SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Zmarł Piotr Sadowski, wieloletni dziennikarz Polskiego Radia

W wieku 75 lat zmarł Piotr Sadowski, przez wiele lat dziennikarz radiowej Jedynki, w której współtworzył m.in. audycje „Sygnały Dnia”, „Cztery Pory Roku” i „Lato z Radiem”.

Piotr Sadowski w Polskim Radiu pracował od połowy 1968 roku. Przez wiele lat był sekretarzem różnych redakcji informacyjno-publicystycznych w Jedynce, uczestniczył tam w tworzeniu audycji „Sygnały Dnia”, „Cztery Pory Roku” i „Lato z Radiem”.

Ponadto Sadowski koordynował pracę redakcji, przygotowywał transmisje uroczystości państwowych, posiedzeń Sejmu i Senatu, a także materiały m.in. do „Sygnałów Dnia”, „Aktualności”, „Radia Relaks” i „Muzyki Nocą”.

Od 1982 do 2007 roku był sekretarzem zespołu „Sygnałów Dnia”.

Dołącz do dyskusji: Zmarł Piotr Sadowski, wieloletni dziennikarz Polskiego Radia

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
D.
Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie.
odpowiedź
User
Ja z Marsa
Chociaż był obok - na wyciągnięcie ręki, symbolizował radio, którego nie można dotknąć, bo siedzi głeboko w uchu, w sercu i w głowie - nie wymądrza się, nie puszy, a towarzyszy - dyskretnie. Piotr na korytarzu i w pokojach redakcyjnych zaczepiał, pytał, rozmawiał, przekazywał pozdrowienia, robił nam zdjęcia i przesyłał na skrzynki e-mailowe. Do końca życia przygotowywał serwisy informacyjne - w domu - poza radiem, a może w radiu poza domem, albo i tu i tu, bo ... Piotr żył "Sygnałami Dnia" przez "Cztery Pory Roku" w oczekiwaniu na "Lato z Radiem" i "Muzykę nocą", miał ciasteczka i tyle ciepła ile w powietrzu było w Warszawie w tym tygodniu. Piotr był wieczny jak eter i w nim pozostanie na zawsze. To on mnie powita w Niebieskim Radiu. To będzie na pewno on. Mój Świetny Piotr.
odpowiedź
User
JA
Piotruś (bo tak wielu do niego się zwracało) wydawał się być z jednym z tych co będą wieczni. Pogodny, serdeczny, zawsze usmiechniety, Od paru lat na emeryturze, ale nie rozstawał się z nami. Żył radiem i chyba dla radia, choć to nie do końca było mu wdzięczne. Trudno uwierzyć, że odszedł. Wielki żal i świadomość że odszedł Ktoś kogo nie da się zastąpić.
odpowiedź