SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nowości kinowe: Capote, Niedokończone życie, Jazda…

Skala ocen podobna do szkolnej - od jednej do sześciu gwiazdek. Ocenia Robert Patoleta.

CAPOTE ****

Manipulant, błyskotliwy rozmówca, wyrafinowany snob, utalentowany pisarz. Takiego Trumana Capote zobaczymy w filmie Bennetta Millera.

Nie jest to biografia słynnego amerykańskiego prozaika. Capote zasłynął „Śniadaniem u Tiffany’ego” napisanym z myślą o Marylin Monroe (nawet poślubił słynną aktorkę, choć sam był zdeklarowanym gejem). Jednak w filmie zobaczymy kilkuletni okres pracy autora nad jego najważniejszą powieścią „Z zimną krwią”.

Capote (świetny Philips Seymour Hoffman) postanowił napisać reportaż po lekturze artykułu o morderstwie dokonanym na rodzinie z miejscowości Holcom. Chciał opisać w jaki sposób zbrodnia wpłynęła na mieszkańców miasteczka. Zbrodnię pojechał dokumentować wraz ze swoją przyjaciółką Nelle Harper Lee (Catherine Kelner), która kilka miesięcy później dostała nagrodę Pulitzera za powieść „Zabić drozda”.

Początkowo mieszkańcy niechętnie rozmawiali i unikali przybyszów, zwłaszcza dziwacznego pisarza. Z oddali obserwowali jego zniewieściałe zachowanie i ciągłą chęć skupiania na sobie uwagi. Pisarz nic sobie z tego nie robił. Najbardziej interesował się informacjami udzielanymi mu przez miejscowego agenta biura śledczego Alvina Deweya (Chris Cooper) w którym się durzył.

Wkrótce odnaleziono morderców – Perry Smitha (Clinton Collins Jr.) i Dicka Hickocka (Mark Pellegrino). Smith z miejsca zafascynował pisarza. Wtedy Capote zmienił zamiar – postanowił napisać powieść opartą na faktach. Chciał ukazać losy i sposób myślenia zabójców oraz ich wersję morderstwa. Aby sobie ich zjednać, zapewnił im adwokata i mamił obietnicami uwolnienia. Szybko odkrył, że Smith jest do niego bardzo podobny. W rozmowie z Lee powiedział, że to tak jakby urodzili się w jednym domu, ale on wyszedł frontowymi drzwiami, a Smith tylnymi.

Capote potrafił z łatwością zdobyć zaufanie każdego. Bez skrupułów wykorzystywał swoją popularność. Potrafił wymusić współczucie opowiadając o swoim trudnym dzieciństwie, zdobywał sympatię prawiąc zabawne anegdoty i dykteryjki. A jeśli nie miał innego wyjścia, po prostu wręczał łapówkę. Szedł po trupach do celu. Zdawał sobie sprawę, że powieść nad którą pracuje stanie się najlepszą w jego karierze. Aby odnieść sukces, mógł zrobić niemal wszystko. Wiedział, że postępuje nieetycznie. Kiedy został zmuszony, aby być obecnym podczas egzekucji morderców, miał wyrzuty sumienia. Wykorzystał ich śmierć, aby zaspokoić własną próżność – pragnienie bycia sławnym.

Wydana w 1966 roku powieść „Z zimną krwią” stała się bestsellerem. Z miejsca została zaliczona do kanonu literatury faktu. Jednak cała sprawa dla Capote nie skończyła się dobrze. Wpadł w depresję i nigdy potem się z niej nie podniósł. Nie dokończył już żadnej powieści. Zmarł na skutek choroby alkoholowej w 1984 roku.

Hoffman za rolę Capote został nominowany do Oscara. Nic dziwnego, postać którą stworzył, jest drobiazgowo dopracowana. Rola Capote’go nie wzbudza pozytywnych uczuć. Małe więc szansę, aby przypadła do gustu członkom Amerykańskiej Akademii Filmowej wybierającej laureatów. Mimo to, film jest wart obejrzenia. Polecam pod rozwagę.

 

NIEDOKOŃCZONE ŻYCIE ****

Popis umiejętności dwóch amerykańskich gwiazd – Roberta Redforda i Morgana Freemana. To trzeba zobaczyć.

Pamiętacie „Co gryzie Gilberta Grape’a”? Lasse Hallstrome, reżyser pamiętnego obrazu, w swoim nowym filmie powrócił na amerykańską prowincję. I choć poruszony motyw stopniowego pogodzenia się z przeszłością nie jest nowy, tutaj został pokazany wyśmienicie.

