NASK edukuje o dezinformacji przed wyborami. Twarzą Karol Strasburger

Trzy spoty, trzy historie, tajemniczy gość, i jedna myśl, która zostaje na długo: skąd wiesz, że to, co widzisz, jest prawdą? Tak właśnie zaczyna się nowa kampania społeczna NASK i Ministerstwa Cyfryzacji „Nie pozwól sobie odebrać głosu” na temat przedwyborczej dezinformacji. Twarzą akcji jest znany aktor Karol Strasburger.

Justyna Dąbrowska-Cydzik
Justyna Dąbrowska-Cydzik
Udostępnij artykuł:
NASK edukuje o dezinformacji przed wyborami. Twarzą Karol Strasburger

W kampanii zobaczymy trzy spoty. Każdy z nich pokazuje inny mechanizm manipulacji: od chwytliwych nagłówków, przez emocjonalne reakcje, po zaawansowane techniki jak deepfake.

Twarzą kampanii został Karol Strasburger. 

NASK o wyborczej dezinformacji

„Zaczynamy od tajemnicy, bo tak działa dezinformacja" – mówi Magdalena Wilczyńska, dyrektorka Pionu Ochrony Informacyjnej Cyberprzestrzeni NASK. – "Zawsze wygląda znajomo. Zawsze wydaje się prawdziwa. A potem okazuje się, że ktoś po prostu dobrze wyreżyserował naszą reakcję" – podkreśla Wilczyńska.

„Nie chcemy nikogo pouczać. Zależy nam, żeby ludzie zatrzymali się na chwilę i pomyśleli: czy to na pewno prawda?" – podsumowuje dyrektorka z NASK.

Spoty wyreżyserował Pascal Pawliszewski – twórca znany z pracy z nowoczesnymi technologiami wizualnymi i mocnym podejściem do opowiadania historii.

Kampania potrwa do wyborów prezydenckich. Jej celem jest nie tylko edukacja, ale i pobudzenie do zaangażowania – każdy z nas ma wpływ na to, jak wygląda przestrzeń informacyjna w Polsce. I że mamy narzędzia, by się bronić. Jednym z nich jest strona bezpiecznewybory.pl, gdzie można zgłaszać próby dezinformacji.

Według analizy Stowarzyszenia Demagog, trzy główne narracje dezinformacyjne przed wyborami prezydenckimi w Polsce dotyczą imigrantów, Ukraińców oraz powszechnego szkolenia wojskowego.

Celem przekazów o obcokrajowcach było nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym, etnicznym i religijnym, szczególnie w odniesieniu do wyznawców islamu.

– Część polityków wykorzystała kończący się ramadan i obchodzone z tej okazji święto przerwania postu, by jak co kampanię straszyć wyborców migrantami. Wyrwane z kontekstu zdjęcia i nagrania dużej liczby muzułmanów ubranych w tradycyjne stronie mogły wywołać wrażenie, że w Polsce znajduje się ogromna liczba osób z Bliskiego Wschodu. Okazało się, że nie wszystkie materiały pochodziły z Polski, a podobne zgromadzenia odbywały się także w poprzednich latach. Niewątpliwie tego typu treści przyczyniły się do budowania zasięgów w mediach społecznościowych. Jednocześnie budowanie rozpoznawalności i poparcia na manipulacji i skrajnych emocjach jest godne potępienia – komentuje Marcin Kostecki, szef działu fact-checkingu politycznego w Stowarzyszeniu Demagog.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Nie żyje aktor z "Korony królów". Zmarł na wakacjach

Nie żyje aktor z "Korony królów". Zmarł na wakacjach

Prorosyjscy patostreamerzy w Kanale Zero. Polemika zajęła miesiąc, Stanowski tłumaczy

Prorosyjscy patostreamerzy w Kanale Zero. Polemika zajęła miesiąc, Stanowski tłumaczy

"Pan Prezes" Wojciech Kuśpik. Kim jest człowiek, który zbudował milionowy biznes medialny i odbił "Rzepę"?

"Pan Prezes" Wojciech Kuśpik. Kim jest człowiek, który zbudował milionowy biznes medialny i odbił "Rzepę"?

Prokuratura przesłuchuje pracowników TVP. W tle umowy za rządów PiS

Prokuratura przesłuchuje pracowników TVP. W tle umowy za rządów PiS

Ranking 10 systemów CRM – porównanie funkcji, kosztów i wdrożeń
Materiał reklamowy

Ranking 10 systemów CRM – porównanie funkcji, kosztów i wdrożeń

Multipleksy spółki Polsatu ze zgodą na emisję przez kolejny rok

Multipleksy spółki Polsatu ze zgodą na emisję przez kolejny rok