SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Norweska partia chce zakazać pokazywania dzieci w internecie w celach reklamowych

Norweska partia Venstre złożyła propozycję zakazu publikacji w internecie danych dzieci (imienia i nazwiska, ale też wizerunku i głosu) w celach komercyjnych, czyli na przykład przy współpracach reklamowych ich rodziców w social mediach. Politycy argumentują, ze dzieci mają na równi z dorosłymi prawo do prywatności oraz do samodzielnego i świadomego dysponowania nią. 

Fot.: Thomas Park/UnsplashFot.: Thomas Park/Unsplash

Pomysł zgłosił Grunde Almelandz liberalnej partii Venstre, szef komisji ds. rodziny i kultury. Polityk uważa, że obecnie prywatność dzieci w internecie, w dobie social mediów, jest za słabo chroniona. Nieletni nie mogą bowiem samodzielnie decydować o tym, jak ich wizerunek jest prezentowany - o tym, czy zostanie użyty np. w reklamie jakiegoś produktu, decydują jego rodzice.

Zakaz publikacji danych i wizerunku dzieci w reklamach internetowych

Grunde Almeland uważa, że takie komercyjne wykorzystywanie powinno zostać zakazane, ponieważ zbyt mocno ingeruje w prywatność dziecka. Jest bowiem elementarna różnica między publikacją zdjęcia czy wideo dziecka na portalu społecznościowym tylko dla znajomych, a wystawieniem go na widok publiczny w sieci  - argumentuje polityk.

"Dzieci, przeciwieństwie do nas dorosłych, nie mają dostępu do większości platform, gdzie udostępniane są informacje o nich, ani nie mogą się tam wypowiedzieć. Istnieją surowe zasady dotyczące tego, jak traktujemy dzieci podejmujące lekką pracę w reklamie lub kulturze. Ale praca influencerów, którą wykonują, jest nieuregulowana. (…) Granice pomiędzy sceną a życiem prywatnym są całkowicie rozmazane" - argumentuje swoje propozycje w mediach społecznościowych norweski polityk.

"Kiedy każdy aspekt życia dziecka nagle staje się częścią kampanii marketingowej mamy lub taty, to etycznie nieuzasadnione. Nawet jeśli dziecko wyrazi zgodę na wykonanie zdjęć, nie będzie miało wpływu na to, gdzie i jak zostaną udostępnione i dalej wykorzystywane. [Dzieci] są ofiarami szeroko pojętej i długotrwałej ekspozycji swojego życia - życia, w którym powinny mieć spokój i ciszę, aby [móc się] kształtować - podsumowuje Almeland.

Norwescy politycy swoją propozycję chcą złożyć w projekcie ustawy o dzieciach, która ma regulować prawa dziecka w świecie cyfrowym, w tym do ochrony prywatności. Do opracowania nowej legislacji chcą powołania odrębnej komisji w norweskim parlamencie.

Wśród propozycji zawartych w ustawie jest m.in  zakaz używania danych osobowych dzieci w marketingu behawioralnym, niezależnie od tego, czy przekaz reklamowy kierowany jest do rodzica czy do dziecka.

Ponadto Venstre chce również, by Norwegia kontynuowała zawieszoną od tego roku współpracę w EU Kids Online - międzynarodowym projekcie badawczym, który analizuje różnice między krajami europejskimi, jeśli chodzi o korzystanie przez dzieci i młodzież z Internetu i innych mediów internetowych.inny postulat to powołanie centrum badań nad dziećmi i mediami cyfrowymi.

Prawa dzieci do prywatności w sieci słabo uregulowane

W marcu 2021 r. Komitet Praw Dziecka ONZ wydał komentarz, w którym omówiono prawa dzieci w środowisku cyfrowym. Strony konwencji Praw Dziecka wedle dokumentu „powinny zwracać szczególną uwagę na skutki działania technologii w najwcześniejszych latach życia [dzieci], kiedy plastyczność ich mózgu jest maksymalna, a środowisko społeczne, w szczególności relacje z rodzicami i opiekunami, ma kluczowe znaczenie dla kształtowania rozwoju poznawczego, emocjonalnego i społecznego dzieci”

Dołącz do dyskusji: Norweska partia chce zakazać pokazywania dzieci w internecie w celach reklamowych

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Brewsky
W Szwecji to już działa od 2 dekad (brak dzieci w reklamach). Maluchy w przekazach komercyjnych to granie na naszych zwierzęcych, najbardziej podstawowych (u pozaświadomych) instynktach. Osobnym wątkiem, że niektóre reklamy z dziećmi są irytujące.
odpowiedź
User
Ola
Ale byłby u nas kwik influenserów xD
odpowiedź