SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

UOKiK nałożył ponad 5 mln zł kary na serwis Vinted

Prezes UOKiK nałożył na litewską spółkę Vinted ponad 5,3 mln zł kary. Powód? Brak informacji o warunkach odblokowania pieniędzy ze sprzedaży i o tym, jak nie dopłacać do „Ochrony Kupującego".

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny w październiku wszczął postępowanie wobec litewskiej spółki Vinted UAB, prowadzącej internetowy serwis sprzedażowy o tej samej nazwie. W serwisie konsumenci mogą kupować lub sprzedawać rzeczy, głównie używane ubrania i dodatki. Zarzuty dotyczyły braku ważnych informacji dla konsumentów, dzięki którym mogliby oni uniknąć niekorzystnych dla siebie finansowo decyzji. Firmie groziło kara do 10 proc. rocznego obrotu.

Ponad 5,5 mln zł kary dla Vinted

- W przeprowadzonym postępowaniu ustaliliśmy, że Vinted poprzez brak przejrzystych informacji godził w zbiorowe interesy konsumentów i mógł przyczyniać się do tego, że ponosili oni straty finansowe. Wątpliwości co do praktyk Vinted występują nie tylko na rynku polskim. Działania spółki są obecnie przedmiotem analiz CPC (Consumer Protection Cooperation Network) – sieci współpracy organów państw europejskich, w czym również jako Urząd uczestniczymy – mówi Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Vinted zostało ukarane za brak informacji o tym, że dostęp do zarobionych pieniędzy może się wiązać z koniecznością spełnienia dodatkowych warunków związanych z weryfikacją tożsamości. Jeśli konsument na żądanie dostawcy usług płatniczych - spółki ADYEN - nie przedstawił dowodu osobistego, paszportu, prawa jazdy lub wyciągu z banku, to spółka mogła mu zablokować pieniądze ze sprzedaży. O tym, że wypłata środków może być uzależniona od potwierdzenia tożsamości, spółka nie informowała w należyty sposób.

- Niedopuszczalne jest, że konsumenci w momencie gdy decydowali się na sprzedaż na platformie Vinted.pl i zakładali e-portfel nie mieli jasnej, pełnej i rzetelnej informacji na temat konieczności i szczegółów weryfikacji tożsamości. Gdyby wiedzieli, że odmowa udostępnienia żądanych dokumentów, zawierających wiele szczegółowych i wrażliwych informacji, spowoduje utratę zarobionych pieniędzy, to mogliby poszukać innej możliwości sprzedaży ubrań – mówi Tomasz Chróstny.

W kwietniu 2022 r. spółka zaniechała stosowania kwestionowanej praktyki, co było kluczowe dla obniżenia kary. Teraz o obowiązkach związanych z weryfikacją tożsamości Vinted informuje konsumentów w regulaminie przy rejestracji w serwisie, a także na etapie zakładania e-portfela.

UOKiK zakwestionował brak należytej informacji o bezpłatnej „Ochronie Kupującego”

W przypadku osób kupujących na Vinted, Urząd zakwestionował praktykę braku informacji o sposobie zakupu bez ponoszenia opłaty za „Ochronę Kupującego”. Polega ona na zwrocie pieniędzy, jeśli nabyty przedmiot nie zostanie wysłany lub dotrze uszkodzony, a także na zapewnieniu bezpiecznej płatności.

Choć spółka dopuszcza transakcje bez „Ochrony Kupującego”, to nigdzie nie jest opisane, jak skorzystać z takiego trybu. Kupujący musi się sam domyślić, żeby kliknąć w przycisk „Zapytaj o przedmiot” i w trakcie rozmowy ze sprzedającym uzgodnić sposób przekazania kupionych rzeczy i zapłaty za nie. Natomiast kliknięcie w przycisk „Kup teraz” automatycznie wiąże się z naliczeniem opłaty za „Ochronę Kupującego”, która wynosi 2,9 zł plus 5 proc. ceny.

Łączne kary finansowe za obie praktyki wynoszą ponad 5,3 mln zł (5 360 447 zł). Ponadto, spółka musi poinformować konsumentów o wydanej decyzji i zakwestionowanych praktykach w serwisie Vinted.pl i na Facebooku.

W marcu br. platformę Vinted odwiedziło 7,95 mln użytkowników (26,53 proc. zasięgu), spędzając średnio godzinę, 27 minut i 50 sekund - pokazują wyniki badania Mediapanel opracowane przez Wirtualnemedia.pl.

najnowsze wiadomości

Dołącz do dyskusji: UOKiK nałożył ponad 5 mln zł kary na serwis Vinted

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kasiek
Vinted w żaden sposób nie chroni sprzedających przed nieuczciwymi kupującymi. A swoisty "program ochrony" służy chyba wyłącznie zarabianiu. Na forach w internecie jest sporo historii, w których kupujący oszukiwał sprzedających np. celowe zaniżanie wartości produktu, niszczenie ubrań, używanie ubrań, a następnie zwracanie. Kupujący dostaje pieniądze po wysłaniu numeru przesyłki. Vinted nawet nie czeka na sprawdzenie zawartości. Sprzedający moze zostać bez pieniędzy i rzeczy, jeżeli kupujący włoży np. cegłę. Dodatkowo w sporach zawsze Vinted stoi po stronie kupujących (ciekawe dlaczego?).
Znam kilka osób, które zgłosiło to do Miejskich Rzeczników Konsumentów. Proszę zgłaszajcie takie przypadki, może i tym również zamie się UOKIK.
odpowiedź
User
fretiaksz
Vinted w żaden sposób nie chroni .


Jeśli ktoś godzi się na sprzedaż produktu w taki sposób, że kupujący płaci pośrednikowi, to sam jest winien.
Głupich nie sieją, sami się rodzą.
odpowiedź