SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Trwa spór o blok 800 MHz po NetNet. T-Mobile: Dajmy UKE wykonać pracę bez nacisków

Pomiędzy Play a T-Mobile Polska trwa spór o to, jak ma zostać zagospodarowany blok E 800 MHz porzucony przez NetNet po aukcji częstotliwości LTE. T-Mobile przekonuje, że powinien posiadać dwa sąsiadujące bloki, Play nie chce zgodzić się na zamianę posiadanego bloku D na E. - Efektywna dystrybucja pasma jest najwyższym priorytetem regulatora - argumentuje w oświadczeniu T-Mobile.

Genezą sporu pomiędzy Play i T-Mobile jest fakt wycofania się należącej do Szymona Ruty, syna bliskiego współpracownika Zygmunta Solorza-Żaka spółki NetNet z objęcia wylicytowanego w ub.r. bloku na częstotliwości 800 MHz, za którą NetNet miał zapłacić 2,05 mld zł.

Na początku lutego br. NetNet poinformował UKE, że rezygnuje z rezerwacji częstotliwości i nie zapłaci zadeklarowanej kwoty. W tej sytuacji opuszczony blok E powinien przypaść w udziale T-Mobile, który na aukcji zadeklarował za niego drugą co do wysokości kwotę 2,02 mld zł. Operator potwierdził swoje zainteresowanie dodatkowym blokiem, jednak zgłosił zastrzeżenia dotyczące rozdziału bloków przez Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE).

Chodzi o to, że w wyniku aukcji bloki A i B przejął Orange, blok C przypadł T-Mobile, a D - spółce P4, operatorowi Play. Ostatni był blok E wylicytowany przez NetNet. Bez zmian w strukturze przydziału bloków T-Mobile stałby się dysponentem bloków C i E, jednak operator przekonuje, że jest to rozwiązanie dla niego niekorzystne. W jego opinii maksymalne korzyści dla klientów i możliwości stosowania nowoczesnych rozwiązań technologicznych będą możliwe tylko wówczas, gdy T-Mobile obejmie bloki C i D, natomiast Play przypadnie ten oznaczony jako E. Ta decyzja pozostaje jednak w rękach UKE.

- To, jak musi wyglądać najbardziej efektywne rozdysponowanie pasma 800 MHz, jest bezdyskusyjne zarówno dla inżynierów, techników, jak i ekspertów rynku telekomunikacyjnego - przekonuje w imieniu Małgorzata Rybak-Dowżyk, rzeczniczka prasowa T-Mobile Polska, w komunikacie na stronie operatora. - W obecnych warunkach rozkład zapewniający maksymalizację korzyści dla klientów, umożliwiający wdrożenie innowacyjnych technologii oraz gwarantujący efektywne wykorzystanie zasobów wygląda następująco:
Rezerwacja częstotliwości „A” - Orange Polska;
Rezerwacja częstotliwości „B” - Orange Polska;
Rezerwacja częstotliwości „C” - T-Mobile Polska;
Rezerwacja częstotliwości „D” - T-Mobile Polska;
Rezerwacja częstotliwości „E” - P4.
Nie kwestionuje tego żaden z operatorów, którzy pozostali w procesie dystrybucji bloków z zakresu 800 MHz. Dodatkowo, jeden z naszych konkurentów wskazuje wprost, we wnioskach o ponowne rozpatrzenie decyzji rezerwacyjnych, na konieczność przyznania dwóch sąsiadujących bloków T-Mobile Polska. Jakakolwiek inna konfiguracja nie spełnia podstawowego kryterium związanego z efektywną dystrybucją pasma i będzie łatwym kąskiem dla prawników chcących podważyć decyzje rezerwacyjne. Nie szukajmy więc na siłę skomplikowanych rozwiązań, wydłużających dystrybucję pasma w czasie, wysoce ryzykownych i możliwych do podważenia. Tylko jasne i przejrzyste zasady są podstawą dobrych inwestycji - zaznacza rzeczniczka T-Mobile.

