SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dokument TVP o Jarosławie Kaczyńskim. Poseł PiS nie wyklucza sabotażu

Prezes PiS Jarosław Kaczyński miał zirytować się działaniami TVP, która pracuje nad dokumentem o jego działalności w opozycji antykomunistycznej. Poseł PiS, z którym rozmawiał portal Wirtualnemedia.pl twierdzi, że mogło dojść do sabotażu.

Jarosław Kaczyński w SejmieJarosław Kaczyński w Sejmie

Telewizja Polska przygotowuje film dokumentalny o roboczym tytule "Człowiek zbuntowany”  na temat działalności publicznej Jarosława Kaczyńskiego w latach 70. i 80. Reżyserką jest Ewa Świecińska. Sprawa wyszła na jaw po tym jak wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz poinformował, że dostał zaproszenie do udziału w produkcji.

- Film dokumentalny o działalności opozycyjnej lat 70. i 80. ukazujący postać Jarosława Kaczyńskiego i jego drogę do polityki. W archiwach Telewizji Polskiej znajdują się liczne materiały, dotyczące początków aktywności ówczesnych opozycjonistów, ukazujących ich działania antykomunistyczne, represje jakich doznawali i codzienną walkę - stwierdzono. - Wydarzenia tamtych dni zostaną w filmie skonfrontowane z wypowiedziami Jarosława Kaczyńskiego „dziś” oraz innych ważnych opozycjonistów - świadków historii. Film, w zamyśle autora ma być zbudowany z anegdot, nie z suchych faktów. Przewidziane są zdjęcia dokumentalne i fabularyzowane, a prezentowana w filmie historia skończy się ok. 1990 roku - dodano.

Maila opublikował wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz z Platformy Obywatelskiej, który poinformował, że nie ma wiedzy na temat działalności opozycyjnej obecnego wicepremiera, ponieważ poznał go dopiero w 1988 roku. Przyznał, że współpracował, ale z Lechem Kaczyńskim, a nie Jarosławem Kaczyńskim.

Zobacz także: Nie będzie konkursu na prezesa TVP

"Prezes nie lubi przesadnych laurek"

Z nieoficjalnych informacji wynika, że plany TVP poirytowały samego prezesa Prawa i Sprawiedliwości. - Prezes nie stracił kontaktu z rzeczywistością. Gdy przeczytał o tym filmie i pokazano mu pierwsze komentarze i szydercze memy, był wściekły - miał powiedzieć "Gazecie Wyborczej" jeden z posłów PiS.

Zdaniem "GW" Kaczyński już rozmawiał na ten temat z prezesem TVP Jackiem Kurskim. Szef telewizji publicznej miał przekonywać szefa rządzącej partii, że film nie był jego pomysłem i nie zgodziłby się nigdy na dekonspirację przed Borusewiczem. Reżyserka filmu miała tłumaczyć, że to nie ona, tylko jej współpracowniczka wysłała maila. Świecińska miała za to otrzymać reprymendę od Kurskiego.

Zobacz także: Kaczyński: TVP w porównaniu z TVN wzorem cnót, Kurski robi dobrą robotę

O komentarz do sytuacji poprosiliśmy znanego posła PiS.

- Z tego co wiem to premier Jarosław Kaczyński nie lubi nadgorliwości, przesadnych laurek, więc informacje o tym, że był poirytowany są zapewne prawdziwe. Bogdan Borusewicz napisał jednak nieprawdę. Może osobiście nie słyszał wtedy o działalności opozycyjnej prezesa PiS, ale ona miała miejsce. Kaczyński jest ujęty na przykład w katalogu IPN jako osoba represjonowana - tłumaczy poseł PiS, który pragnie zachować anonimowość.

Czy za zamieszanie można winić prezesa Kurskiego? A może to prostu wpadka jego współpracowników? - Borusewicz to czynny polityk opozycji. Wysłanie do niego słynnego e-maila było wyjątkowo naiwnym ruchem albo działaniem z premedytacją. Mało ludzi pracuje w TVP, którzy są związani z tą instytucją od wielu lat? Być może pracują nad tym, żeby nas ośmieszyć i celowo zdecydowali się na taki krok. Musimy rozwiązać ten problem, aby takie sytuacje nie powtarzały się w przyszłości - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl wcześniej cytowany poseł PiS.

