SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rosyjska dziennikarka telewizyjna potajemnie wyjechała z kraju, po 16 latach pracy w NTV

Prezenterka prorządowego rosyjskiego kanału NTV, Lilia Gildiejewa, potajemnie uciekła z Rosji. O swojej decyzji poinformowała przełożonych dopiero wówczas, gdy byłą za granicą - z obawy, że będzie miała utrudniony wyjazd. Na Twitterze podkreślano, że rok temu została nagrodzona przez Władimira Putina za dobrą pracę.

Lilia Gildiejewa, fot. screen z TwitteraArticle

Gildiejewa to znana rosyjska prezenterka, pracująca w stacji NTV, której właścicielem od 2001 roku jest Gazprom (przejął ją za długi). Dziennikarka pracowała w stacji od 2006 roku, prowadząc ostatnio m.in. wieczorny program informacyjny.

We wtorek potajemnie opuściła kraj, a o swojej decyzji poinformowała przełożonych dopiero wtedy, gdy była bezpieczna za granicą. Wydała też oświadczenie, w którym informuje o wyjeździe.

- Rok temu Putin nagrodził ją (okazał wdzięczność) za sumienną pracę, ale teraz postanowiła porzucić i pracę i kraj. Sumienie powoli się budzi - napisał na Twitterze rosyjski opozycjonista Andriej Piwowarow.

Rosyjskie media nie mają swobody wypowiedzi

W Rosji obowiązują radykalne obostrzenia, utrudniające pracę mediom. 4 marca wyższa izba rosyjskiego parlamentu, Rada Federacji, zatwierdziła przyjęty już wcześniej przez Dumę projekt ustawy, na mocy której rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem, zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało "poważne konsekwencje" - kara może wynieść do 15 lat.  

W praktyce oznacza to m.in. zakaz używana m.in. przez dziennikarzy słów „wojna” i „inwazja” w odniesieniu do najazdu na Ukrainę. Rosyjskie media otrzymały też nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych; muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako "specjalną operację wojskową". W konsekwencji nadawanie programów ze swoich studiów w Rosji i relacji od tamtejszych korespondentów zawiesiły m.in. Bloomberg, CNN, RAI, ARD i ZDF. TVN wycofał z Rosji swojego korespondenta Andrzeja Zauchę, zapowiadając, że będzie on nadal relacjonował wojnę w Ukrainie, ale spoza terytorium rosyjskiego.

W poniedziałek inna dziennikarka, Marina Owsiannikowa, podczas nadawanego na żywo programu informacyjnego w rosyjskim Pierwyj Kanale pojawiła się z transparentem sprzeciwiającym się agresji militarnej Rosji na Ukrainę. Przez kilka sekund transparent mogli oglądać widzowie.  Media podkreślają, że od wczorajszego wieczoru nie ma kontaktu z Owsiannikową po tym, jak została zatrzymana i przewieziona na przesłuchanie. Przeciwko niej będzie wytoczona sprawa administracyjna.

Zarząd główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich we wtorek opublikował oświadczenie, w którym wyraził solidarność z działaniem Mariny Owsiannikowej. "Zdajemy sobie sprawę w jakiej sytuacji znaleźli się obecnie dziennikarze w Rosji, ale apelujemy do nich, by nie stali się narzędziem kłamliwej propagandy dotyczącej wojny, którą prowadzi Rosja z Ukrainą" - czytamy w oświadczeniu.

Dołącz do dyskusji: Rosyjska dziennikarka telewizyjna potajemnie wyjechała z kraju, po 16 latach pracy w NTV

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
nice
Oooo właścicielem telewizji jest Gazprom. Kolejny przypadek, że nasz Orlen za naszą kasę z drogiej benzyny kupuje sobie media, oczywiście ratując je przed bankructwem. Rosyjskie standardy to mokry sen rządzących, teraz tylko wojna im szyki popsuła.
odpowiedź
User
TV
Dobrze zrobiła. Piękna – jak większość wschodnich Słowianek – kobieta. Co w Polsce widać w telewizorze... ehh szkoda komentować. Naciągana przez lekarzy estetycznych 60latka Olejnik i inne nieświeże klabsdry.
odpowiedź
User
Orlen? A co z Nimcami?
Oooo właścicielem telewizji jest Gazprom. Kolejny przypadek, że nasz Orlen za naszą kasę z drogiej benzyny kupuje sobie media, oczywiście ratując je przed bankructwem. Rosyjskie standardy to mokry sen rządzących, teraz tylko wojna im szyki popsuła.


Tak? Aile kasy wysyłają Putinowi Niemcy co? Jedyni którzy blokowali SWIFT i nadal blokują odcięcie dwóch KLUCZOWYCH rosyjskich banków.
odpowiedź