SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

"Nie" dla umów śmieciowych. Związkowcy przygotowują się do ofensywy

Związkowcy przygotowują się do ofensywy legislacyjnej. Trwają prace nad propozycjami zmian w przepisach dotyczące problemu tzw. umów śmieciowych i ich opodatkowania. NSZZ "Solidarność" chce o swoich pomysłach rozmawiać z rządem. Jednak liczy się z tym, że projekty będą musiały trafić do Sejmu inną ścieżką.

W przygotowaniu są 3 projekty ustaw. Wszystkie mają na celu zniechęcienie pracodawców do stosowania tzw. "śmieciówek". Założenia do dwóch projektów związkowcy przedstawią już dziś. Pierwszy projekt będzie dotyczył nadużywania umów tymczasowych.

 - Jego przesłanie jest takie, żeby skończyć z wieczną tymczasowością, czyli umowami na kilkadziesiąt lat, umowami na czas określony, wiecznym przedłużaniem tych umów i powodowaniem, że pracownicy są stałymi etatowymi pracownikami, ale nie mają tych zabezpieczeń, które wynikają ze stałej umowy o pracę. Dzisiaj w ciągu 2 tygodni takiego pracownika można zwolnić - mówi Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ "Solidarność".

Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że pod koniec 2011 roku bez etatu był co czwarty pracownik. Wśród młodych ludzi odsetek ten wzrasta do ponad 60 proc.

 - Znamy firmy, gdzie kilkuset pracowników jest na umowach na czas określony, którzy mają zawarte umowy na kilkadziesiąt lat. Skrajny przypadek, ktoś dostał umowę na czas określony na 42 lata, do emerytury. To jest chore, to jest patologia - ocenia Marek Lewandowski.

Jednocześnie dodaje, że związki zawodowe nie są przeciwne samej idei umów tymczasowych, ale skali zjawiska.

Drugi projekt ustawy zakłada, że bez względu na rodzaj dochodu będą od niego płacone składki zdrowotne i emerytalne.

 - Ponieważ nasze emerytury pochodzą z kapitału, który wypracujemy, czyli ze składek, które włożymy, a nie z lat pracy i z wieku emerytalnego, wniesiemy taki projekt, żeby bez względu na rodzaj dochodu płacić od niego składki. Nieważne czy to jest umowa o dzieło, umowa zlecenie, samozatrudnienie czy umowy cywilno-prawne. Zarobiłem pieniądze, płacę od tego jednakową procentową składkę: dużo zarabiam - dużo płacę, mało zarabiam - mało płacę - wyjaśnia rzecznik NSZZ "Solidarność".

Jednolite opodatkowanie ma sprawić, że zatrudnienie pracownika nie na podstawie stałej umowy o pracę przestanie być dla pracodawcy opłacalne.

"Solidarność" pracuje również nad założeniami do trzeciego projektu, który zakłada ograniczenie stosowania umów tymczasowych. Za kilka dni związkowcy, wspólnie z europejską organizacją pracowniczą EZA organizują konferencję poświęconą skutkom nadmiernego stosowania "śmieciówek". Współorganizatorzy mają nadzieję, że rozpocznie to ogólnoeuropejską debatę na temat tego problemu. Szczegóły projektu mają być znane do końca roku.

NSZZ "Solidarność" chce, by wszystkie 3 projekty znalazły się w Sejmie. Jak podkreśla rzecznik, najlepszym i najszybszym rozwiązaniem byłyby negocjacje w sprawie proponowanych zmian z rządem. Jednocześnie dodaje, że nie wierzy w powodzenie tego planu.

 - Wiadomo jak wygląda dialog z rządem. Mamy tutaj niedobre doświadczenia. Do wyboru są wiec 2 ścieżki. Albo będziemy zbierać pod nimi podpisy i kierować je do Sejmu jako wniosek obywatelski, albo skorzystamy z grupy posłów, co jest ścieżką dużo szybszą. Ta decyzja jest jeszcze przed nami, jeszcze nie wiemy, jak to zrobimy - mówi Marek Lewandowski.

Dołącz do dyskusji: "Nie" dla umów śmieciowych. Związkowcy przygotowują się do ofensywy

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Sir Cogito
Oto jak Solidarność w imię szczytnych haseł chce obiżyć o 1/3 wynagrodzenia otrzymywane na rękę przez tą część społeczeństwa, która pracuje na własnej działalności, na umowę o dzieło i na umowe o pracę. Prawie żadnego pracodawcy nie będzie stać na to aby przyjąć na siebie taki koszt. Teraz bardzo często pracownik ma wybór - pracodawca ma kwotę X (na więcej go nie stać) a pracownik może wybrać czy chcę wygodę umowy o pracę i niższą kasę na rękę czy też więcej pieniędzy na mniej dogodnej umowie.
odpowiedź
User
Symetryczny
Cogito, jeżeli jest taki wybór jak piszesz, to decyzja należy do podejmującego pracę. Ale najczęściej jest tak, że wyboru nie ma: albo "śmieciówka", albo nic... A jeżeli jednak "śmieciówka", to prędzej czy później każdy zdecyduje się na opłacanie ubezpieczenia zdrowotnego (350 zł/mies.) albo założy tzw. działalność gospodarczą (suma miesięcznych składek - prawie 1000 zł). Pracodawcy nie stać na ponoszenie kosztów pracy, ale pracownika ma być na to stać??? A gdy straci możliwośc zarabiania, bo znienacka skończy się zlecenie/zlecenia (lub umowy o dzieło), to niby z czego opłaci ten tysiąc comiesięcznych składek na ZUS?
odpowiedź