Jean (Jennifer Lopez) ucieka ze swoją 11-letnią córką Griff (rewelacyjna Becca Gardner) od swojego chłopaka (Damian Lewis), który lubił jej porządnie przyłożyć. Przyjeżdża do swojego zięcia Einara (Robert Redford) mieszkającego na wsi w stanie Wyoming. Farmer opiekuje się poturbowanym przez niedźwiedzia Mitchem (Morgan Freeman). Z oporami przyjmuje synową i wnuczkę. Obwinia Jean o śmierć swojego syna i jej byłego męża, który zginął w wypadku samochodowym. Kobieta szukając pracy poznaje przystojnego szeryfa Crane’a (Josh Lucas). Einar stopniowo przekonuje się do wnuczki. Jednak życie, jak to życie, lubi płatać figle.

To nie tylko wyśmienite aktorstwo (nawet J.Lo zagrała przyzwoicie), ale przede wszystkim psychologicznie trafna próba obserwacji mieszkańców amerykańskiej prowincji. To również piękne zdjęcia dzikich gór. Zastanawiające jest, jak przybysze z innych kontynentów doskonale rozumieją Amerykę i jej problemy (Hallstrome jest Skandynawem). Może jakiś amerykański reżyser nakręci udany film o współczesnej Polsce i Polakach, skoro nasi twórcy tego nie potrafią?

 

JAZDA ****

Ilu z nas chciałoby rzucić wszystko i wybrać się w podróż bez żadnego większego celu? Tak uczynili bohaterzy filmu, który stał się manifestem czeskiego młodego pokolenia lat 90.

Dwaj kumple, napalony Radek (Radek Pasternak) i małomówny Franta (Jakub Spalek) wybierają się na wakacje starą mazdą z odzysku. Po drodze spotykają i zabierają ze sobą rudowłosą Anię (ciekawa rola debiutującej Any Geislerovej). Z początku milcząca i zamknięta w sobie dziewczyna, stopniowo otwiera się i zmienia się z kobiety-dziecka w prowokującą mężczyzn femme fatale.

Trójka przyjaciół odbywa pełną przygód wędrówkę po przaśnej czeskiej prowincji. Podczas podróży każdy z bohaterów odkrywa swoje tajemnice. Nie obywa się też bez dramatycznych zwrotów akcji, Anię bowiem ściga chłopak od którego uciekła.

Reżyser Jan Sverak (znany z późniejszego oskarowego „Koli”) poszedł na żywioł. Obok zawodowych aktorów zatrudnił naturszczyków. Scenariusz dopracowywany był na planie. Niektóre sceny zostały nakręcone za darmo dzięki uprzejmości mieszkańców miejscowości w których powstawał film. Bardzo istotna jest muzyka w wykonaniu Radka Pastrnaka (jednego z bohaterów filmu) oraz grupy Buty będąca jednocześnie dopowiedzeniem i komentarzem akcji. 

Udało się stworzyć obraz lekki, bez zadęcia i nachalnego moralizatorstwa. Świat się zmienia, zdaje się mówić reżyser, a my powinniśmy za nim nadążać. Kiedyś skalą porównawczą było pudełko zapałek. Teraz nawet rozmiar karaluchów porównuje się do wielkości karty kredytowej. Kiedy zapałki się kończą, wyrzucamy pudełko, a karta kredytowa cały czas pozostaje z nami. Ot, znak czasów.

 

WSZYSTKO ZOSTAJE W RODZINIE ****

Jeśli ktoś uważa, że Rowan Atkinson potrafi udawać jedynie przygłupiego Jasia Fasolę, powinien zobaczyć ten film. Przekona się, że Anglicy robią najlepsze komedie w Europie.

Zabawny, inteligentny, zaskakujący. To atuty farsy na małomiasteczkowe angielskie życie. W tym przypadku mamy do czynienia z rodziną niewydarzonego pastora Waltera Zacnego (Rowan Atkinson). Pani Zacna (Kirsten Scott Thomas) ma same problemy z córką-nimfomanką (Tamsin Egerton) i synem prześladowanym przez szkolnych kolegów (Toby Parkes). W dodatku jej nieporadny mąż nie okazuje jej czułości. W akcie depresji znajduje sobie amanta w postaci pozującego na macho Amerykanina (Patrick Swayze) u którego bierze lekcje gry w golfa.

