SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nowe normy promieniowania w Polsce. Podpisano rozporządzenie o PEM

Ministrowie zdrowia i cyfryzacji podpisali rozporządzenie w sprawie dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych w środowisku (PEM). Złagodzone normy mają pomóc operatorom sieci komórkowych w rozwoju infrastruktury.

Rozporządzenie PEM podpisał minister zdrowia Łukasz Szumowski, a asygnował je minister cyfryzacji Marek Zagórski. Wejdzie ono w życie po 7 dniach od publikacji.

Zatwierdzone w dokumencie normy są takie same jak w opublikowanym w drugiej połowie listopada br. projekcie rozporządzenia. Niektóre z nich zostały podniesione nawet stukrotnie, przy czym należy zaznaczyć, że będą one zgodne z europejskim standardem oraz zaleceniami Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony Przed Promieniowaniem (ICNIRP) i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Zgodnie z rozporządzeniem, limit gęstości mocy w zakresie częstotliwości od 2 GHz do 300 GHz, obowiązujący jeszcze od 2003 r., został zwiększony z 0,1 W/m2 do 10 W/m2.

Na zmiany norm naciskali operatorzy komórkowi, którzy podkreślali, że w dotychczasowych realiach nie byliby w stanie obsłużyć w najbliższych latach rosnącego zapotrzebowania na transmisję danych, jak również wdrożyć na szeroką skalę sieci 5G, czy też rozbudowywać infrastruktury w obecnych standardach.

Bez zmian rozwój sieci stanie w miejscu

W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Tomasz Kulisiewicz, analityk rynku komunikacji elektronicznej nie ukrywa, że bez zmiany obecnych norm promieniowania dalszy rozwój sieci komórkowych w naszym kraju będzie w dużej mierze zagrożony, zaś obecni zwolennicy teorii o wysokiej szkodliwości PEM nie mają na to żadnych racjonalnych dowodów.

- Celowo nie oceniam samych wartości proponowanych w projekcie rozporządzenia. Nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo nie jestem specjalistą od biofizyki – zaznacza Tomasz Kulisiewicz. - Nie mam też zamiaru dyskutować z tymi, którzy wierzą w „ludobójcze działanie 5G", „przygotowywanie drugiego Czarnobyla" - podobnie jak nie mam zamiaru dyskutować ani z antyszczepionkowcami, ani z tymi, którzy wierzą, że tajemnicze siły chcą zniszczyć ludzkość, a zwłaszcza Polki i Polaków,  zabójczymi „chemitrails".

Jak zaznacza nasz rozmówca przekonał się on też zupełnie prywatnie, że nie potrafi przekonać tych, którzy uważają, że brak dowodów na szkodliwe działania niejonizującego promieniowania elektromagnetycznego potwierdza istnienie światowego spisku tak rozległego, że dowody te poukrywano.

- Natomiast osobiście nie widzę powodu, dla którego nie miałbym wierzyć uznanym specjalistom od lat zajmujących się zagadnieniami oddziaływania PEM (w tym ekspertom WHO i ICNIRP, a także polskim specjalistom), których opinie miałem okazję poznać m.in. na konferencjach i seminariach specjalistycznych organizowanych przez Instytut Łączności – przyznaje Kulisiewicz. - Choć nigdy nie zajmowałem się projektowaniem sieci radiowych, to jednak jako informatyk po wydziale elektroniki uczelni technicznej, na której w dawnych („przedkomórkowych") czasach wbili mi w głowę sporo informacji na temat pól elektromagnetycznych wiem, że duża liczba stacji pracujących z małymi mocami (w układzie piko- i femtokomórek) powoduje dużo mniejsze obciążenia indywidualne przy korzystaniu z telefonu, bo jego układy nadawczo-odbiorcze pracują wtedy z dużo niższymi mocami, niż przy współpracy z rzadko rozmieszczonymi dużymi stacjami bazowymi.  Niestety z powodów anachronicznych ograniczeń operatorom nie opłacało się instalować piko- i femtokomórek, dlatego jest ich bardzo mało (są przeważnie w instalacjach wewnątrzbudynkowych).

Zdaniem eksperta bez zmiany obecnych regulacji już w najbliższych latach rozwój sieci komórkowych w Polsce w wielu obszarach musiałby się po prostu zatrzymać.

- Większość krajów naszego regionu, w których obowiązywały normy pochodzące jeszcze z lat 60., zmieniła stosowne regulacje już kilka czy kilkanaście lat temu. Szkoda, że tego wtedy nie zrobiliśmy. Uważam też, że za późno zauważyliśmy problem nieświadomości i oporów społecznych na ten temat - ocenia Kulisiewicz.

Orange, Play i T-Mobile z nowymi testami sieci 5G

Według harmonogramu wyznaczonego przez Unię Europejską sieć 5G powinna funkcjonować w wybranych miastach krajów członkowskich wspólnoty, w tym także w Polsce do końca 2020 r.

Przygotowując się do wprowadzenia usług nowej generacji najwięksi polscy operatorzy już od kilku miesięcy w niektórych lokalizacjach przeprowadzają próby związane z tą siecią.

W grudniu ub.r. pierwsze testy 5G w Warszawie rozpoczął T-Mobile Polska, a w lipcu br. Play przystąpił do własnych prób w Toruniu. W wrześniu z testami w Warszawie ruszył Orange Polska we współpracy z firmą Ericsson, a kilka dni temu z Nokią w Lublinie.

Na koniec czerwca br. T-Mobile Polska miał 10,87 mln klientów, o 260 tys. więcej niż rok wcześniej. W drugim kwartale br. telekom zanotował spadek wpływów sprzedażowych o 0,1 proc. do 1,565 mld zł oraz wzrost zysku EBITDA AL o 0,9 proc. do 427 mln zł.

W drugim kwartale br. Orange Polska zanotował przychody na poziomie ponad 2,75 mld zł, co oznacza niewielki wzrost w skali roku. Zysk operacyjny operatora wyniósł 55 mln zł.

W drugim kwartale 2019 roku Play Communications zanotował 1,75 mld zł przychodów 254 mln zł zysku netto. Na koniec tego okresu miał 12,7 mln aktywnych klientów, o 250 tys. więcej niż rok wcześniej.

Dołącz do dyskusji: Nowe normy promieniowania w Polsce. Podpisano rozporządzenie o PEM

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gie
Przydałoby się stanowisko operatorów. Czy po wejściu w życie nowych norm zwiększą moc dotychczasowych nadajników by poprawić zasięg?
odpowiedź
User
Ślązak
No i PIS pokazało swą prawdziwa twarz. Tak jaki ich poprzednicy za nic maja losy w Polaków. Oni uderzają w najważniejszy sferę bezpieczeństwa narodu, a mianowicie w zdrowie społeczeństwa i jego zdolność do reprodukcji. Czas by przejrzeć na oczy i nie dać nie dać się otumaniać kolejnym wrogim dla narodu rządom.
odpowiedź
User
Ślązak
No i PIS pokazało swą prawdziwą twarz. Tak jaki ich poprzednicy za nic mają losy Polaków. Oni uderzają w najważniejszą sferę bezpieczeństwa narodu, a mianowicie w zdrowie społeczeństwa i jego zdolność do reprodukcji. Czas by przejrzeć na oczy i nie dać się otumaniać kolejnym wrogim dla narodu rządom.
odpowiedź