Tomasz Piątek skierował pozew w sprawie dwóch artykułów Wojciecha Wybranowskiego z połowy 2017 roku w mocno krytycznym tonie omawiających wydaną wtedy książkę „Macierewicz i jego tajemnice”, w której zarzucił ówczesnemu ministrowi obrony narodowej Antoniemu Macierewiczowi prorosyjskie powiązania.
- Im więcej Tomasza Piątka w mediach, tym bardziej spada jego wiarygodność. Przeciw autorowi książki "Macierewicz i jego tajemnice" sypią się też pozwy oraz prywatne akty oskarżenia - czytamy w jednym z tych tekstów.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/sprzedaz-tygodnikow-opinie-polityka-gosc-niedzielny-newsweek-i-kwartal-2022-rok-tomasz-lis-zwolniony,7169853193352833a ##

Piątek za naruszenie jego dóbr osobistych domagał się przeprosin i 100 tys. zł zadośćuczynienia. W czerwcu ub.r. Sąd Okręgowy w Warszawie w całości oddalił pozew. W uzasadnieniu sędzia podkreślił, że krytyka książki „Macierewicz i jego tajemnice” w artykułach Wybranowskiego była dosadna i ironiczna, ale uzasadniona. Zauważył, że Piątek podobną stylistyką posłużył się w swoje książce.
- Tomasz Piątek przegrał proces, który wytoczył @DoRzeczy_pl i mnie za artykuły, w których pisałem, że jego książka o Macierewiczu to stek pomówień. Sędzia Karol Smaga wydał pisemne uzasadnienie wyroku. Ocenił, że @Tomasz5ek niczego nie ujawnił, a celem było zdyskredytowanie AM - informował Wojciech Wybranowski na Twitterze.
- Sąd przyznał, że @wybranowski w #DoRzeczy - naruszył moją godność i dobre imię; - zmyślił, jakoby książka #MacierewiczIJegoTajemnice została odrzucona przez duże wydawnictwa - opisał Tomasz Piątek. - Mimo to sąd uznał, że #DoRzeczy pozostanie bezkarne. Rzecz jasna, będzie apelacja - zapowiedział.

W zeszły czwartek Tomasz Piątek poinformował, że sąd drugiej instancji sąd wydał korzystne dla niego orzeczenie: nakazał przeprosiny i zapłatę 10 tys. zł zadośćuczynienia. - Sąd uznał, że: - artykuły nie oddają charakteru książki; - stosują ataki personalne zamiast argumentów - wyliczył autor.

Wojciech Wybranowski w połowie 2020 roku odszedł z „Do Rzeczy”. W czerwcu ub.r. został redaktorem naczelnym „Głosu Wielkopolskiego” wydawanego przez Polska Press, które wiosną ub.r. przejął państwowy koncern Orlen.
W połowie ub.r. Tomasz Piątek wygrał w drugiej instancji proces z wydającą „Wprost” i „Do Rzeczy” firmą PMPG Polskie Media. Sąd odrzucił powództwo dotyczące tez z książki Piątka o powiązaniach spółki z Rosją i sprzyjaniu przez jej pisma rosyjskim interesom. PMPG zapowiedziała złożenie skargi kasacyjnej.

W 2019 roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew, w którym Tomasz Piątek domagał się od Doroty Kani i wydawcy „Gazety Polskiej” przeprosin i w sumie 100 tys. zł za naruszenie dóbr osobistych w artykule Kani. Piątek się odwołał, a sąd drugiej instancji skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Natomiast na początku br. szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, wykonując prawomocne orzeczenie sądowe, przesłał listownie przeprosiny Tomaszowi Piątkowi za wypowiedź o książce Piątka „Macierewicz i jego tajemnice” (w połowie 2017 roku Dworczyk był wiceministrem obrony narodowej).
Jak można naruszyć dobre imię kogoś, kto go nigdy nie posiadał?? Ktoś wie? Pan Piątek mówiąc najdelikatniej jak to możliwe, to taki parias literatury.
@Tugo - „Skazują teraz za złe recenzje? Jak to szło? Wol-ne sądy!” Ale przeczytaj coś poza tytułem
Skazują teraz za złe recenzje? Jak to szło? Wol-ne sądy!