W poprzedni weekend wielu klientów Biedronki (Jeronimo Martins Polska) mogło być zaskoczonych przy kasie. To wcale nie przez wysokość rachunku, a długość wydawanego przy kasie paragonu. Okazuje się, że dyskont, w zależności od kwoty do zapłaty, dodawał klientom papierowe vouchery na różne produkty.
To ciekawe o tyle, że jeszcze kilka tygodni temu Biedronka chwaliła się digitalizacją paragonów.

Od 23 lipca klienci sieci z kartą Moja Biedronka lub aplikacją mobilną Biedronka mają możliwość korzystania z usługi e-paragonów fiskalnych. Na razie rozwiązanie objęło 1,7 tys. placówek.
„Przy założeniu, że klienci używający karty Moja Biedronka/aplikacji mobilnej Biedronka, skorzystają z nowej funkcji dostępnej w ich sklepach - oszczędność papieru paragonowego może wynieść nawet 75 tysięcy kilometrów rocznie” – chwaliła się ekologicznym rozwiązaniem sieć.

“Istotne narzędzie komunikacji”
Czemu więc w ostatnich dniach postawiono na mocno analogowe rozwiązanie? - Paragony, oprócz oczywistej ich roli, stanowią dla nas istotne narzędzie komunikacji - wykorzystujemy je najczęściej do informowania naszych klientów o najważniejszych promocjach, tych spożywczych, czy też tych w internetowym sklepie Biedronka Home, które pozwalają im na realne oszczędności – wyjaśnia w komentarzu dla Wirtualnemedia.pl Konrad Nafalski, starszy menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka.
- Drukujemy także vouchery na określoną wartość, które klienci mogą zrealizować na zakupy w naszych sklepach. E-paragony klient może aktywować w aplikacji mobilnej już teraz – dodaje menadżer.
Biedronka ma w Polsce około 3596 sklepów, które jak podaje, odwiedza średnio 5 milionów klientów dziennie.