Ewa Świecińska reżyserowała „Pucz” i „Smoleńsk”

Ewa Świecińska nakręciła wiele filmów dokumentalnych, m.in. „Świątynię” i „Świętego z marginesu”, jest też drugą reżyserką filmu fabularnego „Smoleńsk”. Odpowiadała za spoty emitowane w 2017 r. w TVP z okazji Dnia Flagi i Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Pracowała jako dziennikarka i wydawca m.in. w „Wiadomościach” TVP1 i RTL7, a potem jako szefowa publicystyki TVP3. W 2017 roku Świecińska została powołana na stanowisko pełnomocnika zarządu ds. restrukturyzacji redakcji opraw, które straciła po roku.

Świecińska wyreżyserowała film dokumentalny „Pucz” o blokowaniu mównicy sejmowej przez część polityków opozycji na przełomie grudnia 2016 i stycznia 2017 roku. Film pierwszy raz pokazano w połowie stycznia 2017 roku, w TVP1 i TVP Info obejrzało go 3,34 mln widzów.

2,04 mld zł dla TVP z abonamentu i rekompensaty

W ub.r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 330 mln zł do 3,04 mld zł, a koszty jej działalności zwiększyły się o 120 mln zł do 2,82 mld zł. Wpływy nadawcy z reklam i sponsoringu zmalały o 12 proc. do 740 mln zł, natomiast z abonamentu rtv i zeszłorocznej rekompensaty wyniosły 2,04 mld zł (to 584 mln zł więcej niż w 2019 roku).

Firma zanotowała 198 mln zł zysku netto, z czego ponad 188 mln zł zamierza przeznaczyć na kapitał zapasowy, a 9 mln zł - na premie dla pracowników.

W 2019 roku firma osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. 57 proc. wpływów stanowiły środki abonamentowe wynoszące 1,459 mld zł, z czego 331,4 mln zł to opłaty abonamentowe, a 1,127 mld zł - zeszłoroczna rekompensata.

Liczba etatowych pracowników Telewizji Polskiej w ub.r. zwiększyła się o 95 do 2 825. Na wynagrodzenia firma przeznaczyła 513,27 mln zł, o 10,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Z zeszłorocznego zysku pracownikom zostanie wypłacone do podziału 17,8 mln zł brutto.

Tylko w pierwszej połowie ub.r. Telewizja Polska, głównie dzięki otrzymanej rekompensacie, zanotowała 936,5 mln zł zysku netto. Przychody spółki wyniosły 2,27 mld zł, z czego 1,8 mld zł pochodziło z abonamentu i rekompensaty abonamentowej, natomiast wpływy z reklamy spadły rok do roku o 21 proc.

1,71 mld zł z rekompensaty dla TVP w br.

Na mocy tegorocznej ustawy budżetowej rekompensata abonamentowa dla TVP, Polskiego Radia i regionalnych rozgłośni publicznych może wynieść do 1,95 mld zł. Środki mogą zostać przeznaczone przez nadawców wyłącznie na realizację misji publicznej.

W styczniu br. ustawę budżetową z przyjął Sejm, uchylając większość poprawek Senatu, m.in. wykreślenie zapisu o rekompensacie abonamentowej. Pod koniec miesiąca ustawa została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że z tegorocznej rekompensaty Telewizja Polska otrzyma w formie obligacji skarbowych 1,71 mld zł (minimalnie mniej niż przed rokiem), Polskie Radio - 125,91 mln zł (6,7 mln zł więcej niż w ub.r.), a rozgłośnie regionalne - 112,66 mln zł (6,6 mln zł mniej).

Na początku marca przewodniczący KRRiT zaakceptował zmiany w karcie powinności TVP na lata 2020-2024: wzrost kosztów misji publicznej w 2021 r. do 2,87 mld zł, a w 2024 do 2,9 mld zł.

4 maja zarejestrowano kolejną transzę obligacji skarbowych, o wartości 350 mln zł, na potrzeby rekompensaty abonamentowej dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. W połowie marca wyemitowano w tym celu papiery za 650 mln zł.

Dołącz do dyskusji: Dokument TVP o Jarosławie Kaczyńskim. Poseł PiS nie wyklucza sabotażu

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Karolina
Czy pani reżyser to nie ta sama która wmontowała Makłowicza do kampanii wizerunkowej tvp?
odpowiedź
User
YKK
W tej reżimówce to głuptak głuptaka głuptakiem pogania :)
odpowiedź
User
Manek
Widać czas koniec PiS koniec Kurskiego
odpowiedź