Witold Tomaszewski przeszedł z Telepolis.pl do Play, zajmuje się public affairs
Witold Tomaszewski, poprzednio przez wiele lat redaktor naczelny serwisu Telepolis.pl (a wcześniej także jego współwłaściciel), zaczął pracę w firmie P4, właścicielu sieci telekomunikacyjnej Play. Zajmuje się w niej działaniami public affairs.

W P4 Witold Tomaszewski zajmuje się m.in. kontaktami z organami państwowymi (m.in. samorządami) i organizacjami branżowymi oraz reprezentowaniem firmy w konsultacjach zmian legislacyjnych.
- Przyszedłem tutaj przede wszystkim, aby wesprzeć i zjednoczyć trochę branżę w ważnym momencie: kiedy wszyscy operatorzy rozbudowują swoje sieci, żeby wypełnić warunki rezerwacji LTE 800 i z uwagi na nadchodzące sieci 5G. Wydaje się też, że to dobry moment, żeby zacząć szeroką edukację - zarówno konsumentów, jak i samorządowców - co do tego, jak mobilny interet - i internet, cyfryzacja w ogóle - może zmienić życie człowieka - stwierdził Tomaszewski podczas vloga z rzecznikiem prasowym Play Marcinem Gruszką.
Poprzednio Tomaszewski przez 13 lat był redaktorem naczelnym serwisu Telepolis.pl, pożegnał się z nim w styczniu br. Jest współzałożycielem tej witryny, w 2014 roku razem z drugim współwłaścicielem Marcinem Kozłowskim sprzedał ją firmie Comperia za 2,55 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Witold Tomaszewski przeszedł z Telepolis.pl do Play, zajmuje się public affairs
Po co piszesz, jak nie wiesz o czym? Sensowny człowiek który ma sporą wiedzę (co nie jest częste u dziennikarzy) i poukładane w głowie. Ciekawe jak się znajdzie w zderzeniu z korpo. Powodzenia
Pozostaje nie tracić nadziei, że portal w końcu stanie się bardziej obiektywny chociaż teraz piszący tam "redaktorzy" traktują tę pracę jako dorywczą, uzupełniającą, nie będącą ich głównym źródłem utrzymania więc siłą rzeczy nie mają czasu na zgłębianie pewnych zagadnień.
Obawiam się i obecny trend portalu idzie w tym kierunku, że będą przeklejane komunikaty prasowe operatorów, taka tablica ogłoszeń operatorów.
Na szczęście nie jest to jedyny portal i inne pomimo, że mniejsze znacznie mają zdecydowanie bardziej wartościowe newsy.
Nie wiem czy dziennikarzowi należy współczuć takiego wyboru czy gratulować...