SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVP jednocześnie z opłatą audiowizualną i z reklamami? “To wjazd buldożera do ogródka”

Zdaniem Jana Dworaka, szefa KRRiT, po wprowadzeniu opłaty audiowizualnej TVP nadal będzie w ograniczonym zakresie finansowana z reklam. - Hybrydowy model finansowania TVP to jak wjazd buldożera do ogródka - skomentował Maciej Maciejowski, członek zarządu TVN.

Jak już informowaliśmy, rząd planuje zastąpić abonament, z którego ściąganiem są ogromne kłopoty, opłatą audiowizualną. Projekt zakłada, że każde gospodarstwo będzie płacić za możliwość odbioru programu mediów publicznych, niezależnie od liczby i rodzaju posiadanych odbiorników. M.in. o tym, czy Telewizja Polska po wprowadzeniu tej opłaty powinna być obecna także na rynku reklamy debatowali przedstawiciele mediów podczas zorganizowanej przez Nielsen Audience Measurement konferencji o cyfryzacji.

Jan Dworak, przewodniczący KRRiT, powiedział, że wprowadzenie opłaty audiowizualnej umożliwić może ograniczenie obecności Telewizji Polskiej na rynku reklamy. - Ale dopiero wtedy, gdy zaopatrzenie TVP w tę opłatę pozwoli jej dobrze wypełniać funkcję społeczną. To uwolni część pieniędzy dla nadawców komercyjnych. Jeśli rząd przyjmie nasz postulat, to powstanie też fundusz jakości, mający zasilać misyjne przedsięwzięcia nadawców nie tylko publicznych, ale również komercyjnych - mówił Dworak.

Dworak przyznał, że idealna sytuacja dla telewizji publicznej to taka, w jakiej jest brytyjska BBC.

- Jest nieobecna na rynku reklamy, ale ciała polityczne są na tyle dojrzałe, że są w stanie zanalizować jej potrzeby programowe i społeczne i zaopatrzyć ją w abonament odpowiedniej wysokości. Jednak w innych krajach jak Niemcy czy Francja telewizja publiczna korzysta z rynku z reklamy w ograniczonym zakresie. U nas będzie to zapewne hybrydowy model - dodał szef KRRiT.

Prowadzący debatę Andrzej Zarębski ujawnił, że mimo prac nad opłatą audiowizualną Telewizja Polska jest cały czas uspokajana, że w żaden sposób nie będzie musiała ograniczać swojej obecności na rynku reklamy. - Nie wyobrażam sobie wprowadzenia tej opłaty przy równoczesnym pozostawieniu TVP na rynku reklamy, bo to byłaby drastyczna nierówność - powiedział Zarębski.

Maciej Maciejowski, członek zarządu Grupy TVN, zwrócił uwagę, że sytuacja taka może być groźna zwłaszcza dla nowych stacji nadających w naziemnej telewizji cyfrowej. - Przyznając koncesje nowym kanałom zasadzamy takie małe roślinki. Zapowiedź hybrydowego finansowania TVP to jak wjazd buldożera do tego ogródka - obrazowo wyjaśnił.

-  Będąc podmiotem, który dziś otrzymał koncesję na nadawanie naziemne, bardzo bym się obawiał jak się utrzymam w przyszłości, mając konkurenta finansowego z pieniędzy publicznych, świetnie ściąganych od 100 proc. gospodarstw domowych. Jednocześnie konkurenta obecnego rynku reklamy, który nie ma takiej presji  jak nadawcy komercyjni na utrzymanie ceny i jakości oraz nie walczy tak bardzo o oglądalność - mówił Maciejowski.

Aleksander Śmigielski, media director CEE w Unileverze, podkreślił, że pozbawienie telewizji publicznej możliwości emisji reklam może mieć też bardzo negatywne skutki, zarówno dla samej stacji jak i dla całego rynku. Jako przykład podał grecką telewizję publiczną, która z założenia miała bardzo misyjny charakter. Została jednak zamknięta trzy miesiące temu, gdy osiągała 0,5 proc. udziału i zatrudniała 4 tys. pracowników - Widzowie wyłączyli ją pilotami, a rynek tego nie zauważył - mówił Śmigielski.

- Z kolei w Hiszpanii rząd zdecydował  że publiczna stacja TVE przestanie sprzedawać reklamy i te pieniądze uratują pozostałych dwóch nadawców komercyjnych. Oni jednak podnieśli ceny o 40 proc., co zostało źle przyjęte przez rynek, który przełożył budżety do outdooru i internetu. Te pieniądze nigdy już nie wróciły do telewizji - dodał Śmigielski.

Opłata audiowizualna wejdzie w życie najprawdopodobniej nie wcześniej niż w styczniu 2015 roku. Ministerstwo Kultury zaproponowało, aby jej koszt wyniósł mniej więcej 10 zł na gospodarstwo domowe miesięcznie, chociaż prezes Juliusz Braun mówił ostatnio, że powinno to być 20 zł miesięcznie (więcej na ten temat). Jan Dworak nie chciał odpowiedzieć, jakie jest jego zdanie w sprawie wysokości opłaty.

Telewizja Polska od lat utrzymuje się głównie ze środków komercyjnych. W 2012 roku abonament stanowił tylko 18,5 proc. przychodów (dowiedz się więcej)

Dołącz do dyskusji: TVP jednocześnie z opłatą audiowizualną i z reklamami? “To wjazd buldożera do ogródka”

24 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tak, tak
Jan Dworak, jak zwykle coś chromoli bez sensu. TVP ma zarabiać na reklamach i zlecać jego firmom produkcję. Podatek audiowizualny ma dodatkowo nasypać pieniędzy, żeby było za co kupować?
odpowiedź
User
Wg prezydenckiego Dworaka
Wizja rynku wg Dworaka.
odpowiedź
User
bk
Myślę, że pan Maciejowski niepotrzebnie się obawia - niezależnie od rodzaju finansowania TVP jest na tak niskim poziomie (a właściwie wcale go nie ma), że widzowie nadal będą ją ignorować. Reklamodawcy zaś, nie będą mieli ochoty płacić za emisję reklam w tak marginalnej pod względem oglądalności stacji.

Natomiast władzom TVP może kiedyś przyjdzie do głowy, że jak będą emitować ciekawe programy i filmy a nie powtórki sprzed 100 lat i debilne sitcomy przeplatane godzinami reklam, to ludzie chętniej będą płacić. Ja nie oglądam TVP od czasu kiedy jest cyfrowa telewizja naziemna bo od kilku lat TVP była dla mnie tylko "nośnikiem dobranocki". Teraz dzieci na dobranoc oglądają ulubioną bajkę w innej stacji i TVP podziękowaliśmy.

Do tego pomysł na abonament 20zł za samą "możliwość odbioru"? To jak karanie wszystkich mężczyzn za gwałt bo przecież "mają możliwość". Poza tym, jak przechodziliśmy na nadawanie cyfrowe to w centrum Gliwic przez dobrych kilka miesięcy w ogóle nie było możliwości odbioru kanałów TVP. Czy ktoś nam za to zwrócił pieniądze?
odpowiedź