Z kolei Play wyjaśniając swój opór w rezygnacji z bloku D i objęciu E podobnie jak T-Mobile zwraca uwagę na niektóre kwestie prawne. Komentując spór na łamach serwisu telko.in Joergen Bang-Jensen, prezes P4 (operatora Play) wyraża wątpliwości dotyczące tego, czy NetNet skutecznie i zgodnie z procedurami wycofał swój wniosek o przyznanie bloku E. Jeśli nie, to może się okazać, że istniejące obiekcje związane z blokiem E uczynią go nieprzydatnym dla przejmującego operatora. Bang-Jensen stanął też na stanowisku, że być może w obecnej sytuacji byłoby zorganizowanie nowego przetargu na sporny blok E.

Z taką sugestią nie godzi się z kolei T-Mobile, który argumentację Play uważa za próbę wywierania nacisku na UKE. - Teraz, gdy jasnym jest, że T-Mobile Polska pozyska drugi blok z zakresu 800 MHz na niezależnego regulatora wywierana jest presja w celu rozdysponowania piątego bloku później, w nowym przetargu - zaznacza T-Mobile. - Dziwi nas to tym bardziej, że Urząd Komunikacji Elektronicznej dopiero otrzymał odwołania od decyzji rezerwacyjnych i będzie na ich podstawie rozpoznawał sprawę wszystkich bloków na nowo. Wielu rzeczy nie udało się nam wszystkim przewidzieć, ale wyciągnijmy z nich wnioski na przyszłość, a teraz dajmy Regulatorowi szansę na wykonanie swojej pracy bez nacisków, bo najwyższym priorytetem jest dystrybucja pasma w sposób najbardziej efektywny - podkreśla operator i jednocześnie składa jasne obietnice dla użytkowników, jeśli bloki 800 MHz zostaną rozdysponowane po jego myśli.

- Gwarancją sukcesu jest przyznanie częstotliwości solidnym i sprawdzonym inwestorom, rozbudowującym infrastrukturę i płacącym podatki w Polsce. Przedłużanie procesu dystrybucji pasma jest szkodliwe dla wszystkich i odwleka dostęp do szybkiego Internetu dla milionów mieszkańców Polski. T-Mobile Polska składa jasną deklarację przed społeczeństwem, że po otrzymaniu ciągłego bloku 10 MHz zrobimy wszystko, aby do końca roku ponad 36 milionów mieszkańców Polski miało dostęp do internetu z maksymalną prędkością przekraczającą co najmniej 70 Mbps - zapowiada T-Mobile i apeluje: - Efektywna dystrybucja pasma jest najwyższym priorytetem regulatora. Dajmy mu wykonać swoją pracę bez nacisków.

Obecne oświadczenie T-Mobile jest już kolejnym etapem jego przepychanek z Play o blok E 800 MHz w tle. W ubiegłym tygodniu obaj operatorzy opublikowali komunikaty, w których wzajemnie zarzucili sobie złą wolę w rozwiązaniu spornej kwestii.

Dołącz do dyskusji: Trwa spór o blok 800 MHz po NetNet. T-Mobile: Dajmy UKE wykonać pracę bez nacisków

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Franek
Spierajcie się, spierajcie, to na pewno korzystne ;). Normalnie, wzieliby się do roboty z lte, bo póki co to poza Polkomtelem nikt nie ma tej sieci przyzwoicie zrobionej...
odpowiedź
User
Daniel
Faktycznie, śmieszne to, bo w ten sposób nie ma opcji, żeby Plusowi mogli w jakiś sposób zagrozić. Plus tak mocno odskoczył wcześniej z zasięgiem, że są na ten moment bezkonkurencyjni.
odpowiedź
User
Vacek
Jak się późno obudzili, to teraz się kłócą. Plus zarezerwował kilkanaście miesięcy wcześniej i dzisiaj nie ma problemu ze swoim LTE, a jeszcze dodatkowo rozwija posiadane przez siebie częstotliwości.
odpowiedź