W sierpniu br. kanały youtube’owe telewizji internetowej wRealu24 zostały usunięte przez administrację platformy. - Upadliśmy na chwilę, ale zaraz wstaniemy, otrzepiemy się i pójdziemy dalej - zapewniał wówczas jej redaktor naczelny, Marcin Rola. - System ewidentnie jest wściekły na nas za MARSZ POLSKOŚCI i to, że zgromadziliśmy 15 sierpnia w Warszawie tysiące polskich patriotów. Nie będę udawał, że nie jestem zaskoczony i czekamy na kolejne sztuczne ataki - stwierdził.
Wkrótce telewizja znalazła swoje miejsce na serwisie BanBye. Ale szefostwo wRealu24 zapowiada, że na tym nie koniec i przygotowuje na 17 września „wielki protest przeciwko cenzurze”. - Globalne korporacje próbują zdominować świat i narzucić „jedynie słuszne" poglądy. Pętla cenzury zaciska się wokół szyi internetowych twórców mocniej, niż kiedykolwiek. Dlatego pragniemy Państwa zaprosić na wielki protest przeciwko cenzurze w Warszawie: 17 września o godzinie 17:00 przed siedzibą korporacji Google (ul. Emilii Plater róg ul. Pańskiej) – czytamy w zapowiedzi protestu.
Wśród prelegentów, którzy będą przemawiali do zebranych, znaleźć się mają dziennikarze, aktywiści społeczni i przedstawiciele różnych ugrupowań politycznych. - To zaproszenie kierujemy do wszystkich osób, które mają świadomość, z jak poważnym zagrożeniem mamy do czynienia – informuje wRealu24, powołując się na zawieszenie przez YouTube nadawania tego kanału. Zdaniem nadawcy – stało się to przy „kompletnym lekceważeniu wielomilionowej widowni”.
Przeniesienie się wRealu24 na BanBye może wcale nie oznaczać końca jej kłopotów. Akcja Demokracja poinformowała, iż zaczęła internetową zbiórkę, której celem ma być udaremnienie nadawania wRealu24 w tym serwisie. „Przekażemy informacje o proputinowskiej telewizji” – zapowiada AD. - Działające z neomarksistowskich pobudek dzieciaki z Akcji Demokracji spotkają się z konsekwencjami prawnymi – zapowiedział w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marcin Rola, redaktor naczelny wRealu24.
Obecnie na BanBye kanał wRealu24 ma ponad 17 tys. subskrybcji. To dużo mniej, niż na YouTube: tam kanał miał dużo ponad 500 tys. subskrybentów.