Aby pozbyć się dokuczliwych problemów, państwo Zacni zatrudniają do pomocy uroczą starszą panią (Maggie Smith). Nawet nie przypuszczają, że ich poukładane życie obróci się do góry nogami. Nie wiedzą bowiem, że ich gosposia przyjechała prosto z więzienia w którym odbywała wieloletnią w karę za zabójstwo swojego męża i jego kochanki…

Przed laty Amerykanie nakręcili komedię „W czym mamy problem?” w którym Kathleen Turner wcieliła się w panią domu i jednocześnie bezwzględną morderczynię. Jednak „Wszystko zostaje w rodzinie” jest filmem o klasę lepszym. Reprezentuje typowy angielski humor będący mieszanką elegancji i klasy z dosadnością i rubasznością sytuacji. Trzeba przyznać, że film jest nie tylko śmieszny, ale również świetnie zagrany. Doborowa obsada aktorska oraz przemyślany scenariusz pełen kąśliwych obserwacji obyczajowych gwarantuje przednią zabawę.

 

NIANIA ****

Bardzo przyjemne baśniowe familijne kino. W sam raz dla dzieci i dorosłych.

Dawno, dawno temu w małym angielskim miasteczku niesforna gromadka dzieciaków dawała się wszystkim we znaki. Ich mama zamarła, więc tatuś (Colin Firth) nie potrafiący dać sobie rady z potomstwem, co chwilę ruszał na poszukiwania nowej niani. Niestety żadna opiekunka nie wytrzymywała długo. Jednak pewnego razu do drzwi domostwa rodziny Brownów zapukała Niania McPhee (Emma Thompson). Dzieci jak zwykle postanowiły wykurzyć nową nianię. Okazało się jednak, że z tajemniczą, surową i brzydką staruszką nie pójdzie im tak łatwo. Niania McPhee przygotowała dla nich pięć ważnych lekcji.

Niestety na tym kłopoty rodziny się nie skończyły. Stanowcza ciotka Adelajda (Angela Lansbury) postawiła ojcu dzieci ultimatum. Albo do końca miesiąca znajdzie sobie nową żonę, albo ona przestanie łożyć na utrzymanie rodziny i zabierze ze sobą jedno z dzieci na wychowanie. Pan Brown miał ciężki orzech do zgryzienia. Jak wybrnął z sytuacji? To trzeba zobaczyć.

Wyborne aktorstwo i reżyseria oraz zgrabny scenariusz autorstwa samej Emmy Thompson gwarantuje półtorej godziny wyśmienitej zabawy. Trzeba pochwalić udany polski dubbing na czele z Tomaszem Kotem jako Panem Brownem i Joanną Szczepkowską jako Nianią McPhee. Sądząc po żywiołowych reakcjach dzieci zaproszonych na przedpremierowy seans, z pewnością bajka będzie się podobała.

 

SPACER PO LINIE

Biograficzny film o życiu legendy amerykańskiej muzyki country Johnny’ego Casha, który w latach 60-tych uchodził za największego rywala Elvisa Presleya.

Casha zagrał Joaquin Phoenix ("Gladiator", "Znaki), a w rolę June Carter Cash wcieliła się Reese Witherspoon ("Legalna blondynka", "Vanity Fair").
 
Akcja filmu rozpoczyna się w Arkansas w epoce Wielkiego Kryzysu, ukazując dzieciństwo Casha, syna ubogiego dzierżawcy; jego późniejsze trasy koncertowe z pionierami rock and rolla, wśród których byli Elvis Presley, Roy Orbison i Jerry Lee Lewis oraz niezapomniany koncert w więzieniu Folsom w 1968.
 
Johnny Cash był najsłynniejszym wokalistą swoich czasów, a u szczytu swej kariery sprzedawał więcej płyt niż Beatlesi. "Spacer po linie" ukazuje narodziny legendarnego artysty, który pokonał trawiący go gniew, wyniszczający nałóg i pokusę łatwej sławy, stając się bohaterem swego pokolenia. Na zawsze pozostał wierny swemu stylowi, czego dowodem są motywy przewijające się przez całą jego twórczość: śmierć, miłość, zdrada, grzech, nadzieja i wiara.

(Cinepix)

Dołącz do dyskusji: Nowości kinowe: Capote, Niedokończone życie, Jazda…

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl