Piracki serwis z meczami po polsku zarabia od lat. Potrzebne są zmiany w prawie

Przy okazji Super Pucharu Hiszpanii z udziałem FC Barcelona i Roberta Lewandowskiego na portalu X rozgorzała dyskusja na temat jednej z pirackich usług. Działa ona od lat, serwując mecze za darmo w zamian za obejrzenie erotycznych reklam. Przedstawiciel Stowarzyszenia Sygnał zapewnia jednak Wirtualnemedia.pl, że w sprawie trwa postępowanie przygotowawcze.

Adrian Gąbka
Adrian Gąbka
Udostępnij artykuł:
Piracki serwis z meczami po polsku zarabia od lat. Potrzebne są zmiany w prawie

Piractwo telewizyjne w dobie streamingu jest prawdziwą zmorą. Choć antypirackie organizacje i służby robią co mogą, żeby je ograniczyć, to trochę jak „walka z wiatrakami”. Po likwidacji jednej usługi powstają kolejne. Problemem są też listy m3u sprzedawane na azjatyckich serwisach zakupowych na telewizory lub przystawki z Android TV. Jeśli nawet dojdzie do likwidacji serwerów, streamy szybko są wznawiane z nowych.

Kilka miesięcy temu szef hiszpańskiej La Ligi krytykował Google za to, że nie robi wystarczająco dużo, żeby walczyć z piractwem. W sklepach systemów operacyjnych Android TV/Google TV bez trudu można znaleźć aplikacje służące do obsługi nielegalnych list m3u. Chińczycy sprzedają subskrypcje obejmujące kilkanaście tysięcy kanałów za równowartość kilku złotych miesięcznie. Ich ściganie z Polski jest praktycznie niemożliwe. 

Piracki serwis bezkarny od lat

Jeden z polskojęzycznych serwisów z pirackimi streamami meczów przykuł niedawno uwagę internautów. Na jakiej zasadzie działa coś takiego jak XX (przyp. red. tutaj domena serwisu)? W sensie jakim cudem to sobie śmiga na luzie od lat i transmituje wszystkie spotkania z Canal+, Polsatu Sport, Eleven Sports? – zapytał jeden z użytkowników portalu X.

Wielu internautów odpowiedziało na ten wpis. Zauważyli, że nielegalna platforma zapewne posiada serwery w Rosji, na Cyprze czy Malezji. Choć serwis działa już od kilku lat, to 8 razy miał zmieniać domenę w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy. Przed odtworzeniem meczu, witryna udostępnia plik przypominający instalator przeglądarki internetowej Opera. Trzeba też obejrzeć erotyczne reklamy.

– W przypadku wskazanego serwisu oraz wszystkich jego pochodnych prowadzone jest postępowanie przygotowawcze. Z tego powodu nie możemy ujawniać szczegółowych informacji na temat działań, aby nie naruszyć tajemnicy postępowania – informuje Wirtualnemedia.pl Paweł Goch z antypirackiego Stowarzyszenia Sygnał.

Serwis XX ma prawie 21 tys. obserwujących na portalu X (dawny Twitter). Wśród nich są m.in. były poseł Prawa i Sprawiedliwości, dziennikarze i eksperci zajmujący się marketingiem sportowym.

Coraz trudniejsza walka z piratami

Jedną z przyczyn, dla których trudno walczyć z procederem, są coraz bardziej wyrafinowane praktyki piratów. – Pirackie strony internetowe stały się znacznie bardziej zaawansowane technologicznie w porównaniu do kilku lat temu. Przestępcy coraz częściej korzystają z VPN-ów, zagranicznych serwerów i innych narzędzi, które utrudniają ich identyfikację i ściganie zarówno nam, jak i organom ścigania – zauważa Goch.

Mimo istotnych komplikacji, organizacja ma jednak pewne sukcesy na koncie. – Dzięki ścisłej współpracy z dostawcami usług internetowych i organami ścigania udało się zamknąć takie serwisy jak oglądaj.to czy zalukaj.vip. Były to skomplikowane działania prawne i techniczne, które wymagały zaangażowania wielu specjalistów – mówi ekspert.

