przychody komercyjne.

Deloitte zaznacza, że w ub.r. 9 klubów poprawiło swoje wyniki finansowe. Największe wzrosty zanotowały Jagiellonia Białystok (15 mln zł), Śląsk Wrocław (12 mln zł) oraz Lech Poznań (11 mln zł). W ciągu 11 ostatnich lat łączne przychody klubów Ekstraklasy wyniosły ponad 4 mld zł. Dla porównania w 2007 r. jej przychody wyniosły 202,5 mln zł, czyli prawie dwa i pół razy mniej niż obecnie.

Po raz pierwszy w historii raport Deloitte zawiera również informacje na temat przychodów z tytułu transferów. W ub.r. wyniosły one 152,6 mln zł, z czego 145,2 mln zł to efekt transferów zawodników do klubów zagranicznych. W roku 2017 najwyższe przychody z tytułu transferów krajowych i zagranicznych zanotował Lech Poznań. W przypadku Kolejorza było to 56 mln zł. Na 2. miejscu znalazła się Legia Warszawa z wpływami na poziomie 34 mln zł. Trzecia w kolejności Lechia Gdańsk może się pochwalić 22,7 mln zł.

W porównaniu do lig zagranicznych pod względem finansowym polska Ekstraklasa z przychodami na poziomie 129 mln euro w roku 2017 prezentuje się na poziomie porównywalnym np. do ligi szkockiej ze 149 mln euro przychodów oraz austriackiej – 161 mln euro przychodów w sezonie 2015/2016.

Wpływy z dnia meczowego w Lotto Ekstraklasie są wyższe niż w lidze duńskiej, a z transmisji wyższe niż w lidze szkockiej, austriackiej i szwedzkiej. Różnicę widać w kategorii przychodów komercyjnych. Według analityków Deloitte przed Ekstraklasą stoją możliwości pozyskania dodatkowych środków dzięki większemu zaangażowaniu firm w promowanie swoich marek poprzez sponsoring klubów piłkarskich. Otwarta jest też droga do osiągania większych przychodów z wykorzystania stadionów poza dniem meczu.

Zarządzanie poziomem wynagrodzeń nie jest w Europie jednorodne. Przyjmuje się, że optymalny poziom wynagrodzeń w stosunku do przychodów powinien wynosić 60 proc. W przypadku klubów Ekstraklasy w 2017 r. średnia wyniosła 64 proc. (rok wcześniej 59 proc.). Kluby o zbliżonym do optymalnego poziomie wskaźnika wynagrodzeń to: Legia Warszawa, Śląsk Wrocław, KGHM Zagłębie Lubin, Jagiellonia Białystok, Pogoń Szczecin. Z kolei kluby notujące niski poziom tego wskaźnika to: Lech Poznań, Cracovia oraz Arka Gdynia.

Kluby przekraczające optymalny poziom wskaźnika wynagrodzeń to: Wisła Płock, Lechia Gdańsk, Górnik Zabrze, Korona Kielce, Wisła Kraków, Piast Gliwice i Sandecja Nowy Sącz. Według Deloitte należy jednak zaznaczyć, że Górnik Zabrze i Sandecja Nowy Sącz to kluby, które pół roku w omawianym okresie spędziły w I lidze, co powoduje, że wskaźnik może być nieco zaburzony.

Pod względem frekwencji rok 2017 był porównywalny do poprzedniego. Średnio wynosiła ona 9,4 tys. kibiców na mecz ligowy, podczas gdy rok wcześniej było to 9,6 tys. osób. Sześć z 16 klubów zanotowało wzrost w tej kategorii. Liderem poprzedniego roku został Lech Poznań, który mógł się pochwalić obecnością średnio ponad 20 tys. kibiców na mecz. Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się Górnik Zabrze i Legia Warszawa.

Frekwencja na meczach Ekstraklasy jest porównywalna do frekwencji w lidze belgijskiej czy rosyjskiej, a znacznie wyższa niż w wysoko notowanej w rankingu UEFA lidze ukraińskiej czy lidze czeskiej.

 

Dołącz do dyskusji: Ponad 550 mln złotych przychodów klubów Ekstraklasy, Legia Warszawa po raz czwarty na szczycie rankingu

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
prezes ochucki
liga podwórkowa i lokalni kopacze nadmuchanego balona i takie sa proporcje tego badziewia które sprzedaje
odpowiedź
User
p
wyrzucone w błoto pieniądze reklamodawców
odpowiedź
User
luigi
Niech się lepiej pochwała dochodami, bo przychód nie ma żadnego znaczenia, gdy wydatki go przewyższają.
odpowiedź