SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVP powtórzy „Pana z Chobielina”. Sikorski: film wiarygodny jak mój niebrytyjski akcent

Dokument o europośle Radosławie Sikorskim pt. „Pan z Chobielina” zostanie powtórzony we wtorek wieczorem w TVP1. Z danych przekazanych przez nadawcę wynika, że niedzielną premierę dokumentu na antenie TVP Info oglądało ponad milion widzów. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Radosław Sikorski podważa wiarygodność tez zawartych w filmie.

Film autorstwa Marcina Tulickiego (o mocno krytycznym wydźwięku względem Sikorskiego) można było oglądać w niedzielę o godz. 20:10 na kanale TVP Info. Tuż po nim w studiu odbyła się debata. Wzięli w niej udział Marcin Tulicki, Michał Karnowski, Krzysztof Świątek, Iwo Bender oraz Tomasz Sakiewicz. Rozmowę moderował Michał Rachoń.

- Archiwa nie kłamią – mówił w trakcie debaty autor dokumentu. - Widać jak na dłoni, że polityka Sikorskiego wyglądała tak samo do Moskwy, jak i Berlina.

- Co takiego wydarzyło się w Rosji z punktu widzenia polskiego antykomunisty, jak mówił o sobie Sikorski, żeby tak zmienić do niej podejście? – mówił z kolei inny uczestnik rozmowy, Krzysztof Świątek, szef publicystyki w Polskim Radiu 24. - Oni (rząd D. Tuska – red.) współodpowiadają za płonącą dziś Ukrainę. To wszystko ma krwawe i bolesne konsekwencje dla tego kraju – podsumowywał Michał Karnowski z tygodnika „Sieci”.

Telewizja nieoficjalnie przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl, że „Pan z Chobielina” miał oglądalność na poziomie ponad miliona widzów. We wtorek na TVP1 o godz. 21:00 dokument zostanie powtórzony. „Bardzo państwu dziękuję, kłaniam się nisko. I obiecuję… c.d.n.” – skomentował na Twitterze Marcin Tulicki.

Co wynika z dokumentu?

W dokumencie Marcin Tulicki przytacza opinię Zbigniewa Lazara, specjalisty od wizerunku, który sformułował zarzut, iż Sikorski zbyt często chwali się swoim brytyjskim akcentem, choć wcale nie jest on specjalnie dobry. Zarzucano w filmie także byłemu ministrowi bliskie kontakty z polskimi wojskowymi, a także próby przekonstruowania WSI w sposób wygodny dla służb rosyjskich.

Autor filmu dokumentalnego bogato cytował także tweety i telewizyjne wypowiedzi Sikorskiego, sugerując brutalność i niestosowność językaw: czterokrotkie wyemitowano fragment programu, w którym polityk określał nazwał Pawła Kukiza "szmatą", trzykrotnie też odczytano tweet o Anicie Gargas, w którym Sikorski określa ją ją mianem „kłamliwej burej suki”. Przytoczono też kilkukrotnie wypowiedź Radosława Sikorskiego z protestów na kijowskim Majdanie, gdy atwierdza, iż jeśli ukraiński rząd nie podpisze porozumienia z Rosją - wkrótce "wszyscy będą martwi".

W filmie wystąpili m.in. Samuel Pereira (TVP.Info), Zbigniew Lazar, Marcin Wikło ("Sieci"), Jan Parys, Witold Waszczykowski, i Katarzyna Gójska ("Gazeta Polska").

 

 

Sikorski podważa wiarygodność filmu

Czy to znaczy, że TVP nakręci i pokaże drugą część „Pana z Chobielina”? Z naszych informacji wynika, że tak się nie stanie. W planach jest jednak możliwa (ale na razie niedookreślona) trzecia emisja dokumentu.

Po filmach, uderzających w Donalda Tuska lub jego współpracowników, zazwyczaj mnożą się skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Tak było w kwietniu br. po emisji filmu dokumentalnego autorstwa Marcina Tulickiego, zatytułowanego „Nasz człowiek w Warszawie”. Do KRRiT już dzień później napłynęło sześć skarg. Tym razem jednak na film o Sikorskim – jak ustaliliśmy – nikt się nie poskarżył do Krajowej Rady.

