Jak podała organizacja Council on American-Islamic Relations, aresztowanie miało miejsce w niedzielę 26 października. Hamdi, założyciel portalu "The International Interest" oraz współpracownik wielu międzynarodowych sieci medialnych, został zatrzymany przez amerykańskich agentów imigracyjnych na lotnisku w San Francisco.
Zatrzymanie miało związek z jego publicznymi wypowiedziami, krytykującymi politykę Izraela. Dziennikarz został aresztowany krótko po występie na gali w Kalifornii, gdy zamierzał polecieć na kolejne wydarzenie, na Florydzie.

Hamdi otwarcie wypowiadał się przeciwko wojnie w Gazie, uznając ją za ludobójstwo. Wyraził również wsparcie dla wydarzeń z 7 października 2023 roku, które uznał za ważne dla palestyńskiego samostanowienia (tego dnia Hamas zaatakował Izrael, mordując i porywajac tysiące cywilów).
Jak podaje The Independent, władze amerykańskie pod egidą prezydenta Trumpa prowadzą szeroko zakrojone działania przeciwko osobom, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Dotyczy to także tych, którzy wyrażają krytykę wobec Izraela, co według władz USA może być interpretowane jako wsparcie dla terroryzmu.
Zatrzymania krytyków Izraela a wolność słowa
Administracja Trumpa zapowiadała wcześniej, że zweryfikuje status prawny 55 mln obcokrajowców przebywających legalnie w USA, skupiając się na domniemanych zagrożeniach bezpieczeństwa. Wielu aktywistów i komentatorów zostało już w przeszłości zatrzymanych i deportowanych z takich powodów.

Ostatnio sąd federalny uznał działania sekretarza stanu Marco Rubio oraz sekretarz bezpieczeństwa narodowego Kristi Noem za nielegalne, gdyż uniemożliwiały one swobodę wypowiedzi i prowadziły do ograniczeń wiz oraz aresztowań osób wspierających palestyńskie grupy studenckie.
Obecnie Hamdi pozostaje w areszcie. Organizacje praw obywatelskich i jego prawnicy starają się o uwolnienie dziennikarza. Podkreślają, że jego zatrzymanie jest pogwałceniem wolności słowa i praw obywatelskich.