Stowarzyszenie Sygnał zapewnia, że prowadzi szereg działań, które utrudniają przestępcom zarabianie na nielegalnej działalności. - Prowadzimy rejestr zgłaszanych do serwisów naruszeń prawa autorskiego i przekazujemy go współpracującym domom mediowym, aby utrudnić piratom zarabianie na reklamach. Współpracujemy także z wyszukiwarkami, w celu ograniczenia widoczności takich stron w wynikach wyszukiwania - dodaje Goch.

Na efekty przeważnie trzeba trochę poczekać. – Prowadzimy stały monitoring, dokumentujemy naruszenia i przekazujemy te informacje instytucjom, które w swoim imieniu składają zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Te działania przekładają się na realne efekty, choć ich osiągnięcie wymaga czasu i determinacji – przekonuje ekspert.

Potrzebne zmiany w prawie

Stowarzyszenie Sygnał chce zmian w przepisach. – Z niecierpliwością czekamy na wdrożenie w polskim prawodawstwie mechanizmów, które pozwoliłyby na szybkie i skuteczne blokowanie dostępu do pirackich stron internetowych, jak to ma miejsce np. w przypadku domen związanych z nielegalnym hazardem – mówi przedstawiciel Stowarzyszenia Sygnał.

Organizacja chce rozwiązań stosowanych m.in. we Włoszech. Zniechęcają one klientów piratów oferujących streamy sportowe. Utrudniają obejrzenie na przykład całego meczu. Zniechęcony użytkownik sięgnie w końcu po legalną subskrypcję, zamiast ryzykować utraty dostępu do streamu przed kluczową bramką. We Włoszech obowiązują też surowe mandaty dla klientów piratów.

– W innych krajach, które już wdrożyły takie rozwiązania, serwisy pirackie blokowane są w ciągu dosłownie kilku minut, chociaż wytyczne europejskie wskazują graniczny czas w postaci 30 minut od zgłoszenia - zauważa Goch.

Nielegalne usługi niosą zagrożenie także dla użytkowników. - Pirackie strony często są celowo zakażone wirusami, trojanami czy ransomware, które mogą uszkodzić komputer, wykraść dane osobowe lub zablokować dostęp do systemu — wylicza ekspert. Poprzez złośliwe oprogramowanie możliwe jest wykradzenie danych i szantażowanie internauty.

Nieświadomi użytkownicy mogą też podać swoje dane np. do kart płatniczych. – Pirackie strony często służą również do wyłudzania pieniędzy. Użytkownicy mogą być nakłaniani do podania swoich danych płatniczych pod pretekstem opłacenia usługi, zakupu premium lub pobrania dodatkowych treści – wyjaśnia przedstawiciel Stowarzyszenia Sygnał. 

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Nowa dziennikarka Wirtualnej Polski. Transfer z naTemat

Nowa dziennikarka Wirtualnej Polski. Transfer z naTemat

Kia Polska prezentuje model Kia K4. Kampania od agencji Interactive Partnersod

Kia Polska prezentuje model Kia K4. Kampania od agencji Interactive Partnersod

Prezenterka TVN ambasadorką marki gastronomicznej sieci stacji paliw MOL

Prezenterka TVN ambasadorką marki gastronomicznej sieci stacji paliw MOL

Publicis przejmuje globalną obsługę kreatywną Vodafone

Publicis przejmuje globalną obsługę kreatywną Vodafone

Stowarzyszenie Nowe Horyzonty wzmacnia zarząd i inwestuje w rozwój najważniejszych projektów filmowych
Materiał reklamowy

Stowarzyszenie Nowe Horyzonty wzmacnia zarząd i inwestuje w rozwój najważniejszych projektów filmowych

Nowy dziennikarz w Kanale Sportowym. Nie znika z własnego projektu

Nowy dziennikarz w Kanale Sportowym. Nie znika z własnego projektu