- Rozważałem to, ale nie podjąłem takiej decyzji – mówi nam Krzysztof Luft z rady programowej TVP, jeden ze składających wiosną skargę na film o Tusku. – Proszę zauważyć, że w porównaniu do filmu „Nasz człowiek w Warszawie” nowy film Tulickiego był nawet momentami merytoryczny. Co nie zmienia postaci rzeczy, że propagandowy. Wisienką zaś na torcie były słowa Witolda Waszczykowskiego, który stwierdza, iż „wie coś znacznie gorszego o Sikorskim, ale nie powie”. Tego typu argumentacja jest żenująca w pracy dziennikarza, mistrzostwo świata nierzetelności – podsumowuje Luft.

Zapytaliśmy też samego Radosława Sikorskiego o opinię na temat „Pana z Chobielina”. – Dziwne, że w Oksfordzie wpoili mi ponoć niebrytyjski akcent - przekazał nam europarlamentarzysta, odnosząc się do jednego ze stwierdzeń padających w dokumencie Tulickiego. – Reszta jest równie wiarygodna – podsumował krótko Sikorski.

Kolejny dokument Tulickiego o środowisku Tuska

To już drugi – i wcale nie ostatni – dokument autorstwa reportera „Wiadomości”, Marcina Tulickiego, poświęcony politycznemu środowisku Donalda Tuska. 9 kwietnia br., w przeddzień rocznicy katastrofy smoleńskiej, w TVP1 i TVP Info równocześnie pokazano film Marcina Tulickiego „Nasz człowiek w Warszawie”.

W dokumencie przeanalizowano przede wszystkim polityczne i gospodarcze relacje Polski z Rosją od przejęcia władzy jesienią 2007 roku przez koalicję PO-PSL do katastrofy smoleńskiej. Opisano m.in. wizytę Lecha Kaczyńskiego w Tibilisi w sierpniu 2008 roku, spotkania Donalda Tuska z Władimirem Putinem (m.in. podczas wizyty w Moskwie na początku 2008 roku, rocznicy wybuchu II wojny światowej, krótko przed katastrofą smoleńską i zaraz po niej), podpisanie przez Polskę ponad dekadę temu wieloletniej umowy z rosyjskim koncernem Gazprom oraz budowę przez Polskę terminala LNG w Świnoujściu.

Emisję filmu powtórzono w połowie września, kiedy TVN pokazał na swojej głównej antenie reportaż Piotra Świerczka z „Czarno na białym”, opisujący manipulacje podkomisji smoleńskiego kierowanej przez Antoniego Macierewicza. Tulicki – jak ustaliliśmy – przygotowuje już drugą część filmu o Tusku. Emisja - prawdopodobnie na przełomie roku. Podobnie jak część pierwsza i ta poświęcona będzie życiorysowi i polityce byłego premiera, jednak - jak mówią nasi informatorzy - nacisk tym razem zostanie położony na jego relacje z Niemcami.

Według danych Nielsen Audience Measurement we wrześniu br. średnia widownia minutowa TVP Info wynosiła 283 402 widzów, a udział w rynku oglądalności - 5,05 proc., po wzroście rok do roku o 25,9 proc.

Dołącz do dyskusji: TVP powtórzy „Pana z Chobielina”. Sikorski: film wiarygodny jak mój niebrytyjski akcent

38 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
hj
co wy z tym Oxfordem?, jakby to miała być fabryka geniuszów i nadludzi;) obecnie studiuje tam 25 tys ludzi wiec to raczej masowa produkcja a nie elitarny klub dżentelmenów. Przy takiej masie można śmiało utrzymać silny polski akcent;)
odpowiedź
User
heh
co wy z tym Oxfordem?, jakby to miała być fabryka geniuszów i nadludzi;) obecnie studiuje tam 25 tys ludzi wiec to raczej masowa produkcja a nie elitarny klub dżentelmenów. Przy takiej masie można śmiało utrzymać silny polski akcent;)


Sikorski kupił sobie wykształcenie
odpowiedź
User
Iryk
Nie oglądam tych kłamstw kolejny raz. TVP przegina błoto jajka
odpowiedź